No i przybył! odważnie wyszedł z kontenerka, mimo dwóch paszczy, które uparły się go obwąchać... potem jednej paszczy przywalił i Platon ma szramę nad nosem... Znalazl bezpieczne miejsce za telewizorem, a po wyjściu pańciostwa przeniosłam go na drapak na piecu, teraz odsypia zwinięty w budce. Bardzo dziękuję za wspaniałego towarzysza, postaram się, by był szczęśliwy!
Jurij na razie spięty, leży głównie w bezpiecznym schronieniu, daje się głaskać, ale gubi ze stresu futro... trzeba czasu, żeby się odstresował, może nocne zwiedzanie mieszkania go uspokoi, pozostastałe stadko zajęł się swoimi sprawami...
To znaczy u niego to stan normalny, on zawsze glownie spi (prrzebudza sie wieczorem, ale to ogranicza sie do zrobienia dostojnie kilku krokow, no chyba, ze akurat sstrzeli mu do lba pobiegac za kotem). Jesli je i sika to znaczy, ze nie jest zle