Tak, chodzi o białą kotkę - czy ma czarny ogon, szczerze mówiąc, nie pamiętam

Na moje oko ciąża jest, także panna jest pierwsza w kolejce do łapania.
Kropka natomiast po powrocie z adopcji, chwilowo zamieszkał u moorland, u której czuje się prawie jak u siebie - wyluzowany, szczęśliwy i głośno domagający się wypuszczania z łazienki, szczególnie kiedy za jej drzwiami słyszy jakiś ruch. Do szczęścia Kropce wybitnie brakuje ludzi, innych kotów i poczucia, że jest w centrum wydarzeń i że nic a nic z domowych przygód przypadkiem go nie ominie. Obie z moorland zauważyłyśmy, że ten tydzień z kawałkiem, który spędził w ex-DS dobrze zrobił mu na odwagę - jest śmielszy, szybciej się adaptuje do nowych miejsc.
W tej sytuacji serce mi się łamie, kiedy pomyślę o ponownym zamykaniu go piwniczce

On już i tak dostawał tam bzika, a co dopiero teraz kiedy zasmakował domowego życia i ciągłej obecności ludzi. Może przypadkiem, jakimś niesamowitym zrządzeniem lodu, ktoś wie o jakimś DT, w którym Kropek mógłby poczekać na swój nowy dom?

Może nawet płatnym. Myślę sobie że już wszystko będzie lepsze dla niego niż piwniczka, w której znowu zacznie się panicznie chować przez ludźmi, którzy przyjdą go obejrzeć i adopcja będzie w nieskończoność się rozciągała...
