Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 16.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 26, 2011 13:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Jana pisze:Według ustaleń pieniądze ze zbiórki miały pokrywać tylko leczenie. Zwłaszcza, jeśli koty mają sponsorów, którzy pokrywają koszty pobytu. Więcej na razie na ten temat nie będę się wypowiadać.


Według czyich ustaleń?
Owszem, widniało takie stwierdzenie na stronie [dopóki widniało], ale według moich ustaleń z Tobą już tak nie było. A o sponsorach - to już nigdzie nie było.
Też się nie będę na ten temat na razie wypowiadać.
Dawaj Jana najpierw to rozliczenie - a potem możemy się pobawić w sugestie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 26, 2011 13:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Agn pisze:Według czyich ustaleń?


Jana pisze:Zasady wpłat na zwierzęta z "Ostatniej szansy" p. Wahl w Boguszycach i wydatkowania tych pieniędzy.

Wpłaty
1. Wszystkie wpłaty muszą mieć w tytule przelewu dopisek "Boguszyce" - tylko takie wpłaty zostaną włączone do puli, z której będzie finansowana pomoc dla zwierząt od p. B. Wahl. Można też umieścić dopisek "darowizna", natomiast proszę nie dopisywać żadnych innych treści.
2. Na tym etapie nie ma możliwości zastrzegania na jakie zwierzę lub na jaki konkretnie cel przeznaczona jest wpłata od konkretnego darczyńcy.
Można poinformować mnie o tym dodatkowo mailem, ale jest to traktowane jako prośba i nie musi zostać uwzględnione.

(...)

Wydatki
1. Na tym etapie ze zbiórki pokrywane będą tylko wydatki na leczenie (ew. specjalistyczną karmę), na podstawie faktur od lecznicy weterynaryjnej.
2. Opiekun (DT lub DS) zwierzęcia zwraca się z do Fundacji wnioskując o kwotę pomocy (szacunkowy koszt leczenia),
Fundacja informuje do jakiej wysokości wydatki może pokryć - zależy to od wielkości zebranej na ten cel kwoty (czyli od hojności darczynców).

3. Fundacja przelewa pieniądze na podstawie faktur za leczenie, na konto lecznicy (nie na prywatne konta!), lecznica może faksem lub mailem otrzymać oficjalne zobowiązanie Fundacji, że koszty te zostaną pokryte po otrzymaniu faktury.

(...)

viewtopic.php?p=4181311#p4181311
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 26, 2011 13:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Taka mała uwaga (przepraszam, że w tym wątku) - pixie, to co wyróżniłaś dotyczy wpłat od darczyńców, a nie refundacji. Żeby było jaśniej - darczyńca nie mógł wpłacić pieniędzy zastrzegając, że wpłaca na leczenie konkretnego kota, ale nie znaczy to, że można refundować koszty leczenia kota, który nie jest z Boguszyc.

I już definitywnie EOT na ten temat w wątku mirki_t, przynajmniej z mojej strony.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 26, 2011 13:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Jana pisze:(...)Kwestia zbiórki na leczenie zwierząt zabranych z Boguszyc w żaden sposób nie dotyczy mirki_t, chociaż był u niej jeden kot stamtąd, nigdy nie korzystała z pomocy finansowej z owej zbiórki.

Kwestia zbiórki na Boguszyce może i Mirki nie dotyczy ale kwestia rozmaitych rozliczeń akurat jest dość często w jej kontekście dyskutowana.

VVu pisze:(...)Przypominam, że te „trolle” są elementem kontroli społecznej (w tym przypadku forumowej – jak najbardziej uprawnionej, gdyż m.in. za pomocą tego narzędzia – forum MIAU – mirka_t pozyskuje pomoc dla swojej działalności, dla kotów, którymi się opiekuje) – kontroli, której mirka_t dobrowolnie się poddała, opisując swoje działania, swoją sytuację na publicznym (choć prywatnym, ale te same mają tu prawa i mirka_t, i „trolle”) forum MIAU.

viewtopic.php?p=6490744#p6490744

Jana pisze:Taka mała uwaga (przepraszam, że w tym wątku) - pixie, to co wyróżniłaś dotyczy wpłat od darczyńców, a nie refundacji. Żeby było jaśniej - darczyńca nie mógł wpłacić pieniędzy zastrzegając, że wpłaca na leczenie konkretnego kota, ale nie znaczy to, że można refundować koszty leczenia kota, który nie jest z Boguszyc.

To dla mnie zbyt skomplikowane :?
OK, poczekam na wyjaśnienia i podsumowanie we właściwym wątku.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 26, 2011 14:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

pixie65 posłużyła się bardzo ładnym cytatem, pod którym obiema rękami się podpisuję :mrgreen: .

Nie podpisuję się jednak pod manipulacją, jaką jest używanie tego cytatu, który dotyczył "trollingu", na uzasadnianie trollingu.
Ale widzę, że sama pixie65 przeniosła dyskusję na właściwy wątek, więc nie ma co kruszyć kopii. :D
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Sob mar 26, 2011 14:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

VVu pisze:pixie65 posłużyła się bardzo ładnym cytatem, pod którym obiema rękami się podpisuję :mrgreen: .

Nie podpisuję się jednak pod manipulacją, jaką jest używanie tego cytatu, który dotyczył "trollingu", na uzasadnianie trollingu.
Ale widzę, że sama pixie65 przeniosła dyskusję na właściwy wątek, więc nie ma co kruszyć kopii. :D

No widzisz, ja odniosłam wrażenie, że Jana traktuje mnie jak trolla, który z niewiadomych powodów zadaje jej jakieś niedyskretne pytania.
I doszłam do wniosku, że moja argumentacja zdenerwuje ją jeszcze bardziej.
Pomyślałam więc, że może trafi do niej argument zawarty w Twoim cytacie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 26, 2011 15:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
VVu pisze:pixie65 posłużyła się bardzo ładnym cytatem, pod którym obiema rękami się podpisuję :mrgreen: .
Nie podpisuję się jednak pod manipulacją, jaką jest używanie tego cytatu, który dotyczył "trollingu", na uzasadnianie trollingu.
Ale widzę, że sama pixie65 przeniosła dyskusję na właściwy wątek, więc nie ma co kruszyć kopii. :D
No widzisz, ja odniosłam wrażenie, że Jana traktuje mnie jak trolla, który z niewiadomych powodów zadaje jej jakieś niedyskretne pytania.
I doszłam do wniosku, że moja argumentacja zdenerwuje ją jeszcze bardziej.
Pomyślałam więc, że może trafi do niej argument zawarty w Twoim cytacie.
Przykro mi, ale właśnie uważam, że w tej sprawie - formalnie (bo meritum nie znam i się nie wypowiadam) - Jana miała rację. Różnica między tym, że coś jest "trollingiem" czy trollingiem, może właśnie polegać na niewłaściwym miejscu stawianych pytań - choćby były słuszne i zasadne.
Ale ja też nie chcę trollować, więc z mojej strony EOT. :D Pozdrawiam!
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Sob mar 26, 2011 17:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Odwracanie kota ogonem trwa w najlepsze jak widzę :) I ten wieczny schemat - a u was bija murzynów.
A to nie jest wątek Boguszyc, to jest watek o azylu mirka_t.

Szczęśliwie kolejnemu kotu udało się opuścić to miejsce
Bączek :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 26, 2011 17:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:(...)
A to nie jest wątek Boguszyc, to jest watek o azylu mirka_t. (...)

Bardzo trafne i głębokie spostrzeżenie :) :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 26, 2011 18:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:...Szczęśliwie kolejnemu kotu udało się opuścić to miejsce
Bączek :ok:

I pomyśleć, że nie ma w tym Twojej zasługi. Nie ma ani krzty Twojej załugi w tym, że Bączek żyje i jest przemiłym kotem.
Ostatnio edytowano Sob mar 26, 2011 18:19 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 26, 2011 18:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
casica pisze:(...)
A to nie jest wątek Boguszyc, to jest watek o azylu mirka_t. (...)

Bardzo trafne i głębokie spostrzeżenie :) :ok:

Cieszę się, że zauważyłaś. Mam nadzieję więc, że z pytaniami o Boguszyce przeniesiesz się do stosownego wątku :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 26, 2011 18:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Szczęśliwie kolejnemu kotu udało się opuścić to miejsce
Bączek :ok:


:roll:

To chyba jednak podpada pod bullying...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 26, 2011 21:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

"Na stronie http://www.bullyonline.org jest mnóstwo informacji o bullyingu (jak rozpoznawać, jak sobie z nim radzić, różne odmiany).

Właśnie osoby rzetelne i kompetentne są często celem bullyingu ponieważ zupełnie nieświadomie – przez sam fakt swojego istnienia – obnażają czyjąś niekompetencję.

Za to typowy bully to ktoś z upośledzonym poczuciem własnej wartości, ktoś kto nie wierzy że jest w stanie wygrać grając fair. Jednocześnie jest to osoba która nie umie przegrywać, musi być zawsze na wierzchu bo w ten sposób (przynajmniej tymczasowo) nadmuchuje swoje zranione ego.

Z kolei osoba kompetentna wierzy w swoje możliwości, więc najpierw zacznie szukać winy w sobie. Będzie pracować nad tym żeby wyrażać się jeszcze jaśniej, pracować jeszcze więcej i lepiej, będzie wypalać sobie mózg szukając rozwiązania konfliktu. Czasami mijają lata zanim taka osoba zdecyduje się powiedzieć komuś o tym co się dzieje, czy poszukać pomocy.

Osobie uprawiającej bullying nie zależy wcale na rozwiązaniu konfliktu (w niektórych przypadkach utrzymywanie go może się wręcz opłacać). A nawet jeśli się nie opłaca, to czerpie ona perwersyjną przyjemność z tego że udało się kogoś pognębić."
Obrazek

Jamagda

 
Posty: 206
Od: Wto cze 09, 2009 8:06
Lokalizacja: Wrocław/ pomorze

Post » Sob mar 26, 2011 21:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Jamagda pisze:(...)

Za nieprzestrzeganie zasad ochrony danych osobowych ustawa o ochronie danych osobowych przewiduje odpowiedzialność karną (art. 49 – art. 54). Przykładowo, za udostępnienie danych osobom nieupoważnionym grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat lub do roku, jeśli sprawca działa nieumyślnie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 26, 2011 21:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
Jamagda pisze:(...)

Za nieprzestrzeganie zasad ochrony danych osobowych ustawa o ochronie danych osobowych przewiduje odpowiedzialność karną (art. 49 – art. 54). Przykładowo, za udostępnienie danych osobom nieupoważnionym grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat lub do roku, jeśli sprawca działa nieumyślnie.

:mrgreen:

Ustawa o ochronie danych osobowych nie zakazuje pozyskiwania danych ze źródeł powszechnie dostępnych, nie jest też na to potrzebna zgoda Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Zatem każdy może korzystać z danych umieszczonych np. w książce telefonicznej, Internecie czy prasie.
ART27.2 PKT8

I wystarczyło poprosić - o skorygowanie postu, o wyjaśnienie, o link do ustawy, zamiast BEZPODSTAWNIE straszyć :mrgreen:
Obrazek

Jamagda

 
Posty: 206
Od: Wto cze 09, 2009 8:06
Lokalizacja: Wrocław/ pomorze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MruczkiRządzą i 278 gości