Tola i Boluś,piękny dwupak.W domu!!!!

Mądra pani...

Pani na razie się nie odzywa, nie odpisała mi na maila.Zadzwonię bliżej terminu wyjazdu.
Boluś w objęciach mojej siostry

Boluś podobny do mojej Fasolki

z wyglądu oczywiście, bo Fasolka to znane strachajło.

ewar pisze:Pani na razie się nie odzywa, nie odpisała mi na maila.Zadzwonię bliżej terminu wyjazdu.
Boluś w objęciach mojej siostry

Przeczytałam "w objęciach swojej siostry" i zastanawiałam się, czy o czymś nie wiem

Kasiu,

Pani czeka na kotki, robi zakupy.Żeby tylko wszystko poszło dobrze :ok:

Tolcia coraz częściej sobie przypomina,że była kiedyś miziakiem.Przychodzi do łóżka, wywala brzuszek do głaskania, mruczy pięknie.Trochę już za gruba, ale przy maluchach ciężko mi trzymać dietę.Pani o tym wie i będą dostawały karmę dla sterylizowanych kotów.Z resztą ma zaprzyjaźnionego weta, doświadczenie wieloletnie z kotami, da sobie radę.
Boluś piękny, jak zawsze, kochany, łagodny.

ewar pisze:Kasiu,
Pani czeka na kotki, robi zakupy.Żeby tylko wszystko poszło dobrze
Tolcia coraz częściej sobie przypomina,że była kiedyś miziakiem.Przychodzi do łóżka, wywala brzuszek do głaskania, mruczy pięknie.Trochę już za gruba, ale przy maluchach ciężko mi trzymać dietę.Pani o tym wie i będą dostawały karmę dla sterylizowanych kotów.Z resztą ma zaprzyjaźnionego weta, doświadczenie wieloletnie z kotami, da sobie radę.
Boluś piękny, jak zawsze, kochany, łagodny.

Mocno trzymam kciuki :ok:

Moje kociarstwo oszalało na punkcie jeżyków, które rekomendowałaś :lol:

Rzeczywiście świetne i piszczą w sposób nie drażniący ucha. Dziękuję :lol:

Cieszę się,że jeżyki przypadły kotom do gustu.Nie wszystkie jednak aż tak entuzjastycznie je przyjęły.

A oto Tolusia, kot energiczny i coraz bardziej miziasty.Tola chyba boi się zamknięcia.Tymczasy jedzą w kuchni, rezydentki w pokoju, Marusia na kuchennym blacie.Muszę pilnować,aby nie jadły z jednej miski.Tola kończy wcześniej, wskakuje na drapak przy drzwiach ( 1cm grubości, a ona staje na krawędzi wszystkimi łapkami !) i próbuje nacisnąć klamkę.

A Boluś aportuje kulkę z folii, uwielbia to

Boluś odwiedził dziś lecznicę.Darł się całą drogę.Najważniejsze, że jakoś poszło.Ma załzawione oczka, złapał jakiegoś wirusa, o co u mnie nie trudno przy takim stadzie.Od razu zrobiłam mu test.FeLV ujemny. :ryk:

Aha, waży 4700, a przecież to młody kotek, nie ma jeszcze roku!

Mała prywata

Cóż za podobieństwo :ryk:

Znów Ewa mamy podobnie :ryk:

GUCIO .....................................................................................................BOLUŚ

Faktycznie

Ktoś, kto nie zna dobrze Toli i Bolusia mógłby powiedzieć,że wcale nie są tak ze sobą związane.A jednak! Wczoraj wsadziłam Bolusia do torby, Tola była zrozpaczona, nie wiedziała jak mu pomóc.Była taka szczęśliwa, kiedy już wrócił.A oto zdjęcia robione wczoraj po południu.

4700

Niezły kawał kocura

Bardzo sie cieszę z wyniku testu, oni z Czarusiem często razem przebywają

Myślę,że białaczka nie jest aż tak bardzo zaraźliwa, z tego, co czytałam.Jasne,że trzeba uważać.FIP jest śmiertelny, z białaczką koty żyją długo.Przede wszystkim, nie wolno ich stresować.
Tak, Boluś jest cudnym, dorodnym kotem.Jest zgrabny, natomiast Tola zaczyna wyglądać jak kleszcz.Mała głowa i duży odwłok.Myślę,że zadbają o to w nowym domku, mnie trudno przy takim stadzie.

to już coraz bliżej do przeprowadzki..? :ok:

za powodzenie kociaków w nowym domu! :1luvu:

Tola i Boluś,piękny dwupak.W domu!!!!

Kto przegląda forum