turkusowa pisze:cięzka sprawa z Fionką

a co z Panem Królem Śródmieścia? nadal nie je?
Je, ale to wybredziocha
Na mój gust czeka na śmietankę z mleczkiem :>
A dziś przełomowy dzień dla wszelkich "dzików" był.
Roman Król Przedmieścia wywalił brzuchola do głaskania, zbarankował Marzenię, mruczał, mało nie spadł z parapetu próbując się podstawić do głasków.
No i Marzenia odkryła, że ma pchły, więc czeka go odrobaczanie i odpchlanie.
I teraz uwaga - myślałyśmy o Milbemaxie, ale OKI powiedziała, ze jej koty po tym rzygały :/ I zasugerowała Advokat - on jest odrobaczaczem zewnętrznym i działa też na świerzba. Ale nie odpchla chyba.
Czy ktoś ma jakiś medykament, który:
- można podać w domu (Roman paniką reaguje na transporter)
- działa jednocześnie na pchły i odrobacza
- najlepiej by było, gdyby był zewnętrzny, bo Romanowi wpychać cokolwiek do szczęki to strach, mało kto go zna, a zębiska są...
Co do innych "dziczków":
Trusia wzięta na ręce kuli się ze strachu, ale przyczepia się do człowieka. Do niej trzeba mówić cichutko, w jedną osobę, głaskać i dotykać i być blisko. Mruczała, i to naprawdę głośno. Tak głośno, że można było usłyszeć, że coś w tej krtani siedzi lub takie powikłania po kk lub kto wie... kontrola niedługo.
No i jak ja i Marzenia weszłyśmy do dziewczyn, to Fiona siedziała na kocyku i wcale nie chciała uciekać. A potem siedziała na oknie i wybitnie dała się głaskać i jej się to podobało i mruczała.
Marzeni się dała, nie mnie

Carlito już miał dość wycieczek fanów, zaszył się pod łóżkiem. Dziewczyny zrobiły zdjęcie jego stołówki (osiem miseczek

).
Promyk to cudo, on kocha wszystkich. Mela śliczna, drobna, ciekawska, ale ostrożna.
Edisia królewna, gości przyjmuje z łaskawością i żąda głasków.
Słuchajcie, ona była sterylizowana..?
Bella to ciekawskie, żywiołowe stworzenie.
Blusia ma piękne zdjęcie z moją ręką, pełna surykatkowa stójka, wrzućcie to pliiiiiis
