Etola niestety za TM:(

Ja również 3mam :ok:

za koteczkę!
Mam nadzieją, że to nie rak i że wszystko dobrze się skończy :catmilk:

Czy jest jakaś diagnoza, na FB pytają a musze aktualizację zrobić

Straszna historia :cry:

Trzymam kciuki za to ,żeby Etola w pełni :ok:

odzyskała zdrowie

CatAngel pisze:Czy jest jakaś diagnoza, na FB pytają a musze aktualizację zrobić

Aktualizacja diagnozy będzie w przyszłym tygodniu

A na teraz diagnoza to: "zdj RTG wykazało zmiany lityczne kości czołowej. Podejrzenie zmiany nowotworowej. Niewielka szansa,że zmiany spowodowane są przewlekłym stanem bakteryjnym(od dawna koci katar) test FeLV- negatywny, FIV- negatywny."

**Adopcje: 10 >>**

przytulam Was mocno. Po przeczytaniu opisu słów mi innych braknie. Jednak zywię nadzieje,że to nie jest to. Prwdobodobnie to nie na pewno. :!:

I za to trzymam kciuki :ok:

biedna biedna koteczka trzymamy kciuki i lapki za zdrowko

cangu pisze:a co ona taka ukurzona:)? trzeba by jej futerko odkurzyć
a może to łupież? jest taki szampon - head & shoulders;)
Podobnież działa, widziałam nawet reklame w telewizji

A tak na serio jak się sączy to chyba dobrze? gorzej jakby się
gromadziło w środku i nie wychodziło, tak mi się wydaje...

No bardzo śmieszne :roll:

łupież ma, ale się musiałaś naprzyglądać :roll:

Jak Ci się szampony podobają, to przyjdź i se sama wykąp Etole. Ja się w to mieszać nie będę, najwyżej mogę naszykować jodynę, gazę opatrunkową, nici chirurgiczne i telefon na pogotowie :twisted:

O, i jeszcze coś do znieczulenia,żebyś się za bardzo nie darła :twisted:

To aż taka agresywna w kąpieli Nasza Etolka :spin2:

?

cookie, nie wiem, bo JA nie mam skłonności samobójczych, więc NIE próbowałam. Jak cangu życie zbrzydło to niech sama przy kocie majstruje. :mrgreen:

Małego kociaka wykąpać, jak np jest oblepiony smołą albo czyms innym dziwnym, to jeszcze ujdzie. Ale dorosłą, dziką ( tzn taką, która myśli,że jest dzika) kotkę... Toż to samobójstwo jest :twisted:

No tak, z takimi to nie ma żartów :roll:

Strona WWW

Szenila pisze:cookie, nie wiem, bo JA nie mam skłonności samobójczych, więc NIE próbowałam. Jak cangu życie zbrzydło to niech sama przy kocie majstruje.
Małego kociaka wykąpać, jak np jest oblepiony smołą albo czyms innym dziwnym, to jeszcze ujdzie. Ale dorosłą, dziką ( tzn taką, która myśli,że jest dzika) kotkę... Toż to samobójstwo jest

a tak na serio to pewnie przez chorobę nie myje się tak
często jak zdrowe koty:(

Już niedługo się to zmieni i Etolka będzie czysta jak łza :wink:

3mam stale :ok:

za szybki powrót do zdrowia!

Dziękujemy za :ok:

Prawdopodobnie w środę przemaglujemy Etolę w lecznicy.
A ona dziś wyszła sobie na środek pokoju i obserwowała ludzi(czyli nas) z miną mniej więcej w stylu: "no.. COŚ mi się zalęgło w mieszkaniu,łazi i przeszkadza. Chata niby może być, ale czemu TO ciągle łazi :roll:

" . Nawet myła się z tylną łapką podniesioną do góry, pewnie po tych docinkach o łupierzu i że się nie myje- biedna kicia, popada w kompleksy i chce pokazać, że z tym futerkiem naprawdę się stara. Przecież to nie jej wina,że nie wychodzi,że nie jest takie ładne jak kiedyś i że trochę zbrązowiało i w ogóle...

za Etolcie :ok:

Etola niestety za TM:(

Kto przegląda forum