Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 21, 2011 18:48 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 4:40 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon mar 21, 2011 18:52 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

sanna-ho pisze:
casica pisze:
sanna-ho pisze:Nie rozpaczasz nt. przekocenia w schroniskach, argumentując, że 'co będzie jak dyrektorka schronu umrze', prawda? [teraz tylko retorycznie pytam].

Prawda jaki śliczny zabieg? Sugerujący wprost konkluzję - nie rozpaczasz nad przekoceniem schronisk, ergo rozpacz nad kolekcjami zwierząt (w tym forumowymi) wynika wyłącznie ze złej woli i antypatii i nie jest oparta na niczym innym.

yyy? :lol:

casica, Ty uważaj, jak otwierasz lodówkę, bo a nuż tam też będzie mój wpis o forumowych kolekcjach :mrgreen:



casica pisze:Na wypadek tej drugiej mozliwości, wytłumaczę. Nie ma co rozpaczać nad schroniskiem w kontekście śmierci dyrektora. Śmierci czy też sytuacji uniemożliwiającej dalszą na tym stanowisku pracę - zatrudniony zostanie kolejny. Natomiast jest głęboki sens zastanawiania się nad tym co będzie gdy któraś z kolekcjonerek utraci możliwość opieki nad swoim stadem. jednak byc może nie dla wszystkich jest to zrozumiałe.

no widzisz, jak się postarasz, to rozumiesz.
Pisałam o tej konkretnej kociej farmie, która jest prowadzona przez instytucję [owszem, zainicjowaną i zarządzaną przez prywatną jednostkę]. I będzie miała nowego szefa po śmierci założyciela.
I teraz sama sobie odpowiedz, kto jest demagogiczny, skoro to nie ja podniosłam argument o biednych kotkach, co z nimi będzie po śmierci opiekuna [na tej konkretnej farmie].

Ale nie rozumiesz jednego. Ja uważam że nikt: instytucja, osoba prywatna nie powinien tworzyć miejsc, które gromadzą zwierzęta, a nie oddają ich do adopcji. Po prostu.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 21, 2011 18:56 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

sanna-ho pisze:yyy? :lol:

O, cytat roku, widać jak coś treściwe, celne to się przyjmuje :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 21, 2011 19:00 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Zofia&Sasza pisze:Ale nie rozumiesz jednego. Ja uważam że nikt: instytucja, osoba prywatna nie powinien tworzyć miejsc, które gromadzą zwierzęta, a nie oddają ich do adopcji. Po prostu.

A ja uważam, że nikt: instytucja, osoba prywatna nie powinien skazywać zwierzaka na życie w klatce. Nawet całkiem sporej.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon mar 21, 2011 19:03 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 4:39 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto mar 22, 2011 22:57 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

To ja rozwinę "yyy" w kontekście tego oto kawalka:


"wytłumaczyłam, z czego wywnioskowałam, że są to koty nieadopcyjne."


UWAGA:

yyy... z tego, że po pewnym czasie w takich warunkach i takiej gromadzie każdy kot przestaje być "adopcyjny"?

Berek

 
Posty: 150
Od: Śro gru 31, 2008 0:12

Post » Wto mar 22, 2011 23:47 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 4:39 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw mar 24, 2011 18:07 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Berek pisze:
"O ile trochę mi szkoda zwierzaka w przekoconym domu, o tyle kociak z wypływającym okiem zdychający w piwnicy albo pies na półmetrowym łańcuchu wydają mi się sprawami jakby ciutkę bardziej naglącymi "
Dla mnie skazywanie zwierzaka na życie w permanentnym stresie jest identycznym okrucieństwem, jak nieudzielenie mu pomocy w przypadku gdy jest chory, ranny itd.
:(

Wiem, że bardzo wiele osób zajmujących się zwierzętami - w tym, niestety :oops: hodowców także (tu mówię głównie o hodowcach psów, bowiem to środowisko znam bardzo dobrze :( ) przejawia tendencje do totalnego marginalizowania potrzeb psychicznych zwierzaków (danego gatunku).

Uważam to jednak za coś bardzo, bardzo złego - że miłośnicy zwierząt tak naprawdę całkiem zlewają ich potrzeby psychiczne, ważne że zwierzęciu na łeb nie kapie i ma co jeść, to od razu jest świetnie i w ogóle cool. 8)
Czy my tu w ogóle stosujemy jakąś gradację w ocenie złego traktowania zwierząt? Przykładowo:
a) karmienie (= stałe pasienie) whiskasem albo innym TIP-em;
b) bicie;
c) noszenie co tydzień do weta (=> stres);
d) przekocenie (=> stres);
e) trzymanie w klatce/na półmetrowym łańcuchu;
f) przywiązanie za szyję do samochodu.

Wszystko to są przykłady postępowania szkodliwego dla zwierzaka, w tej kwestii się chyba zgodzimy. I nie próbuję nikogo przekonać, że przekocenie jest fajne, cudne, godne pogłaskania po główce i powszechnego naśladowania. Nie jest. W wykonaniu wielu (być może większości) osób jest na pewno niebezpieczne. Ale zachowajmy może jakąś zdroworozsądkową skalę społecznego oburzenia, dobrze? :roll:

Berek, naprawdę stawiasz znak równości pod względem stopnia okrucieństwa między zagłodzonym, zdziczałym, tłuczonym kijem łańcuchowym Burkiem a kotem, który czuje się trochę nieswojo? 8O Jeśli tak, to chyba powinniśmy starać się o wprowadzenie w ustawie zapisu o zakazie adopcji przy posiadaniu małego dziecka oraz zakazie posiadania dzieci, jeżeli w domu są zwierzęta. Przecież dziecko wprawia kota czy psa w jakiś stres, choćby płaczem. Niedorzeczny wymóg? Ano właśnie...


Odnoszę nieodparte wrażenie, że nawet osoby skądinąd rozsądne wkroczyły już dawno w etap krytyki dla zasad i wyznawanych ideałów (bez wątpienia szlachetnych), bez oglądania się na realia.
Zofia&Sasza pisze:
sanna-ho pisze:(...) nawet gdyby te konkretne koty miały być uśpione w razie śmierci opiekuna, to jednak dostały trochę czasu na spokojne życie na farmie. Gdyby nie opiekun, byłyby uśpione od razu.
To nie ma znaczenia?
Na to że koty "dostały trochę czasu" można spojrzeć i tak, że gdyby nie widzimisię zbieracza mogłyby być może dostać dobry dom nie na trochę, a na zawsze, do końca życia...
Znaczy facet jest zły i podły, bo koty (których, nawiasem mówiąc, nikt wcześniej nie chciał: ani fantastyczny, ani dobry, ani przeciętny, ani nawet zły dom) MOGŁYBY BYĆ MOŻE dostać dobry dom :?. W kraju, w którym masowe uśmiercanie zwierząt bezdomnych jest normą, przekonywanie do adopcji kotów bezpośrednio zagrożonych śmiercią zamiast tych, które mają zapewnione dożywotnie wyżywienie, schronienie i opiekę lekarską, jest poczytywane za okrucieństwo? Bo MÓGŁBY BYĆ MOŻE czekać na każdego kota wspaniały dom? Teraz już potępiamy nie tylko za działania albo zaniechanie działań, ale nawet za hipotetyczne alternatywy? 8O Absurd. Tym większy, że każdy z kotów, naszych i tymczasowanych, MÓGŁBY BYĆ MOŻE trafić lepiej.

Rozwiewając ewentualne wątpliwości: NIE bronię tego konkretnego miejsca. Obejrzałam jeden filmik i warunki na ranczu wydają mi się kompletną abstrakcją - nie wiem, jak reagują na nie koty nowo przybyłe czy te, które są tam dłużej. Natomiast automatyczne potępianie człowieka za to, że jako alternatywę dla morbitalu (chyba że w Stanach używają czegoś innego, nie wiem; masowo zabijają chyba m.in. gazem?) oferuje kotom życie w gromadzie, a przecież taki kot MÓGŁBY BYĆ MOŻE dostać lepszy dom, zakrawa na ponury żart.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Czw mar 24, 2011 18:15 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Nie uważam tego człowieka za "złego i podłego". Uważam, że cierpi na syndrom patologicznego zbieractwa, a tym samym nie do końca odpowiada za to, co robi.
W USA jest multum organizacji zajmujących się znajdowaniem zwierzakom nowych domów. I jakoś to działa. Można zapewnić zwierzęciu "przystanek przesiadkowy" w azylu i szukać mu domu. IMO - tak powinno się postępować.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 24, 2011 21:44 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Zofia&Sasza pisze:Nie uważam tego człowieka za "złego i podłego". Uważam, że cierpi na syndrom patologicznego zbieractwa, a tym samym nie do końca odpowiada za to, co robi.
W USA jest multum organizacji zajmujących się znajdowaniem zwierzakom nowych domów. I jakoś to działa. Można zapewnić zwierzęciu "przystanek przesiadkowy" w azylu i szukać mu domu. IMO - tak powinno się postępować.
Tak, tak powinno się postępować. W duuużo lepszym świecie, w którym dobre domy są na wyciągnięcie ręki. A kiedy domów nie ma?

Oczywiście, masz rację, jakoś to działa. Na przykład oddział PETA w Virginii ma powalające statystyki adopcyjne. W 2010 roku spośród 1553 przyjętych kotów znaleźli domy dla... całych 28. Ale nie trzeba się martwić o futrzaki, reszta wcale nie trafiła na jakieś zatłoczone rancza, tylko została z dobrego serca usunięta z tego łez padołu. Dokładnie 1507 z nich, czyli 97 proc. [sic!]. Z psami podobnie: 792 przyjęte, 16 trafiło do adopcji, 693 trafiło pod ziemię - 86 proc. Tak jest lepiej? :roll:

Zofia&Sasza, o ile szanuję i popieram Twoje działania wzywające do walki z kolekcjonerstwem, o tyle obawiam się, że zaczęłaś prowadzić nie walkę, a krucjatę. Na jakiej podstawie na odległość wydajesz diagnozę na temat stanu psychicznego człowieka, którego w ogóle nie znasz?

Sama piszesz:
Zofia&Sasza pisze:Według mnie
WARUNKI KONIECZNE I WYSTARCZAJĄCE, ABY MÓWIĆ O ZBIERACTWIE TO:
1. Duża liczba kotów pod opieką przy jednoczesnym niezapewnieniu im dobrostanu (w rozumieniu Ustawy o Ochronie Zwierząt: http://www.eko.org.pl/lkp/prawo_html/us ... erzat.html)
2. Odmowa wydawania kotów do adopcji
1a i 2 jak najbardziej się zgadzają, ale co z tym nieszczęsnym dobrostanem? W czym warunki na tym ranczu są gorsze od warunków w przeciętnym domu? Przeciętnym, czyli takim, gdzie kot po prostu gdzieś sobie jest, nikt go nie kopnie, coś w misce też znajdzie, ale nikt nie będzie się bawił w godzinne głaskanie, socjalizację, odżywki, witaminy i rozrywkę. Jasne, gromada jest gigantyczna (minus), z drugiej strony rzadko który dom oferuje kotu swobodne spacery po zabezpieczonym terenie (plus).

Podkreślam jeszcze raz: NIE uważam, że to są warunki fajne dla kota. Ale na podstawie tych skąpych informacji, które tu się pojawiły, zaryzykuję tezę, że to lepsze niż wąchanie kwiatków od spodu.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Czw mar 24, 2011 21:53 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Behemotka mogałbyś przytoczyć źródło, z którego są powyższe dane? Liczby mnie zszokowały.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 24, 2011 22:02 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Skopiowałam sobie kiedyś z artykułu w GW - przygotowywałam prezenatcję na temat schronisk
"W USA rocznie eliminuje się 17 milionów niechcianych zwierząt za pomocą zastrzyku lub [...] metod jak komory dekompresyjne lub zatrucie tlenkiem węgla. Bezpańskie zwierzę jest poddawane (poza schroniskami prywatnymi) eutanazji nawet już po tygodniu.
— W każdym schronisku, poza Celestynowem k. Warszawy [...] przeprowadzamy eutanazje. Zwierzęta chore, stare, agresywne, ślepe mioty są usypiane – przyznaje Wojciech Muża [z Zarządu Glównego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami]. W Poznaniu psy z miejskiego schroniska są usypiane po 28 dniach pobytu."
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw mar 24, 2011 22:04 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

mirka_t pisze:Behemotka mogałbyś przytoczyć źródło, z którego są powyższe dane? Liczby mnie zszokowały.

http://www.petakillsanimals.com/index.cfm
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 24, 2011 23:42 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Agn pisze:
mirka_t pisze:Behemotka mogałbyś przytoczyć źródło, z którego są powyższe dane? Liczby mnie zszokowały.

http://www.petakillsanimals.com/index.cfm
Dzięki. Właśnie ta strona była ze dwa czy trzy lata temu przyczyną grubszej afery dookoła cudownych amerykańskich sposobów na walkę z bezdomnością. Obszerniejsza dokumentacja jest zamieszczona w pdf-ie tutaj: http://www.petakillsanimals.com/downloa ... nimals.pdf

Anda pisze:Skopiowałam sobie kiedyś z artykułu w GW - przygotowywałam prezenatcję na temat schronisk
"W USA rocznie eliminuje się 17 milionów niechcianych zwierząt za pomocą zastrzyku lub [...] metod jak komory dekompresyjne lub zatrucie tlenkiem węgla. Bezpańskie zwierzę jest poddawane (poza schroniskami prywatnymi) eutanazji nawet już po tygodniu.
— W każdym schronisku, poza Celestynowem k. Warszawy [...] przeprowadzamy eutanazje. Zwierzęta chore, stare, agresywne, ślepe mioty są usypiane – przyznaje Wojciech Muża [z Zarządu Glównego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami]. W Poznaniu psy z miejskiego schroniska są usypiane po 28 dniach pobytu."
Nie wiedziałam, że w Polsce funkcjonują podobne modele (usypianie wszystkich po określonym czasie). Mam nadzieję, że nie pójdą za przykładem Kalifornii, gdzie w okresie największego kryzysu budżetowego proponowano (nie mam informacji, czy to wprowadzili) skrócenie czasu życia w schronisku z 6 do 3 dni.

Właśnie mi coś dzwoniło, że stosują też gaz. O komorach dekompresyjnych pierwsze słyszę, nie wiem, na ile to "humanitarne"...


I wciąż się upieram, że nawet przekocony, ale oferujący przyzwoite warunki dom jest lepszy niż śmierć.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pt mar 25, 2011 6:26 Re: Zbieraj znaczki nie koty! O kolekcjonerstwie III

Tak to wygląda w praktyce (ostrzegam- BARDZO drastyczne):

http://www.youtube.com/watch?v=kp9L10A-FNg
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 238 gości