Behemot V

[pozytywka]

no to o jednego złośliwego gnoma mniej!
o!
I może inne struchleją i nie odważą się takich siupów wyczyniać
bo jak nie, to ogniem i mieczem! (oraz z pomocą ducha świętego jak zawsze dodaje mój syn, kiedy go pytam jak zamierza w ostatniej chwili napisac wypracowanie, albo nauczyc się do sprawdzianu

[AYO]

Pozdrów Młodego ode mnie Pozytywko - podoba mi się

Ja tak niestety czasami reaguję na środki znieczulające - brakiem reakcji; ona wywaliła wszystko co mogła, wara mi obwisła przepisowo ale w środku ani rusz...
No to piguła mnie za czerep, ja się za fotelik i do boju ...
Innej rady nie było,zgodziłam sie na to...

[pozytywka]

pozdrowię , też lubię jego specyficzne poczucie humoru, chociarz twarz ma raczej niewyparzoną (po mamusi)

To co piszesz, to prawdziwy horror, powinnaś dostać medal z napisem "Dzielny Pacjent", niebieską szczoteczkę do zębów z rączką w kształcie krasnalka (miałam taką) i truskawkową pastę do zębów Albo pastę o smaku żubrówki na przykład.

Współczuję Ci bardzo, szczególnie tego, że znieczulenie nie zadziałało wtedy, bo teraz pewnie cała odrętwiała jesteś i tę wargę sobie co i rusz przydeptujesz.

[Pasibrzucha]

Ja miałam szczoteczkę zmieniającą kolor podczas mycia, pamiętacie takie?
Pasta o smaku żubrówki bardzo by Ci się przydała - wyczyści, odkazi, a przy okazji znieczuli

[AYO]

Za moich czasów jak człowiek się dorwał do trójkolorowej pasty colgate to był w siódmym niebie i trzymał ją pod kluczem

[pozytywka]

trójkolorową to pierwszy raz zobaczyłam u koleżanki w liceum bo ona zrzuty z kościoła dostawała w stanie wojennym
dawała nam spróbować po odrobinie na szczoteczkę, jak jeździliśmy na szkolne wycieczki
Aaaale były czasy
a teraz to dzieciuki takie rozpieszczone, że nawet pastą o smaku żubrówki nie chcą myć

[AYO]

No właśnie ze zrzutów - przyjaciółka mojej Mam miała córki na zachodzie i od czasu do czasu dawała nam takie prezenty [pod choinkę na przykład ]
Były czasy ....

[pozytywka]

Raz dostaliśmy paczkę z Norwegii
Znajomi, którzy tam mieszkali porozdawali adresy Polaków znajomym Norwegom.
To był odjazd! Nawet ryż norweski inaczej smakował
To było naprawdę wzruszające - obcy ludzie zrobili paczkę, nawet słodycze były, bo to przed świętami, a wiedzieli, że w domu jest 2 dzieci (nastolatków, ale jednak dzieci )
i takie kolorowe karteczki do przyczepiania do prezentów - stąd wiem, że "dla", to "til" po norwesku
no, były czasy
dziwne, straszne, ale jednak - Polska była najweselszym barakiem obozu socjalistycznego, nie?

[AYO]

No ba
W 1976 jechalismy z rodzicami przez Czechosłowację.
Ilość wiernopoddańczych tablic wielkości obecnych banerów, ustawionych przy drogach przelotowych po prostu zwaliła nas z nóg - zupełnie inne klimaty
U nas też były takie hasła ale tamto nas zabiło

[pozytywka]

"Młodzież zawsze z Partią" - wisiało na Domu Towarowym w Zakopanem do połowy lat 80-tych
Jak zniknęła ta plansza, to czegoś jakby zabrakło
klimacik się zmienił, czy co?

[pozytywka]

"Jutro Polski budujemy dziś"Pytałam rodziców, czy o to chodzi, że jutro zbudujemy dzień dzisiejszy naszej socjalistycznej ojczyzny, czy jednak na odwrót

[Anda]

Ja jako młoda nastolatka zrobiłam sobie fotkę z moim ulubionym plakatem


Co do zrzutów, to moim źródłem był wysokiej rangi ksiądz - znajomy koleżanki

[babajaga]

Ja często przejeżdżałam obok kopalni co miała na murach wielgachny napis: Wykonamy plan sześcioletni w pięć lat! Do dziś się wzruszam
AYO, chcę koszulkę z twoją podobizną i jakimś podpisem typu "Ona rwała na żywca, rwij i ty"

[Anda]

Alibo
"RWANIE NA ŻYWCA?? 3XTAK"

[AYO]

Anda - nie mogę powiększyć tej fotki niestety