Cypisek i Rysio II - Klemcia i Kajtuś na DT

Patmol pisze:jak to w "niechodliwym" kolorze
czarne koty są najpiękniejsze

dla mnie wszystkie koty są piękne, ale wiadomo nie od dziś , że ludzie chcą koty:

- długowłose
- w typie rasy
- rude
- trikolor
- oraz inne nietypowe

i nie dziwię się, ponieważ ludzie zawsze najpierw patrzą oczami. Ja też mojego pierwszego kota z adopcji mam rudo-białego i długowłosego :twisted:

jednak najbardziej pokochałam buraski

i tak jak napisałam wcześniej, wszystkie koty są dla mnie piękne. A najbardziej te pokrzywdzone.....
natomiast świat jest jaki jest i czasem na domki dla kota czarnego, burego czy innego równie "zwykłego" czeka się dłużej..

z wieści od Magika: wczoraj znaczył już mniej. Jest jednak trochę spłoszony i najczęściej siedzi pod łóżkiem. Niemniej jednak na jedzenie i do kuwety wychodzi.

Oby jakoś się wszystko poukładało.

Na szczęście są ludzie, którzy inaczej patrzą...

Ja uwielbiam tygryski - może dlatego, że przez 20 lat miałam mojego kochanego Tolusia...
Ale biorąc nastepnego kota nie kierowałam się kolorem tylko tym, że trzeba pomóc potrąconej przez samochód biedzie... a, że też akurat pręgowany to... :twisted:

Wcześniej kochałam czarne. Mama Tolka była czarna z zieloniutkimi oczami...
A zdarzały się i inne kolory... Moi rodzice od ponad 40 lat mają stale praktycznie koty... Ale zaraz, nie miałam nigdy rudego, nawet z dodatkiem rudego... :roll:

I długowłosy też mi sie nie trafił... No normalnie same bidy spod śmietnika... Nawet troche autentycznie bo Maksa prawie z pojemnika w śmietniku wyciągnęłam i zabrałam do domu... A Daisy wzięłam spod sklepu jak rodzice wysłali mnie po chleb (chcleba oczywiście już nie kupiłam). Stina wzięta ze śniegu w mroźny zimowy dzień , prawie zamarznieta bo się nie ruszała - mama do domu niosła ja pod bluzką i martwiła się czy jeszcze żyje...

Mam nadzieje, że Madzia nie bedzie miała mi za złe te wspominki w jej wątku...

pozytywce by się przydał jeszcze jeden kot

właśnie czarny :mrgreen:

ale ona jeszcze tego nie wie :wink:

Patmol pisze:pozytywce by się przydał jeszcze jeden kot właśnie czarny
ale ona jeszcze tego nie wie

hmm, własnie się dowiaduję :twisted:

Patmol, bo przyjadę Cię przeszkolic jak się piżamkę cytrynką obszywa :twisted:

umiesz szyć?

wielki szacunek :mrgreen:

tamiss a wspominaj sobie :ok:

na zdrowie :piwa:

to nie jest wątek adopcyjny i pisać można różne takie OT :mrgreen:

nie mam nic przeciwko

ja marzę o psie......bardzo.
Tylko muszę wyprowadzić się z centrum.
Najlepiej do domku z ogródkiem :mrgreen:

Marzenia są po to żeby je spełniać

za koty,za psa,domek z ogródkiem i ogromną wolierę :mrgreen:

Kto z nas tego nie pragnie :wink:

i jeszcze konia :ok:

Patmol pisze:i jeszcze konia

o, konia! tak!
Kiedyś marzyliśmy z mężem, że będziemy mieć dom za miastem z dużym ogrodem oraz zwierzętami: psami, kotami, a oprócz tego miał być koń, krowa, koza, świnia

wszystkie oczywiście miałyby dożywocie u nas :1luvu:

świnia? taka do towarzystwa?

Patmol pisze:i jeszcze konia

i osiołka

nie zapominaj o osiołku, Patmol
i kozę i krowę i ...
:mrgreen:

Patmol pisze:świnia? taka do towarzystwa?

normalna świnka, nie wietnamska ale też nie morska.
Normalna "ubojna" świnia. Tyle, że u nas nie byłaby ubojna.
Za komuny jeździłam do dziadków na wieś i tam były świnie. Kurcze jakie to mądre, fajne zwierzątka są. A jakie wesołe :1luvu:

pozytywka pisze:
Patmol pisze:i jeszcze konia

i osiołka
nie zapominaj o osiołku, Patmol
i kozę i krowę i ...

Racja, jak mogłam zapomnieć o osiołku :roll:

Ale jedna świnia nudziłaby się,muszą być dwie

i jeszcze nie zapomnij o owcach, są przydatne :roll:

Magda, pomalucie mu łapki na biało, domalujcie krawatkę, ufarbujcie wibrysy też na biało i zobaczysz - będą się o niego zabijać :mrgreen:

to znaczy kotu, bo widzę, że się całkiem spory zwierzyniec zrobił

Moja koleżanka miała konie, kozy, króliki, krowę. Krówki sa fajne :1luvu:

Cypisek i Rysio II - Klemcia i Kajtuś na DT

Kto przegląda forum