
A dopiero wtedy potem komentuj.
Nie będziesz wtedy wyskakiwała ze swoimi komentarzami jak Filip z konopi
Edit: popr. pisowni
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pixie65 pisze:Dla mnie nie ma większej różnicy.
A już na pewno nie wam oceniać kto "cierpiał bardziej".
Jek pisze:pixie65 pisze:Dla mnie nie ma większej różnicy.
A już na pewno nie wam oceniać kto "cierpiał bardziej".
Doczytałam.![]()
Pixie - przeszłaś samą siebie. Gratuluję i współczuję. Nie tobie - tym którzy mają tą nieprzyjemność bycia twoimi bliskimi.
black_sheep pisze:Agn pisze:Nudaaaa... nic się nie dzieje...
krowa... koń... kaczka...
droga na Ostrołękę...
A w domu u ciebie wszyscy zdrowi?
casica pisze:Amika6 pisze:I znowu te jedyne prawe i jedyne najmądrzejsze na tym forum oceniają cudze życie i uczucia innych.
Jakiś czas temu znalazły sobie sposób na podbudowanie własnego ego, na własne problemy. Ocenić, skrytykować, obrazić inaczej myślących. To ich sposób na życie.
Bez tego nie potrafią już sie obyć, bo taką sobie wyznaczyły misję do spełnienia ...
One najlepiej wiedzą:
- jak inni powinni postępować,
- co powinni myśleć, jak odczuwać i jak przeżywać,
- które i w jakiej sytuacji uczucia są właściwe, a które nie na miejscu,
- co, kiedy i jak bardzo powinno każdego boleć
Bo przecież tylko te "chodzące doskonałości" wiedzą co jest wyznacznikiem człowieczeństwa.
Chora misja, chorych "doskonałości" stara się przejąć forum.
Ciekawe o kim piszesz
czyżbyś wspomniała wypowiedzi swoje i niektórych innych chórzystek z tego wątku?
viewtopic.php?f=8&t=82065
pixie65 pisze:Do wszystkich trzech Pań mam zastrzeżenia (odnośnie ich działalności).
Wiem na pewno, z którą współpracować bym nie mogła.
Każdej pomogę w miarę swoich możliwości jeśli mnie o to poprosi.
Każdą z nich będę bronić jeśli będzie traktowana tak, jak teraz traktowana jest Mirka.
Jeśli zaś chodzi o opiekę nad kotami, nie względy "towarzyskie" czy inne to akurat postępowanie Mirki jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i sensowne, chociaż są sytuacje, w których JA postąpiłabym inaczej.
Amika6 pisze:VVu jest mężczyzną, TŻ-em Janysky_fifi pisze:VVu, jakiej płci jesteś?
Pytam, bo nie wiem, jak się do Ciebie zwracać. Swoje posty piszesz bezosobowo.
Jek pisze:Doczytałam.![]()
Pixie - przeszłaś samą siebie. Gratuluję i współczuję. Nie tobie - tym którzy mają tą nieprzyjemność bycia twoimi bliskimi. Nic nie równa się bólowi po stracie najbliższych. Nawet śmierć kota - członka rodziny. To podobne, ale jednak nie to samo. Twoja wypoweidź przypomina mi niechlubne wypowiedzi postaci, które niechlubnie zapisały sie na kartach historii.
Jek pisze:Ale skutek osiągnęłaś - nowa zasłona dymna dla działalności Mirki została postawiona.![]()
Jek pisze:Teraz naprawdę postanowiłam poszperać. Mam nadzieję że się cieszysz - bo przecież jesteś za prawdą w całej jej chlubnej/niechlubnej postaci?
Jek pisze:pixie65 pisze:Dla mnie nie ma większej różnicy.
A już na pewno nie wam oceniać kto "cierpiał bardziej".
Doczytałam.![]()
Pixie - przeszłaś samą siebie. Gratuluję i współczuję. Nie tobie - tym którzy mają tą nieprzyjemność bycia twoimi bliskimi. Nic nie równa się bólowi po stracie najbliższych. Nawet śmierć kota - członka rodziny. To podobne, ale jednak nie to samo. Twoja wypoweidź przypomina mi niechlubne wypowiedzi postaci, które niechlubnie zapisały sie na kartach historii.
Ale skutek osiągnęłaś - nowa zasłona dymna dla działalności Mirki została postawiona.![]()
Teraz naprawdę postanowiłam poszperać. Mam nadzieję że się cieszysz - bo przecież jesteś za prawdą w całej jej chlubnej/niechlubnej postaci?
black_sheep pisze:(...)
Ale cóż się dziwić, w końcu sama Mirka chyba nie ma pojęcia co to jest żałoba,poniższy tekst wybitnie to pokazuje
Żyje się dalej a w domu są pozostałe koty potrzebujące uwagi.
"Fajna" żałoba, nie ma co.![]()
Nie, oczywiście, że nie. W Twoim pytaniu nie było przecież nic obraźliwego. Pozdrawiam.sky_fifi pisze:Moje pytanie wzięło się stąd, że pisałam odpowiedź do VVU i nie wiedziałam, jak się do niego zwrócić. Zerknęłam w parę wcześniejszych postów, ale wszystkie były napisane bezosobowo lub w liczbie mnogiej (-śmy). Na forum są zazwyczaj kobiety, mężczyźni trafiają się nieczęsto, więc wolałam się upewnić, zamiast strzelić gafę.
Mam nadzieję, że VVu nie poczuł sie urażony. Nie o to mi chodziło.
pixie65 pisze:I trzymaj się z daleka od mojego człowieczeństwa.
pixie65 pisze:To "człowieczeństwo" na które się z takim upodobaniem powołujecie ja nazywam pychą.
MariaD pisze:pixie65 pisze:I trzymaj się z daleka od mojego człowieczeństwa.pixie65 pisze:To "człowieczeństwo" na które się z takim upodobaniem powołujecie ja nazywam pychą.
Amika6 pisze:I kiepski przykład sobie wybrałaśWidać, że nie znasz moich wypowiedzi z tamtego wątku.
Tracisz fason ... zaczynasz iść na ilość i walisz na oślep.
pixie65 pisze:To dość żałosna i w dodatku zupełnie nie trafiona próba manipulacji.
Wyobraź sobie, że kilku chórzystkom z tamtego wątku udało się nawet powrócić do współpracy z Kasią D.![]()
I nie sądzę żeby się tego wstydziły![]()
...ciach...
Napiszę więc jasno: cieszę się, że (z tego, co wiem) sytuacja w FF się poprawiła, mimo że to akurat do mnie przylgnęła opinia wroga numer jeden.
To, że się z kimś nie zgadzam nie przeszkadza mi szanować i doceniać tego co robi.
pixie65 pisze:Pamiętasz co Ci napisałam, kiedy jeszcze miałam ochotę z Tobą rozmawiać![]()
![]()
alfabia pisze:Jek pisze:pixie65 pisze:Dla mnie nie ma większej różnicy.
A już na pewno nie wam oceniać kto "cierpiał bardziej".
Doczytałam.![]()
Pixie - przeszłaś samą siebie. Gratuluję i współczuję. Nie tobie - tym którzy mają tą nieprzyjemność bycia twoimi bliskimi. Nic nie równa się bólowi po stracie najbliższych. Nawet śmierć kota - członka rodziny. To podobne, ale jednak nie to samo. Twoja wypoweidź przypomina mi niechlubne wypowiedzi postaci, które niechlubnie zapisały sie na kartach historii.
Ale skutek osiągnęłaś - nowa zasłona dymna dla działalności Mirki została postawiona.![]()
Teraz naprawdę postanowiłam poszperać. Mam nadzieję że się cieszysz - bo przecież jesteś za prawdą w całej jej chlubnej/niechlubnej postaci?
Ja pierniczę. Są ludzie którzy na równi stawiają śmierć kota ze śmiercią Matki.
Tak się złożyło, że w styczniu pochowaliśmy mamę mojego męża. Wspaniałą osobę.
Jeśli nie potrafisz dostrzec różnicy, może podam ci najprostszą. Mamę mamy TYLKO JEDNĄ. Na całe życie.
W tym temacie EOT, bo już gorszych bzdur nie można napisać.
casica pisze:To co napisałaś napawa jednakowoż optymizmem i świadczy, że stapam po dobrej drodze. Może i tym razem uda się coś zmienić? Jeśli udało się w kwestii FF, może i mirka_t z czasem ograniczy ilość kotów i zmieni swoje do nich nastawienie. Tak, stanowczo powiało optymizmem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości