Wróciłam.
Wydaje mi się, że dom powinien być spokojny...
Najlepiej pewnie byłoby znaleźć dom podobny do tego tymczasowego...
Czyli spokojna dojrzała Pani, bez dzieci...
Pani musi być jednak chętna do zabawy z kotkiem i raczej w typie "sowy" nie "skowronka", bo Dominik ma mnóstwo energii, którą uzewnętrznia najczęściej w środku nocy...
Z innymi kotami dogaduje się dobrze, do mężczyzn - nie wiem, jaki ma stosunek, bo Arka widzi sporadycznie i tylko przez chwilę... Nie wiem, co mu nie pasowało w tamtym domu...
Mam jakieś nowe zdjęcia Dominisia, ale wrzucę jutro wieczorem może...