Mała1 pisze:Bety-jak się trzymasz?okropny taki cios
Psychicznie jestem wrakiem
miałam go tylko dwa lata a teraz okazuje sie że nie umiem bez Niego żyć
I co z tego że mam jeszcze dwa inne
tego trzeciego zawsze będzie brakować
Dzwoniłam dzisiaj do lecznicy i dowiedziałam sie że Astonkowi wysiadł układ krążenia
Ze przy temperaturze poniżej 34 st C wiedzieli że trzeba by cudu aby kot przeżył
Tylko że ja nie chciałam tego słuchać
Gdyby mi bardzo zależało na szukaniu przyczyny zgonu mam przyjechać na sekcje
Nie chcę zadnej sekcji
to już nieczgo nie zmieni
Pochowałam Kotka dzisiaj pod jabłonką
I zawsze patrząc na nią bede myśleć o PANU ASTONIE kocim wojowniku