KOTKA DO UŚPIENIA!!! Grozi im schronisko!!2 kotystr.92

[meksykanka]

Boże, następni chwilowi właściciele
Jak mnie nowej prawie forumowiczce wszystko się przewraca jak to czytam.

Dla mnie to ogry i bezduszni ludzie.
Zabaweczki zmieniamy?
Wrrrr

[hanelka]

Ano, tak to wygląda. Niestety.

[Szalony Kot]

A nie da się zagadać, że to żaden problem..? Może "mamunia" się naczytała jakiś głupot?

[hanelka]

Zastanawiam się zawsze, jaki to straszny wysiłek opiekuńczy należy wykonywać na dwóch dorosłych kotach, że się tego nie da pogodzić z macierzyństwem...

[meksykanka]

To niestety tylko kwestia założeń, czy też priorytetów...
Jak ktoś ma tak w głowie na...ne, że myli posiadanie z odpowiedzialnością za żywe stworzenie... człowiek to czy kot...
To zawsze znajdzie samousprawiedliwienie dla swoich nędznych postępków..

Jestem służbą kotów po przejściach i nie przyszłoby mi do głowy, żeby się ich pozbywać.
Może one chcą się pozbyć mnie bo za wolno michy napełniam lub nieśpiesznie otwieram zamknięte drzwi.

[ASK@]

Wprost niewiarygodne. Ręce opadają. I jeszcze ta beztroska przy oświadczaniu takich kwestii. Przyzwoitości i wstydu nie mają.

[ASK@]

cypisek jak znasz dane jakiekolwiek to podaj do jaaany. Jeszcze im przyjdzie ochota kota zaadoptowac

[Bianka 4]

Szlag mnie trafi za chwilę

[jolabuk5]

Taaaak... Pełna beztroska, jakby oddawała pluszowe zabawki.. Tacy ludzie NIGDY więcej nie powinni mieć prawa posiadania zwierząt. Wszystko mi się skręca jak słyszę to jej słodnie gaworzenie o "maluszku", chociaz on oczywiscie nic nie jest winien. Ale babsku życzę jak najgorzej

[hanelka]

A czy istnieje może jakaś szansa porozmawiania z tymi ludźmi? Przemówienia im do... ? Głupie pytanie, wiem...

[meksykanka]

Nie mam pojęcia. Może warto.

Ja też niedawno odebrałam najwspanialszą kotunię "koleżance" (świr nie koleżanka ), której kocia znudziła się po półtora roku i chcieli wywieźć ją na wieś i wypuścić.
Kotunia już w innym domu - gdzie sypia z Panią w łóżku i ładuje się na kolana...
W moim przypadku - nawet nie próbowałam rozmawiać - po krótkiej rozmowie skreśliłam
Ale pewnie w każdym przypadku jest inaczej.

Czy można nauczyć kochać?

[hanelka]

Nie wiem, ale czasem coś się może odemknąć. Zawsze warto chociaż spróbować.

[CatAngel]

Będzie następna tragedia....grozi im schronisko.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Data dodania: Środa [23.03.2011, 16:07]
Kontakt: 79......

oddam w dobre rece rodzenstwo milusinskich kotkow, szary samiec i czarna samiczka, kotki roczne, odchowane, grzeczne, pieszczochy, lubia zabawe ;> lada moment urodzi nam sie synek, no i jednak z dwoma kotkami to spory problem przy maluszku, chetnych zapraszam do odwiedzin, moge wyslac zdjecia na maila. pozdrawiam

Cholera jasna znowu
Dziecko się rodzi to koty AUT z domu co to ma być

[cypisek]

Zadzwonię jutro do tych ludzi..ech..

[meksykanka]

I daj znać proszę.
Dzięki za odwagę. Jeśli jest choć szansy, że jednak mają uczucia, warto zawalczyć