Oswajanie dzikuna z Koterii. Jest postęp - po latach :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 16, 2011 21:23 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

No, do pełni szczęścia jeszcze trochę brakuje. Dopóki nie będę jej mogła wziąć na ręce jeszcze muszę nad Żabcią pracować.

A swoja drogą, dziś minęły trzy miesiące obecności Żabci w moim domu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 18, 2011 19:10 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Wczoraj Żabcia przeżywała moment regresu i unikała głaskania. Dziś natomiast, ledwo włączyłam telewizor, to się stawiła do zabawy i nie tylko. Mogłam ją dotykać, drapać za uszami, nawet lekko palcami za skórę ją wzięłam, żeby oswajała różne formy dotyku. Coś mi się zdaje, że ona jest prawdziwą dzikunką i przedtem nigdy w życiu żadnych podobnych karesów nie znała. Kontempluje to głaskanie jako coś dla niej nowego, ale miłego. Zaczyna rozumieć, co to jest. Chyba dlatego wcześniej widok głaskanych i mruczących kolegów nie robił na niej wrażenia. A dziś uważnie gapiła się, kiedy potem zamiast niej głaskałam Szkrabka.

Dziś w dawnym pokoiku Żabci zrobiłam generalne porządki i przywróciłam tapczan do stanu pierwotnego, tyle że pod kapą zostawiłam folię. Ułożyłam tam poduchę i kocie posłanka. Zobaczymy, czy Żabcia, która tam nie załatwiała się już od tygodni, nie ulegnie pokusie. Mam nadzieję, że nie, bo przez ten czas zaczęła wykorzystywać inne kanapy wyłącznie do spania, doceniając wygodę tych mebli.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie


Post » Sob mar 19, 2011 17:57 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Dziś Żabcia też wygłaskana porządnie i bez odruchów ucieczki. :)
Ona mimo że biała, to raczej jest ostrowłosa, nie ma mięciutkiego futerka.
To głaskanie ma taki uboczny efekt, że kicia jeszcze pewniej się czuje i w innych sytuacjach, bo się codziennie teraz przekonuje, że nawet moja ręka jej niczym nie zagraża.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie mar 20, 2011 18:26 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Żabcia stawia się do zabawy i głaskania zaraz po włączeniu telewizora. Na razie tylko na tej jednej kanapie pozwala, ale za to bez żadnych lęków. Mruczenia wprawdzie jeszcze nie usłyszałam, ale gładzona jest na całej długości, drapana za uszkami i w plecki. Trzeba systematycznie pracować z dzikunką, żeby się całkowicie udomowiła.

Wczoraj Gadułka o mało nie uszkodziła Żabci. Biegała za zabawką, a Żabcia leżała na dywanie i obserwowała. W którymś momencie ciężka Gaduła skoczyła na oparcie fotela, ten się wywalił i poleciał akurat w stronę Żabci, kicia odskoczyła w ostatniej chwili. Ta przygoda mnie bardziej przestraszyła niż Żabcię, która zaraz z zainteresowaniem patrzyła, co się stało.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 21, 2011 8:39 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Żabocha ,będzie bardziej lubić głaski niż niejeden domowy :)
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon mar 21, 2011 16:05 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Henia pisze:Żabocha ,będzie bardziej lubić głaski niż niejeden domowy :)

No nie wiem, czy zrobię z niej miziaka. Ona jest raczej typkiem łobuzowatym, bardzo przemyślne strategie stosuje, żeby prowokować Szkrabka, bo na nim najbardziej jej zależy. Z kocicami spotyka się nos w nos, ale bardzo rzadko kończy się to wzajemnym polizaniem.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 21, 2011 16:45 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

A tu Żabcia rozbawiona, o godzinie 4 rano :mrgreen:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

No i obowiązkowo Gadułka, która bardzo pilnuje, żeby mieć to, co inni albo więcej.

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto mar 22, 2011 8:12 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

No bo tylko WIĘCEJ oznacza SPRAWIEDLIWIE :twisted:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Wto mar 22, 2011 19:04 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

slapcio pisze:No bo tylko WIĘCEJ oznacza SPRAWIEDLIWIE :twisted:

Sprawiedliwie jak wiadomo nie znaczy po równo :wink:

A tu zachłanne łapki Gadułki dopominają się o swoje

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 23, 2011 19:22 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Żabcia wczoraj nie wytrzymała i wylała się w ulubionym rogu tapczana, na własna poduszkę zresztą, która przeciekła aż do narzuty. Zafundowała mi pranko, a tapczan wrócił do stanu poprzedniego, czyli jest nakryty folią, pozastawiany, do spania zostało tylko kocie posłanko i domek.
Koty dziś latają od rana, Żabcia oczywiście bierze w tych gonitwach aktywny udział. Wygłaskana, ale chwilami mam wrażenie, że głaszczę kawałek drewna. Kicia najbardziej wdzięczy się do Szkrabka.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 25, 2011 17:02 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

U Żabci nic nowego. Lata z kotami, bawi się i fachowo robi przegląd talerzyków, zanim podejmie decyzję o jedzeniu. Kiedy nic jej nie pasuje, siada demonstracyjnie w pokoiku i czeka na nową puszkę. Surową wołowinę omija całkiem :mrgreen: Nie rozpieszczali jej widać na tym Pigalaku.
Codziennie przy telewizji odbywamy seans głaskania: czółko, za uszkami, pod bródką i grzbiecik. Trochę jeszcze potrwa, zanim będę mogła wziąć ją w ręce.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 28, 2011 17:45 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Podczas gdy Żabcia i Psota grzały się w słońcu...

Obrazek

... Szkrabek wygłaszał do mnie pełną skargi przemowę, że dziewczyny nie chcą się z nim bawić

Obrazek

Kocurek robi wiele, żeby przypodobać się Żabci. Kotka kocha szmaty, więc chowa się Szkrabek pod kapę i namiętnym gruchaniem wabi ją i zachęca do pacania. Żabcia zdumiona gapi się w dziwnie ruchome fałdy nakrycia i wreszcie wali go łapą, a wtedy on obleczony w kapę rzuca się na nią. I tak w kółko, dopóki Żabci się nie znudzi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie


Post » Wto mar 29, 2011 7:01 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Szkrabek się zakochał w Żabci :D
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole, Google [Bot] i 207 gości