wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 22, 2011 19:56 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Skorzystałam z rady Doroty :ok: i zrobiłam naszym gościom trochę zdjęć.

Obrazek

Mamusia jest bardzo troskliwa i bardzo czujna, w odróżnieniu od maluchów



Cudne chwile pięknej rodzinki :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Wto mar 22, 2011 20:16 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

KasiaF pisze: [color=#40BF00]Miałam cichuteńką nadzieję, ze tak się stanie.
Nie przypuszczałam jednak, ze tak szybko... :love: :spin2: :love:


Też nie sądziłam, że efekty będą takie szybkie, no ale widać te kropeli dobrze dobrane (pytałam dziadka Googla, rzeczywiście powinny być dobre). No i nieraz widziałam, jak koty potrafią błyskawicznie zdrowieć już po jednym antybiotyku, a Jasiek dostał dopupną mieszankę jeszcze z czymś.
No i Jasiu nie jest najmniejszy ani wychudzony, wygląda na silnego facecika.

Jak stwierdził pan doktor zapalenie spojówek może być jedynym objawem kk, więc zakładamy, że to to i tak jest leczony. Szczęsliwie doktor nie proponował mi dopyszcznego antybiotyku, lek dostał taki o przedłuzonym działaniu.

Jeszcze dzisiaj pobrałam pastylki dla Omini (kontynuujemy leczenie dróg moczowych, żeby dobić dziadowstwo) i dla Miśka na dziąsełka.
Misiek ciągle jeszcze ma zaczerwienione dziąsełka, ale chrupki rąbie chętnie. Przestał wogóle jeść wątróbkę, najchętniej wcina wołowinkę. No i dzisiaj próbował odgryźć łepek Niuśce, ale to już chyba z miłości, a nie z głodu :?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto mar 22, 2011 20:21 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Prześliczna jest ta rodzina Jasia :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jeśli doktor podejrzewa u Jasia kk, to inne maluchy też mogły się zarazić. Żadne nie wygląda podejrzanie? Czy weterynarz je widział?

Dopyszcznego takie maluchy na pewno nie dostaną - przynajmniej te atrakcje będą Ci oszczędzone :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 22, 2011 20:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Misiek ciągle jeszcze ma zaczerwienione dziąsełka, ale chrupki rąbie chętnie. Przestał wogóle jeść wątróbkę, najchętniej wcina wołowinkę. No i dzisiaj próbował odgryźć łepek Niuśce, ale to już chyba z miłości, a nie z głodu :?

Też tak myślę :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Wto mar 22, 2011 20:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Mamusia taka więcej groźna z miny. :D

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 20:37 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Reszta maluchów i mama też przeszły przegląd, ale żaden nie wygląda podejrzanie. Lekarz zakłada kk na wszelki wypadek.

A mamuśka ma rzeczywiście groźną minę i zaraz przytula maluchy jak jej zaglądam do domku. Ale jak wyciągam kurduple na oglądanie (na wszelki wypadek :roll: ) czy męczę Jaśka, to już nie protestuje.
Zresztą Jasiek od popołudnia też już nie płacze przy podnoszeniu i przemywaniu. Zaczyna się drzec dopiero jak go zakraplam :mrgreen:

A z tym dopyszcznym podawaniem leków, to lekarz już dawno przestał zadawać pytanie: "czy uda się pani..", od razu pakuje tabletki, więc kiedy usłyszałam o antybiotyku, to się przestraszyłam :ryk:

Kiedy pojechaliśmy z Miśkiem w sprawie lambii, doktor powiedział, ze ściągnie test i zaczął mi bardzo szczegółowo opowiadać, jak się go robi: pobiera się specjalnym patyczniem próbkę z pupy itd Podobno zbladłam, jak powiedział o tym gmeraniu w pupie, bo od razu usłyszałam:" no przecież nie będzie pani tego robić sama".
Pewnych rzeczy przy kotach wolę jednak nie robić :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro mar 23, 2011 8:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Jasiu przywitał mnie dzisiaj prawie na oścież otwartym i wygląda na to, że widzącym oczkiem :D W lewym nadal nie widać gałki, ale nie tracimy nadzieji. Jasiek jest w dobrej formie, wielka z niego łazęga :ok:

Niusia od soboty zostaje w domu i trochę mi bez niej smutno w pracy, bo nikt mnie bije.
Latam do domu w ciągu dnia obetrzeć Niusiowy tyłeczek, ale to nie to samo. Mała ostro trenuje z rudym, nóżęta coraz mocniejsze. Nie ma spektakularnych postępów, tylko my widzimy różnice. Coraz trudniej ją utrzymać w kąpieli, silna z niej bestia i widać, że dobrze się czuje, bo już nie znosi spokojnie higienicznych zabiegów :mrgreen:

Muszę pamiętać, żeby zabrać aparat do domu i uwiecznić zapasy rudo-niusiowe :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro mar 23, 2011 8:09 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
Muszę pamiętać, żeby zabrać aparat do domu i uwiecznić zapasy rudo-niusiowe :D



ojj tak - będzie na co popatrzeć
fajnie,że nóżęta Niusowe coraz mocniejsze :D
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 23, 2011 9:10 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Chciałam zrobić zdjęcie Omisi, a wyszedł mi krótki filmik z życia Jasia http://www.youtube.com/watch?v=vEOPCqgnFSQ

Towarzystwo się rozpełzło i mamusia próbowała się rozdwoić pilując wszystkich naraz :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro mar 23, 2011 9:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

cudna ta Twoja nowa kocia rodzinka!!!!!! czy tylko Jasio załapał się na imię? widać, że cwaniak wiedział, czym Cię ująć - trochę potrzeć oczka i Ciocia Kamari będzie na rączkach nosiła... :wink: :P :1luvu:

ale tak na poważnie - cieszę się, że są wyraźne postępy z leczeniem jego oczu :ok: :ok: :ok: - u Ciebie zresztą nie ma przypadków beznadziejnych! :piwa:

a Niusi z pewnością pomogą i gonitwy i uczuciowe uniesienia! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro mar 23, 2011 14:07 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Nie mogę ponazywać kociaków, bo jak ja je później oddam :roll:

Dzisiaj Jasiek już nie był taki grzeczny w drodze do lekarza, następnym razem pojedzie już kontenerku :mrgreen: Z oczkami jest duża poprawa, w lewym zaczyna to wyglądać na podwinięcie powieki.
Nie dodzwoniłam się jeszcze do dr Garncarza, więc na razie wysmarowałam mail'a i spróbuję potem jeszcze dzwonić.
Razem z Jaskiem zabrałam dzisiaj małego krówka, bo mimo, że widzę go przy cycku, to jest strasznie chudy. Myszol jest zdrowy (to nie imię tylko nazwa robocza :mrgreen: ) więc albo je za mało, albo to przysadka mózgowa źle pracuje (zdanie lekarza oczywiście :D ).
Kupiliśmy od razu butlę i mleko i mały dostał trochę jedzonka, ale nie był tym zachwycony i od razu po butli poszedł do matki na świeże mleczko. No ale dokarmiać go trzeba tak czy tak.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro mar 23, 2011 14:11 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kochana kamari :1luvu: :D

Trzymam kciuki za oczka Jasiowe :ok: i za krówka :ok: i za całą nową kocią rodzinkę :kotek: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro mar 23, 2011 14:15 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Witam i ja :piwa: Jestem typowa kociara, mam juz 3 kotka (poprzednie byly dachowcami, odeszły :( ) a teraz mam w polowie persa, w polowie dachowca. Jest to kochany kotek :kotek: I taki przylepny. Jak sie uda to wstawie zdjecie.

aguleczka

 
Posty: 4
Od: Wto mar 22, 2011 16:48

Post » Śro mar 23, 2011 14:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

aguleczka pisze:Witam i ja :piwa: Jestem typowa kociara, mam juz 3 kotka (poprzednie byly dachowcami, odeszły :( ) a teraz mam w polowie persa, w polowie dachowca. Jest to kochany kotek :kotek: I taki przylepny. Jak sie uda to wstawie zdjecie.


Aguleczka, serdecznie witamy :piwa:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro mar 23, 2011 17:22 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Muszę pamiętać, żeby zabrać aparat do domu i uwiecznić zapasy rudo-niusiowe :D


Koniecznie :1luvu:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel, pibon i 38 gości