Co za cholerny los
honda11 pisze::( bardzo mi smutno
Czy wsparcie immunologiczne dla pozostałych kotów da im jakąś barierę ochronną,
gdy okaże się, że Myszkin ma FIP?
ciekawa.swiata pisze:Specjalistami od chorób zakaźnych są właśnie dr Czerski i dr Włodarczyk, u którego byliśmy wczoraj. Bardzo go zdziwił fakt, że Myszkinek ma 6,5 roku, bo FIP bardzo rzadko zbiera żniwo u kotów powyżej 3 roku życia. Robił rozmaz w kierunku anemii, erytrocyty piękne, książkowe. Wszystko właściwie w porządku z krwią. Oczywiście powiedział, że w jednokrotnym badaniu może nie być widoczne (ze względu na cykl rozwojowy mykoplazmy) ale wyniki badań biochemicznych nie pozostawiają wątpliwości. Poza tym mówi, że hemobartonella może dawać wysięk do jamy brzusznej, ale w ostatnim stadium, a wyniki nie wskazują nawet na stadium początkowe. Powiedział też, że nawet jeśli była by to bartonella w ostatnim stadium, to i tak byłyby niewielkie szanse na uratowanie go z tego ze względu na stopień wyniszczenia organizmu.
No i są wyniki badania płynu z brzuszka... te nie pozostawiają zbyt wielu wątpliwości.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość