Jeszcze nie tak dawno wszystko, co znalazło się w uszatkowej miseczce znikało z prędkością światła.
Gdy Uszatka trafiła do Poker, pierwsze słowa Poker o Uszatce brzmiały:
Ty ją głodziłaś?!!!
Spieszę zatem donieść, że nie głodzę. Pannica przyzwyczaiła się, że stale coś jest w miseczce, że nikt jej nie odpędzi i nie zabierze jedzenia.
I wybredna się zrobiła. Suche jest fuj! Ona będzie jeść tylko mokre. Arystokratka za dychę
Nie zarabia, a ma wymagania.
No i zmusiła mnie do kupowania tych miamorków i groumecików czy jak im tam
Bo gdy sypię jej suche, to kręci się przy misce, łebek zadziera do góry i ćwierka prosząco.
I co z taką zrobić???