Tasia i Tycia - część pierwsza i z pewnością nie ostatnia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 22, 2011 20:02 Re: Tasmaniowo

Charm, przeanalizowałam dziś swoje okna i ja nie mam takich dzińdzibołków jak u Ciebie (ale okna po tygodniu od umycia wyglądają za to podobnie :P )
W piątek przychodzi moja babcia - inżynier budowy zapór i elektrowni wodnych ( :lol: gdzie te geny się zawieruszyły po drodze, ja się pytam) i będzie dostosowywać pomysł madzibrau do naszych warunków 8)

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 22, 2011 20:04 Re: Tasmaniowo

No to masz sie podzielic pomysłem z kuliżankami :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto mar 22, 2011 20:05 Re: Tasmaniowo

Ale fajna babcia :1luvu:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto mar 22, 2011 20:06 Re: Tasmaniowo

jasdor pisze:No to masz sie podzielic pomysłem z kuliżankami :mrgreen:

Moja babcia jest w swym geniuszu szalona, może wpaść na pomysł, żeby np wszystko obciągnąć gigantyczną rajstopą, nie wiem, czy takie niekonwencjonalne, innowacyjne rozwiązania będą Was satysfakcjonować :ryk:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 22, 2011 20:25 Re: Tasmaniowo

Pasibrzucha pisze:
jasdor pisze:No to masz sie podzielic pomysłem z kuliżankami :mrgreen:

Moja babcia jest w swym geniuszu szalona, może wpaść na pomysł, żeby np wszystko obciągnąć gigantyczną rajstopą, nie wiem, czy takie niekonwencjonalne, innowacyjne rozwiązania będą Was satysfakcjonować :ryk:


ja mam cos w ten desen ;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 22, 2011 22:40 Re: Tasmaniowo

Pytanie jeszcze, jak barierka jest mocowana do ściany ?
Bo jeżeli jest dość blisko ściany, to może da się wykorzystać balustradę sąsiada i Twoją i rozpiąć pomiędzy stalową linkę z naciągiem i może obejdzie się bez wiercenia (jeżeli ta linka nie będzie po napięciu mocno odchodzić od ściany przy próbie odciągnięcia).
Nie wiem czy dość jasno napisałam :oops:

madziabrau

 
Posty: 308
Od: Nie sty 27, 2008 14:15
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 22, 2011 23:07 Re: Tasmaniowo

Rozumiem :) Przyjrzę się temu za dnia - a najlepiej obfocę i dam Twojemu fachowemu oku do oceny :mrgreen:
Ale to chyba nie zadziała, jeśli balkon sąsiada mam tylko z jednej strony, a z drugiej nic? :(

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 22, 2011 23:32 Re: Tasmaniowo

Ale to chodzi o balkon sąsiada powyżej . Chyba ,ze to ostatnie piętro to mamy problem. 8)

madziabrau

 
Posty: 308
Od: Nie sty 27, 2008 14:15
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 22, 2011 23:35 Re: Tasmaniowo

Acha :oops: To ja najlepiej rzeczywiście obfocę :P Coprawda teraz mi się wydaje, że już rozumiem, ale może to być zupełnie złudne wrażenie :P

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 22, 2011 23:37 Re: Tasmaniowo

Ja mam żuli pod balkonem i spokój z zabezpieczaniem :wink:
Babcia inżynier powala na kolana!

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Śro mar 23, 2011 5:33 Re: Tasmaniowo

_namida_ pisze:Ja mam żuli pod balkonem i spokój z zabezpieczaniem :wink:

Nie bardzo rozumiem związek żuli z zabezpieczeniem? No chyba, że oznacza to rezygnację z uzywania balkonu w ogóle. :?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro mar 23, 2011 12:33 Re: Tasmaniowo

miszelina pisze:
_namida_ pisze:Ja mam żuli pod balkonem i spokój z zabezpieczaniem :wink:

Nie bardzo rozumiem związek żuli z zabezpieczeniem? No chyba, że oznacza to rezygnację z uzywania balkonu w ogóle. :?

Może żule są z gatunku tych wielkodusznych i dobrotliwych i łapią ewentualne wypadające kotuchy? ;)

Taśka chyba daje mi do zrozumienia, że powinnam stanowczo coś zmienić w swojej fryzurze, bo znajduję odgryzione kosmyki moich włosów w mieszkaniu - na poduszce, na ubraniu, na podłodze, w zupie :evil: Podstępna mała czarna żmijka, przytula się i niby "taaak cię kooocham, moja duża, lizu lizu", a tymczasem przetrzebia mi owłosienie :evil:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 23, 2011 13:30 Re: Tasmaniowo

Pasibrzucha - ta Twoja Babcia to jakoś tak moją Panią Starszą zatrąca :mrgreen:
Który rocznik?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro mar 23, 2011 13:49 Re: Tasmaniowo

Rocznik '35. To jest kobieta absolutnie wyjątkowa, piekielnie inteligentna, niezależna, twarda, gdyby urodziła się kilkadziesiąt lat później byłaby kimś naprawdę wielkim. Niestety jej czasy nie pozwoliły jej rozwinąć skrzydeł.

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 23, 2011 13:56 Re: Tasmaniowo

O to-to :ok:
1933 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnolia.bb i 47 gości