ciekawa.swiata pisze:to mi daje cień nadziei... jutro w takim razie jedziemy badać krew pod kątem hemobartonelli.
dziwne jest też to, że nie ma gorączki i zdarza mu się coś podjeść i się napić... maleńko, ale zawsze.
Kurcze, tak bym chciała, żeby to nie był ten cholerny wirus
Brak gorączki to dobry znak - przy FIPie jest niewielka temperatura (coś jakby człowiek miał ciągle 37st.). Do tego kot jest "za stary" na FIP choć zdarza się owszem ale rzadko bardzo. Najczęściej do 2 r.ż. Do tego te próby wątrobowe... napisz do dagmara-olga PW może ona jeszcze na jakiś pomysł wpadnie.
A... pomyśl o srebrze koloidalnym. Wirus to wirus a srebro utlenia lub hamuje rozwój wirusów i innego świństwa.



