witamy serdecznie
dagmara-olga pisze:a jak Twoje zdrowie?
jak to mówią: po japońsku czyli jako-tako
po domu człapię w ortezie z jedną kulą, więc na szczęście jedną rękę mam wolną - wyzwaniem jest wdrapanie się na piętro i np wyjście na dwór z miskami dla psów
bardzo żałuję, że też nie chcą się nauczyć przychodzić jeść na paraperty razem z kotami wiejskimi
a poważnie to lekko nie jest: kondycja do d.py, nie wiem co mnie bardziej boli: ta nieszczęsna stopa, kręgosłup i ręce od kul czy biodro w zdrowej nodze które mi już zupełnie wysiadło, bo ja z tą chorą stopą bujam się już kilkanaście lat...
a najgorsze dla mnie jest to że wet zgodził się żebym część długu odpracowała w lecznicy (sprzątanie, porządkowanie magazynku, powprowadzanie zaległych danych do komputera itp) - a ja dopuki nie będę mogła prowadzić samochodu nie mam jak do niego dojechać (30 km w jedną stronę).
boję się że jak to potrwa dłużej to mu się cierpliwość wyczerpie
