Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach, cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 17, 2011 16:19 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

Co do Inki to skontaktuj się z Jessi viewtopic.php?f=1&t=109673 ona ma kotkę Stasię z nabłonkowym, konsultowała u najlepszego specjalisty we Wro dra Hildebrandta.

Co do srebra i betaglukanu to napisałam PW.
Inka dostawała sterydy widzę... czyli betaglukan odpada. Srebro nie wiem czy pomoże, zaszkodzić nie powinno. Pomyśl i poszukaj coś o witaminie B17, może Jessi coś podpowie.

Trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

EDIT: U Broszki na razie srebro odpada - bierze antybiotyk. Chyba że w małych ilościach i w dużych odstepach czasowych od antybiotyku.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 18, 2011 12:49 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

Gibutkowa pisze:Co do Inki to skontaktuj się z Jessi viewtopic.php?f=1&t=109673 ona ma kotkę Stasię z nabłonkowym, konsultowała u najlepszego specjalisty we Wro dra Hildebrandta.

Co do srebra i betaglukanu to napisałam PW.
Inka dostawała sterydy widzę... czyli betaglukan odpada. Srebro nie wiem czy pomoże, zaszkodzić nie powinno. Pomyśl i poszukaj coś o witaminie B17, może Jessi coś podpowie.

Trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

EDIT: U Broszki na razie srebro odpada - bierze antybiotyk. Chyba że w małych ilościach i w dużych odstepach czasowych od antybiotyku.

Z jessi74 już rozmawiałam i konsultowałam Inkę z tym onkologiem - parę zdań o tym pisałam w wątku seniorki.

Ile czasu trzeba odczekać po antybiotyku z podawaniem srebra?
Ale w sumie to ja chciałam Broszce tylko smarować dziąsła a nie podawać dopyszcznie
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt mar 18, 2011 13:29 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

Jak smarujesz to odczekaj 1-2 godz. od podania antybiotyku.
Teoretycznie (przepisowo ;) ) trzeba odczekać przy podaniu dopyszcznym 1-2 godz. Ja nie podałabym wcale w czasie antybiotykoterapii no ale ja jestem panikara ;) i mi się zawsze wydaje że zatrzymam działanie antybiotyku ;) no ewentualnie jak by kot dostawał antybiotyk powiedzmy 1 raz dziennie (co 24 godziny) to bym po 12 godzinach od antybiotyku podała srebro i potem znów za 12 godzin antybiotyk.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 18, 2011 15:02 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

chyba jednak zaczekam do końca kuracji antybiotykowej :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie mar 20, 2011 14:56 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

Przeczytałem właśnie cały wątek od początku... i jestem prawdziwie wzruszony.

Pozdrawiam obie Broszki, gratuluję siły, życzę wytrwałości i tego, żeby to jak najszybciej dobrze się skończyło. I poproszę PW z danymi do przelewu, chcę choć odrobinę pomóc.
Obrazek

sunicram

 
Posty: 580
Od: Sob lut 26, 2011 17:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 20, 2011 17:58 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

sunicram pisze:Przeczytałem właśnie cały wątek od początku... i jestem prawdziwie wzruszony.

Pozdrawiam obie Broszki, gratuluję siły, życzę wytrwałości i tego, żeby to jak najszybciej dobrze się skończyło. I poproszę PW z danymi do przelewu, chcę choć odrobinę pomóc.

razem z Broszeńką bardzo dziękujemy :D
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon mar 21, 2011 15:19 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

zapraszam na bazarek ciuchowy: viewtopic.php?f=20&t=125672
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon mar 21, 2011 17:42 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

Broszka drzemie na ulubionym parapecie
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon mar 21, 2011 17:44 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

Czy udało się zwalczyć bogate życie wewnętrzne Broszeczki?
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 21, 2011 17:49 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

trudno powiedzieć, jutro kolejny odrobaczacz
ostatnie wymioty z robalami były tydzień temu :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon mar 21, 2011 17:57 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

a jak Twoje zdrowie?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon mar 21, 2011 18:03 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

Broszka, dopiero dotarłam tutaj , muszę przeczytać cały wątek.Cudna kicia :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 21, 2011 18:20 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

ewar pisze:Broszka, dopiero dotarłam tutaj , muszę przeczytać cały wątek.Cudna kicia :1luvu: :1luvu: :1luvu:

witamy serdecznie :D


dagmara-olga pisze:a jak Twoje zdrowie?

jak to mówią: po japońsku czyli jako-tako :D
po domu człapię w ortezie z jedną kulą, więc na szczęście jedną rękę mam wolną - wyzwaniem jest wdrapanie się na piętro i np wyjście na dwór z miskami dla psów :wink:
bardzo żałuję, że też nie chcą się nauczyć przychodzić jeść na paraperty razem z kotami wiejskimi :lol:

a poważnie to lekko nie jest: kondycja do d.py, nie wiem co mnie bardziej boli: ta nieszczęsna stopa, kręgosłup i ręce od kul czy biodro w zdrowej nodze które mi już zupełnie wysiadło, bo ja z tą chorą stopą bujam się już kilkanaście lat...

a najgorsze dla mnie jest to że wet zgodził się żebym część długu odpracowała w lecznicy (sprzątanie, porządkowanie magazynku, powprowadzanie zaległych danych do komputera itp) - a ja dopuki nie będę mogła prowadzić samochodu nie mam jak do niego dojechać (30 km w jedną stronę).
boję się że jak to potrwa dłużej to mu się cierpliwość wyczerpie :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon mar 21, 2011 18:29 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

oby nie. Ale najważniejsze, byś Ty wróciła do zdrowia, co się robi z takim stawem?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon mar 21, 2011 18:52 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- leczenie trwa...

z moim raczej już nic nie można zrobić :|

staw skokowy i środstopie mam w rozsypce - spadłam kiedyś ze schodów i stopa mi się prawie odwróciła odwrotnie: pęta z przodu a palce z tyłu...
przeszłam przez te lata kilka operacji (nastawianie, drutowanie, śrubowanie, łamanie itd) i staw jest teraz prawie zupełnie zablokowany - ruchomość jedynie jakieś 30 %.
od ostatniej operacji nogę mam wprawdzie bardzo niestabilną ale jakoś chodzę w opasce usztywniającej i bez kuli, choć na dłuższe łażenie np po sklepach muszę zakładać ortezę i biorę choć jedną kulę lub laskę - albo wieszam się na wózku w markecie :wink:

no i muszę wciąż b.uważać jak i gdzie stawiam nogi - a tydzień temu zagapiłam się jak ta sierota i żeby chociaż na jakiegoś modela - na mojego ślubnego tak się zagapiłam :lol:
na szczeście staw się nie rozleciał - ale solidnie skręciłam śródstopie i leczyć się będzie strasznie długo :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 26 gości