Chodzi i płacze (Wrocław)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pon mar 21, 2011 15:26 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

W temacie kicia nic nowego. Od kiedy założyłam wątek nie widziałam go ani razu :( Nawet z TŻ chodziliśmy w nocy i nic. Jeśli się pojawi, zaraz coś napiszę. Żaden potencjalny DT się nie zgłosił. A lokalizacyjnie to jest rejon pl. Bema.
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Pon mar 21, 2011 15:28 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

Ogonia, a jak Twoje "łowy", czy Wam się udało?
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Pon mar 21, 2011 15:38 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

edu pisze:Ogonia, a jak Twoje "łowy", czy Wam się udało?


chyba sie koty umowily czy co :? odkad wszystkom ustaliam kota sie nie pojawia :cry: :cry: a spedzilam cala sobote i niedziele w oknie :? jedyna nadzieja w tym ze Pani ze sklepu wsponimala, ze kobieta ktora wpusza ja na noc na klatke tez wspominala o tym ze chce ja zabrac do siebie :ok: takze dzis spodziewam sie wiesci co i jak z kotom, a narazie trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 22, 2011 17:49 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

podnosze!
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 22, 2011 20:57 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

Kicia dalej nie ma :( Ale się nie poddaję, więc domki mogą się już ustawiać w kolejce po takiego fajnego faceta :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30


Post » Czw mar 31, 2011 16:22 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

jakies wiesci :?: :?: :?:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 31, 2011 20:46 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

Nic :cry: Kocurek niekastrowany, a teraz kotki szaleją, więc obawiam się, że mógł już daleko powędrować...
Za to tropię jeszcze dodatkowo inną domową kotę, która b. długo podobno chowa się na naszym podwórku, ja nie mogę jej spotkać, a sąsiadka mówi, że karmi i w dodatku od paru dni kotka ma mocno poranioną jedną łapę. Żyć się odechciewa czasem :cry:
Za to kilka dni temu udało nam się schwytać kotka z pokieraszowaną łapą z Pomorskiej - co mi kiedyś ogonia na jego wątku pisałaś nr do dr Bież. Uraz przedawniony, ale dr obejrzał i powiedział, że OK, choć ma zdeformowane 2 palce, wszystko się zrosło i kotek już normalnie na niej się opiera - miał szczęście, uff...
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Pt kwi 01, 2011 13:21 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

a moze ktos placzka przygarnał :wink: prawie tak ja moja (bo gdyby nie interwencja pani ze sklepu moja kote zabralaby inna kobieta i nawet bym nie wiedziala) a bylo to tak: pani Basia ze sklepu miala dac mi znac jak tylko sie pojawi i ew przytrzymac w sklepie, no i wszystko bylo na dobrej drodze (zeszly piatek) dzwoni do mnie p. Basia ze jest kota ale jest tez pani ktora chciala kote zabrac 8O 8O ide, a tu dopada mnie obca kobieta ze łzami w oczach i blaga mnie zebym pozwolila jej zaadoptowac te kote, bo pani Basia jej nie chce wydac kota :ryk: :ryk: :ryk: . Mowie halo halo, a kobieta: ze ona tu czesto do kolezanki przyjezdza (mieszka za wrockiem) i zawsze spotyka te kote i sie w niej poprostu zakochala i wlasnie dzis postanowila ja wziac do siebie 8O 8O ona bardzo prosi :D oczywiscie zaraz pojedzie z nia do weta, zrobi wszystkie badania (ma juz dwa koty) oczywiscie wysterylizuje koteczke no i specjalnie dzis ze soba dzis kontenerek przywiozla itp itd :ryk: :ryk: :ryk:

Co mialam robic oddalam, i tak jej przeciez chcialam domu szukac :D Pani po dluższej rozmowie okazala sie naprawde super osoba odpowiedzialnie podchodzaca do swoich zwierzat i bardzo w nich zakochana. Tak wiec kota ma jak w puchu, bo dodatkowo trafila do domu z ogrodem. Wymienilam sie z pania telefonami i jestesmy w kontakcie :lol: :lol: :lol:

Oby wiecej takich zakonczen

Trzymam za Ciebie Edu ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 02, 2011 13:24 Re: Chodzi i płacze (Wrocław)

Boże , jakie szczęście coś takiego przeczytać :1luvu:
Też tak się łudzę, ale pierwszy raz (i ostatni do niedawna) widziałam tego kocia w listopadzie tez liczyłam , że ktoś się nad nim zlitował, a tu nic z tego :( W poniedziałek porozwieszam w okolicy ogłoszenia o nim i tej drugiej kocie, może ktoś coś podpowie, gdzie się pokazują.
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości