Przyjmiemy fajne fanty na bazarki na wroclawskie kociaste:)

Gibutkowa pisze:No to git
Może by im tak serberka zapodać?
Już widzę te tony robaków, a łapka i opuchnięta buzia to nie wiem czemu mi się z Calci skojarzyła ale może chłopaka coś grzmotnęło, co?

a ile im trzeba by było tego podać ? :oops:

jessi74 pisze:
Gibutkowa pisze:No to git
Może by im tak serberka zapodać?
Już widzę te tony robaków, a łapka i opuchnięta buzia to nie wiem czemu mi się z Calci skojarzyła ale może chłopaka coś grzmotnęło, co?

a ile im trzeba by było tego podać ?

0,3ml myślę na początek, tak do 0,5ml. Po dniu-dwóch zobaczycie jaki będzie efekt na 0,3 - jak nie będzie poprawy to można zwiększyć do 0,5. Wiem, że jedna kobitka maluchom dawała nawet 1ml. Mi z wyliczeń wyszło na dorosłego kota max 4-5ml, swoim daję 2ml ale jak raz byłam na wyjeździe to mój chłop dawał profilaktycznie (bez gluta) 5ml i też im nic nie było. No i koniecznie w odstępie min. 2 godz. od tych leków co dostały.
Myślałam o Rutinoscorbinie też ale bym się chyba bała, bo to jednak kwas (mój Mietek jak nie poje przed Rutinoscorbinem to potrafi się shafcić), a nie wiadomo jak tam z ich żołądkami jak są niedożywione. Ale sreberko bym dała, choć te 0,3ml, bo to wiadomo jak jest - kociaki w cieple i przy misce "odpuszczają" i organizm się już nie mobilizuje tylko wrzuca na luz, a wtedy może być nieciekawie.
A kocurek na pewno nie ma jakichś ugryzieniowych ran ani nie chodzi "dziwnie"? Może pies jaki albo samochód go potrącił :roll:

Mam beta-glukan w domu, to Ci może Jessi przywiozę wieczorem?

kocurkowi coś złego przytrafiło się w sobotę, miał zakrwawioną buźkę i opuchniętą, w niedzielę opuchlizna znacznie mniejsza, to samo z łapką, w sobotę jej wogóle nie używał, w niedzielę rano się nią tylko potpierał a wieczorem kulał ale ją już używał. Wet stwierdził że dostał w buźkę, albo coś na niego spadło albo go ktoś kopnął. Łapka też nie jest złamana, pewnie tylko obita i ma skaleczoną poduszeczkę.
Kociaki dostały jakiś lek na brzuszek, kupiłam wczoraj w aptece, coś na N, ale nie pamiętam :oops:

mam ndzieję, że kociaki są grzeczne w DT, za jakiś czas wyślę sms-ka z pytanie ;-)

turkawka pisze:Tak, o Cioci Mawin to gadają wszystkie kotecki w okolicy

Wypluj te słowa dwa razy przez lewę ramię, albo dwa razy przez lewe raz przez prawe, tak na wszelki wypadek :twisted:

co byś nie wykrakała kolejnego "szczęśliwego" spotkania :twisted:

bazarek ! patrz pierwszy link w moim podpisie

Pewnie Nifuroksazyd :mrgreen:

jak dobrze, że się Ktoś znalazł kto przygarnął kociaki.

powodzenia :ok:

tu może być potrzebna pomoc w sterylce - wytłuszczenie moje:

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z268602182

Czołem !

Piszę do Was, ponieważ mam wieeelką prośbę.

Kilka miesięcy temu na osiedlowym podwórku osiedliła się kotka. Ponieważ była to zima, zabrałam śliczne trzy kocięta do siebie..
Zabawy z nimi było co nie miara. Kłopotów i psot jeszcze więcej

Ale kocięta urosły, i nie mogłam trzymać całej trójki w studenckim pokoju..
Udało mi się oddać dwa kociaki w cudowne ręce, znajomym. Jeden kotek już na zawsze zostanie mój

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w karmieniu mojego pupila

Jeśli nie sprawi Wam problemu kupienie choć jednej puszki lub saszetki jedzonka dla niego, lub suchej karmy - proszę piszcie do mnie! Bardzo mi pomożecie, a mój pupil będzie szczęśliwy i najedzony !

Pozdrawiam

a tu chętni na małą kicię- wydają się fajni:

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z268643756

Zaadoptujemy młodą koteczkę, do 6 mcy. Nauczoną czystości, łagodną i przyjaźnie nastawioną do ludzi. Posiadamy przyjazną małą 8 letnią suczkę, która z chęcią zaprzyjaźni się z kotkiem, a my zaoferujemy ciepły dom i rodzinę.

Oferty, najchętniej ze zdjęciem proszę przesylać na adres Lilianna29@wp.pl

[quote="XAgaX"]tu może być potrzebna pomoc w sterylce - wytłuszczenie moje:

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z268602182

Czołem !

Piszę do Was, ponieważ mam wieeelką prośbę.

Kilka miesięcy temu na osiedlowym podwórku osiedliła się kotka. Ponieważ była to zima, zabrałam śliczne trzy kocięta do siebie..
Zabawy z nimi było co nie miara. Kłopotów i psot jeszcze więcej

Ale kocięta urosły, i nie mogłam trzymać całej trójki w studenckim pokoju..
Udało mi się oddać dwa kociaki w cudowne ręce, znajomym. Jeden kotek już na zawsze zostanie mój

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w karmieniu mojego pupila

Jeśli nie sprawi Wam problemu kupienie choć jednej puszki lub saszetki jedzonka dla niego, lub suchej karmy - proszę piszcie do mnie! Bardzo mi pomożecie, a mój pupil będzie szczęśliwy i najedzony !

Pozdrawiam

[quote="XAgaX"]

CZY TO ŻART :?:

No ja niestety nie żartuję- ale wychodzi, że osoba prawie w moim wieku (jakby nie było ja skończyłam studia rok temu) może nie wiedzieć, skąd się biorą dzieci- te kocie i te ludzkie pewnie też. Dlatego uznałam, że warto zainteresować się losem kotki, bo panna chyba o tym nie pomyślała...

no marnie widzę dalszy los kociaka, jak opiekunka już teraz nie ma na puszeczki

napiszę do niej - zaoferuję trochę karmy :mrgreen:

jessi74 pisze:no marnie widzę dalszy los kociaka, jak opiekunka już teraz nie ma na puszeczki
napiszę do niej - zaoferuję trochę karmy

Studentka - taż jak studiowałam to ledwo przędłam, a jak bym kota na ulicy znalazła w zimie to pewnie też bym nie zostawiła.

Gibutkowa pisze:
jessi74 pisze:no marnie widzę dalszy los kociaka, jak opiekunka już teraz nie ma na puszeczki
napiszę do niej - zaoferuję trochę karmy

Studentka - taż jak studiowałam to ledwo przędłam, a jak bym kota na ulicy znalazła w zimie to pewnie też bym nie zostawiła.

i zrobiłaś najlepiej pod słońcem :ok:

ja też nie zostawiam na ulicy :wink:

a te z domu wydaję - nie na wszystkie stać :wink:

jessi74 pisze:
Gibutkowa pisze:
jessi74 pisze:no marnie widzę dalszy los kociaka, jak opiekunka już teraz nie ma na puszeczki
napiszę do niej - zaoferuję trochę karmy

Studentka - taż jak studiowałam to ledwo przędłam, a jak bym kota na ulicy znalazła w zimie to pewnie też bym nie zostawiła.

i zrobiłaś najlepiej pod słońcem ja też nie zostawiam na ulicy a te z domu wydaję - nie na wszystkie stać

no co racja to racja

jeszcze raz dokładnie przeczytałam ogłoszenie, bo sądziłam że może nie doczytałam i jest to prośba o wsparcie w utrzymaniu uratowanego kotka, ale nie.... dziewczyna wyraźnie pisze o swoim pupilu

ale co tam... ogłoszenia można zamieszczać różne

w przypadku tego trudno rozszyfrować tak do końca intencje ogłoszeniodawcy - napiszę maila w wolnej chwili :twisted:

Przyjmiemy fajne fanty na bazarki na wroclawskie kociaste:)

Kto przegląda forum