wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 20, 2011 12:23 wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

witam serdecznie,
bardzo proszę o podzielenie się Waszymi doświadczeniami w kwestii przewozu zwierząt za granicę. Najprawdopodobniej będę musiała wyjechać do Finlandii, chcę zabrać ze sobą moje dwie kotki, bo innego wyjścia nie widzę, żyć bez nich nie mogę :)
dlatego bardzo proszę o podzielenie się informacjami i doświadczeniami jak wygląda załatwienie wszelkich formalności. Z tego co udało mi się do tej pory dowiedzieć poza wyrobieniem paszportu, zaczipowaniem, szczepieniem przeciw wściekliźnie, w przypadku wyjazdu do Finlandii konieczny jest zabieg przeciwko tasiemcowi bąblowcowemu. Wiem, że od szczepienia przeciw wściekliźnie musi minąć 21 dni, od zabiegu przeciw tasiemcowi - 30 dni, ale mam kilka innych pytań:
- znalazłam listę lekarzy uprawnionych do wydawania paszportu, nie ma na niej jednak dr Ewy Pacałowskiej ze Sfory, u której leczę moje dziewczyny. Do lekarzy "z ulicy" zaufania nie mam, najchętniej wszystko załatwiałabym w Sforze, wiec nie wiem gdzie się udać. Czy to, że lekarz może wydać paszport jest jednoznaczne z tym, że może zaczipować kota? Czy u tego samego lekarza muszę jeszcze szczepić koty, czy dowolny inny weterynarz może dokonać wpisu w paszporcie o dokonanych szczepieniach?
- którego weterynarza poleciłybyście do wszczepienia czipu? czy jest to zabieg bolesny dla kota? Jeśli to możliwe proszę o wskazanie lekarza w pobliżu Dąbrowy
- czy wiecie może na czym polega ten zabieg przeciw tasiemcowi bąblowcowemu? czy jest to zwykłe odrobaczenie czy rzeczywiście jakiś zabieg?
-czy tego samego dnia mogę zaszczepić je na wściekliznę i załatwić sprawę tasiemca?
- w przypadku jednej z kotek w kwietniu wypada też termin szczepienia na te podstawowe kocie choroby, czy szczepienia nie będą ze sobą kolidować?
- ile trwa wyrobienie paszportu, dostaję od ręki przy pierwszej wizycie czy musi się to "procesować"? czy lekarz przed wydaniem bada kota?
- czy wiecie może gdzie kupić odpowiednią torbę do przewozu zwierząt samolotem? wiem, że wymagania są inne co do klatek w których zwierzę podróżuje w luku bagażowym a inne jeśli zwierzak leci w kabinie razem z opiekunem. ja nie spuściłabym oka z moich dziewczyn, wiec na pewno lecieć będą ze mną, ale klatka lub torba też musi spełniać pewne wymogi. Czy ktoś kupował taką w Łodzi i wie gdzie mogę się po takowe udać?

wiem, że pytań dużo, ale staram się przygotować do ewentualnego wyjazdu jak najlepiej, aby nie panikować tuż przed faktem. Jeśli któraś z Was ma jeszcze jakieś informacje, o które nie pytam, a które mogłyby mi się przydać - będę ogromnie wdzięczna za podzielenie się..
w ogóle za wszystko będę wdzięczna :)
pozdrawiamy,
Lennie, Luna i Mila

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 20, 2011 13:37 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

lennie pisze:- czy wiecie może gdzie kupić odpowiednią torbę do przewozu zwierząt samolotem? wiem, że wymagania są inne co do klatek w których zwierzę podróżuje w luku bagażowym a inne jeśli zwierzak leci w kabinie razem z opiekunem. ja nie spuściłabym oka z moich dziewczyn, wiec na pewno lecieć będą ze mną, ale klatka lub torba też musi spełniać pewne wymogi.

Zadzwoń do linii lotniczej, którą będziesz lecieć i najpierw dokładnie wypytaj, jakie są ich wymagania. Większość linii zastrzega sobie, że na pokładzie może być tylko jedno zwierzę. Linia lotnicza poda Ci też wymagane wymiary transporterków. Dopiero potem kupuj. Może się okazać, że wystarczy mały zwykły transporterek.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 20, 2011 14:27 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

informacje na ten temat już mam, bo są bardzo jasno rozpisane na stronie internetowej. moge też zabrać 2 koty jednym lotem, choc muszą to być jedyne zwierzęta w kabinie, bo max liczba to własnie 2. wymiary klatki takie jak bagażu podręcznego czyli 56 x 45 x 25 cm. Chce jednak zapewnić moim kotom komfort podczas podróży mimo że lot nie bedzie trwał dłużej niż 2 godziny, zależy mi na tym by była to klatka lub torba z uchwytem na miskę z wodą i o to głównie pytam :) może ktoś już kupował taką w Łodzi i podpowie gdzie znaleźć..
oczywiście dziękuję Ci za zainteresowanie moim problemem :) widzę, że już masz doświadczenie w tej dziedzinie, może opowiesz jak minął lot, jak zwierzaki to zniosły, bo nie ukrywam, że ta kwestia też mnie martwi.

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 20, 2011 14:45 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Swoich zwierzaków nie woziłam. Spotkałam się tylko kilka razy z kotem na pokładzie.
Podczas startu i lądowania nie wolno mieć nic na kolanach. Torba z kotem musiała być pod siedzeniem, albo oddana stewardesie i schowana gdzieś w ich części służbowej. Potem podczas lotu bez problemu. Kot mógł być nawet luzem na kolanach.
Musisz się też liczyć, że obok usiądzie ktoś, kto nie lubi kotów, albo osoba uczulona. Zawsze przed startem można poprosić o pomoc stewardesy i spróbować pozamieniać miejsca. Chyba że leci was tyle osób, że zajmiecie wszystkie sąsiednie miejsca, albo nie będzie tłumu i zostaną wolne miejsca. Dopytaj o to przy odprawie. Jeśli nie ma tłoku to poproś, by nikogo nie sadzano obok. Sprawdź też rozmieszczenie miejsc w swoim samolocie. Czasami są takie układy siedzeń, że będzie wygodniej umieścić transporterki. Standardowo w klasie ekonomicznej jest ciasno.

Pamiętam też jak kiedyś kobieta biegała ponad godzinę na lotnisku próbując złapać osobę odpowiedzialną za kontrolę weterynaryjną. Tylko to było poza UE. Możesz przed wyjazdem zadzwonić na lotnisko, dowiedzieć się, jak wygląda odprawa zwierzaka i zapowiedzieć was.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 20, 2011 18:46 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Dziękuję Ci bardzo za wszystkie informację, naprawdę bardzo mi pomagasz, szczególnie w przezwyciężeniu strachu!
Loty do Finlandii są kilka razy dziennie samym Finnair, o innych nie mówiąc, wiec myślę, że nie będzie problemu z zamianą miejsca lub miejscem gdzieś dalej od ludzi szczególnie tych uczulonych :) szczegółów jeszcze nie możemy ustalic, bo nie wiemy dokładnie kiedy będziemy lecieć, a więc nie mamy rezerwacji. Ale dzięki informacjom od Ciebie jestem spokojniejsza i postaram się stosować do wskazówek. jeszcze raz więc dzięki Ci Filo przeogromne :)

a może ktoś z Łodzi podpowie jak to jest z wetami w naszym mieście? do którego udać się po paszport?

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 20, 2011 19:47 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Kwestia procedury paszportowej... Najpierw chip (spokojnie, to zastrzyk tyle ze grubsza igla, moje nawet nie kwiknely), potem paszport i szczepienie wscieklizny. Paszport dostajesz od reki, ale wazny bedzie dopiero pol roku po otrzymaniu wynikow badan na poziom przeciwcial wscieklizny. UWAGA!! Pobranie krwi na te badania musi byc.... I tu sa schody, lepiej sie dobrze dowiedz bo ja mialam w pazdzierniku jaja z legalizacja paszportow u powiatowego weta. Otoz moje ogony byly szczepione 23. 01, a krew mialy pobrana 21.01 - styczen ma 31 dni, wiec odstep wynosil 29dni. Zgodnie z informacja ze musi on wynosic minimum 21 dni, bylo ok, ale w powiatowym wygrzebali ze musi byc min. miesiac i w takim razie odmowili legalizacji paszportow. Zrobilam chryje bo po pierwsze opieralam sie na wiedzy z netu, po drugie wet ktory paszporty wystawial, po trzecie kolezanka ciut wczesniej wywozila zwierzeta i miala 22dni odstepu i problemow nie bylo, ale sie zaparli ze jedyna wlasciwa strona do tej informacji to strona glownego lekarza krojowego etc., etc... Poniewaz sie pienilam, kopali dalej i znalezli info, ze odstep miedzy szczepieniem a pobraniem krwi dyktuje producent szczepionki. Zaczelo sie szukanie wytycznych producenta, ale ani w ulotkach, ani na stronie www. tegoz, takich danych nie bylo. Skonczylo sie na moim oswiadczeniu (pisemnym) ze w razie problemow na granicy, przyjmuje cala odpowiedzialnosc zwiazana z cofnieciem zwierzakow lub kwarantanna w UK. Dowiedz sie dokladnie ile czasu ma uplynac od szczepienia do pobrania krwi - nie dosc ze to sie zmienia w naszych przepisach, to jeszcze weci sami nie wiedza, a z urzednikiem dyskusja o dwutygodniowej odpowiedzi systemu immunologicznego jest waleniem glowa w mur - urzednik ma paragraf i bumage.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie mar 20, 2011 20:38 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Kingo, to rzeczywiście miałaś przejścia, współczuję, ale w takiej sytuacji jedyne wyjscie to zachowac zimną krew ;)... Mnie na szczęście problem nie dotyczy, przy wyjeździe do Finlandii nie jest konieczne badanie po szczepieniu na poziom przeciwciał. Jadąc do UK, Irlandii i na MAltę na pewno trzeba się z tym liczyć, do Finladii nie... przynajmniej nigdzie nie znalazłam takiej informacji... :?:
i oczywiscie znów zgłupiałam, lece doczytać czy aby na pewno...

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 20, 2011 20:54 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

O ile wiem, to czesc procedury paszportowej, ale sprawdz. Eh... Nam gwozdz programu to wyszedl przed samiutkim wyjazdem - mielismy jechac w poniedzialek raniutko, wiec w piatek (dobrze ze rano) pognalam do powiatowego po pieczatki w paszporty, a oni mi ze d... z tego bo w powiecie jest wscieklizna i to po sasiedzku z naszym osiedlem. I tlumacz urzednikowi, ze masz niewychodzace zwierzeta, bez mozliwosci kontaktu z zarazonymi, w dodatku pol roku temu szczepione - nie i nie. Dzwonilam do wojewodzkiego, okazalo sie ze to kwestia interpretacji bo jest zlozony wniosek u wojewody o ogloszenie strefy epidemii, ale nie ma decyzji wojewody wiec de facto strefy jeszcze nie ma, tylko powiatowy jest trzesidupa. Z tym dzwonilam z powrotem do powatowego, ale nie dalo rady. Oparlo sie o glownego krajowego i... dalo rade. Cyrk na kolkach. Wyjechalismy w poniedzialek rano, oglosili strefe epidemii we wtorek - gdybym nie zdazyla, moglibysmy jechac dopiero wiosna bo jazda w zimie w dostawczaku bez ogrzewania... A wiekszosc swoich rzeczy mialam juz tutaj. Przede wszystkim podowiaduj sie dokladnie o wymagane badania i odstepy - taka wiedza dysponuje Inspektorat Weterynarii na bank. Wiedza z internetu w moim przypadku byla.. problematyczna?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie mar 20, 2011 21:00 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

kurcze, Kinga współczuje serdecznie przeżyć i przebojów. grunt, że udało sie załatwić wszystko. idąc za Twoją radą zadzwonie do Inspektoratu.. choć swoją wiedzę opieram nie tylko na necie, a głównie na "rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady
w sprawie wymogów dotyczących zdrowia zwierząt stosowanych do przemieszczania zwierząt domowych o charakterze niehandlowym" znalezionym w necie skądinąd.. jutro zacznę wydzwaniać gdzie trzeba..
Dzięki za wszystkie wskazówki!, ściskam!

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 20, 2011 21:26 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Opieralam sie na wiedzy ze strony o przewozie psow, kotow i fretek do UK i na doswadczeniach kolezanki z forum ktora nieco wczesniej przewozila koty i psa do UK - okazalo sie ze w okresie miedzy szczepieniem moich kotow, a legalizacja paszportow (konkretnie w czerwcu) zmienily sie przepisy. :mrgreen: Skoro zwierzeta byly juz wowczas w trakcie kwarantanny i pobranie krwi sila rzeczy sie odbylo, wymaganie dostosowania sie do nowych procedur jest chore, ale dyskutuj z urzednikiem... Najlepiej bedzie jak sobie przedzwonisz do "zrodla" po prostu. Zeby bylo smieszniej, straszyli kontrolami, badaniami na granicy, pierdu pierdu bla bla bla, a w Calais pani dupci zza biurka nawet nie ruszyla. Spytala czy przyniesiemy zwierzeta do biura czy sprawdzimy chipy w samochodzie - transportery byly spiete, wiec wygodniej bylo w aucie. dala nam 2 czytniki i latalismy tylko z numerkami do niej zeby sprawdzila zgodnosc numeru na czytniku z numerem w paszporcie - cala odprawa.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie mar 20, 2011 22:00 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

kinga w. pisze:Kwestia procedury paszportowej... Najpierw chip (spokojnie, to zastrzyk tyle ze grubsza igla, moje nawet nie kwiknely), potem paszport i szczepienie wscieklizny. Paszport dostajesz od reki, ale wazny bedzie dopiero pol roku po otrzymaniu wynikow badan na poziom przeciwcial wscieklizny. .....

Co ty godosz, co ty godosz - paszport jest WAŻNY z chwilą wydania. Do większości krajów nie jest wymagane badanie na przeciwciała. Paszport UPRAWNIA do przekroczenia granicy z chwilą spełnienia wymagań kraju docelowego.

P.S> Moje futra też nie piszczały przy czipowaniu - choć rozmiary igły wprawiły mnie w stan nieodległy omdleniu.
Ostatnio edytowano Nie mar 20, 2011 22:02 przez PcimOlki, łącznie edytowano 1 raz

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 20, 2011 22:01 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Tak sobie z ciekawości spojrzałam i okazuje się, że wszystko dotyczące lotu jest szczegółowo opisane na stronie Finnair, łącznie z linkiem do fińskiego urzędu, gdzie można znaleźć wymagane w Finlandii przepisy.
http://www.finnair.com/finnaircom/wps/p ... pets/pl_PL

Widzę, że latają różne typy samolotów. Przed zakupem biletu możesz podpytać, kiedy jest luźniej i w którym samolocie będzie wygodniej dla was. Jak już wykupisz bilet, to w tańszych taryfach lotu nie zmienisz.

Tak mi się jeszcze skojarzyło. Dopytaj na lotnisku, jak wygląda przejście przez kontrolę bezpieczeństwa. Czy będziesz musiała koty wyjąć z transporterków, czy nie. Jeśli tak, to zapakuj koty w szelki bez metalowych części, żebyś mogła je na ręce przenieść przez bramkę. Ubierając się też zadbaj, żebyś miała jak najmniej do zdejmowania. Oni muszą transporterki jakość prześwietlić. Wszyscy będziecie wystarczająco zestresowani. Nie przewidzisz zachowania kota.

Nie wiem, ile latałaś rejsowymi samolotami. Jeśli dużo, to piszę rzeczy oczywiste dla Ciebie. Odprawa na lotnisku to pewien schemat. Po kilku razach przestajesz zauważać. Ale pierwszy raz można się zgubić. Dla Ciebie na plus jest to, że lecisz z małego lotniska bez przesiadki.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 20, 2011 22:28 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Smarti niedawno ekspediowała kota do Niemiec, przy kontroli na lotnisku kot musiał być wyjęty z transportera, by transporter można było prześwietlić, więc w tej sytuacji szelki i smycze są niezbędne dla kociego bezpieczeństwa.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13761
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon mar 21, 2011 7:30 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

Filo, czytałam wszystko od deski do deski zanim napisałam post :) ale linku do fińskiego urzędu nie znalazłam i znaleźc do tej pory nie mogę, może już mi oczy szwankują. Generalnie wiem większość rzeczy mi potrzebnych, procedury, wymagania. bardziej chodziło mi o sprawy organizowania wszystkiego przed wyjazdem, a wiec czipy włąsnie, paszporty, kolejnosc załatwiania wszystkiego i czas jaki bede musiała na to poświecic. no i wybór weterynarza, bo złe doświadczenia mam, jak każdy chyba... i ufam tylko dr Ewie ze Sfory, a ona akurat paszportów nie wydaje.
Same samolotowe kocie sprawy są już mi znane :) oczywiscie ze strony finnair.. bo w życiu samolotem nie leciałam, już tym bardziej z kotami..

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 21, 2011 7:36 Re: wyjazd z kotami za granicę (Łódź)

ach, jest, znalazłam ten link i czytam tam i głupieje. na polskich stronach było że ten zabieg przeciw bąblowicy powinien być wykonany min 30 dni przed wyjazdem, a tam czytam:Dogs and cats must be given not more than 30 days before it arrives to Finland. i już nie wiem, czy moja znajomosc angielskiego zawodzi czy informacje na polskich stronach mało dokądnie przetłumaczone?

lennie

 
Posty: 156
Od: Śro wrz 10, 2008 14:36
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot], sylwiakociamama i 153 gości