O kurczę, to niedobrze

. Pewnie solidnie zakłaczyła się malutka

.
Gośka, a Ty dajesz jej jakąś pastę odkłaczającą? Teraz koty strasznie się sypią i wcale się nie dziwię, że Cesarzową też to dopadło

.
Moja Gagunia raz na czas też rzyga kłakami, nie chce jeść, a co zje, to zwraca. Daję jej wtedy więcej pasty odkłaczającej i aplikuje homeopatię na brzuszek.
Do wetki ją nie zabieram - przechodzi samo.
Daj znać, co się dzieje i dużo zdrówka dla Sisuni!
