Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:Może i tak. Zaraz pójdę do sklepu po tę rybę, nie mam ryb

Ojej, małgosiu, ale ci się narobiło z tym "obcym" w łazience! Ja bym też nie wiedziała, co zrobić! Oby tylko nie było tak, ze kotka jest chora i dlatego nie je i jest gotowa do ataku?
Trzymam kciuki, żeby ruszyła z jedzeniem! :ok:

Jolu, jak to dobrze, że przyszłaś. Stęskniłam się za Tobą :oops:

Ona tak ze stresu, to na pewno. Myśl ciepło, proszę bardzo :cry:

zaproszę, może ktoś z Was będzie miał jakieś pomocne uwagi dotyczące leczenia Badylka :oops:

viewtopic.php?f=1&t=125604

Ja wcale chory nie jestem! świetnie się czuję!
zdegustowany panikującą Dużą Badyl

caldien pisze:
Ja wcale chory nie jestem! świetnie się czuję!
zdegustowany panikującą Dużą Badyl

To lubie!

Młu

caldien pisze:zaproszę, może ktoś z Was będzie miał jakieś pomocne uwagi dotyczące leczenia Badylka
viewtopic.php?f=1&t=125604

Ja wcale chory nie jestem! świetnie się czuję!
zdegustowany panikującą Dużą Badyl

Badylku, przeczytałam co napisała Duża i się zaniepokoiłam.
Fasolka

A tak w ogóle, to wreszcie udało mi się odgonić moją panikującą dużą od kompa, bo chciałam Wam napisać różne rzeczy.
Frania i Pralcia były dzisiaj na swoich kroplówkach. Widziały w gabinecie suczkę bez łapki. Pisałam Wam o niej kiedyś, że jest po wypadku i szuka domu. Suczka ma już domek! Pani doktor ją wzięła do siebie, a dzisiaj była w gabinecie, bo pani doktor pracowała i przyjechała razem z suczką. Nie ma tylko jeszcze imienia. Frania wróciła w lepszym nastroju, bo ostatnio duża opowiadała, że ta suczka jest bardzo miła i ma bardzo miękkie uszy, a Frania martwiła się, że duża chce ją zabrać do nas. A nam tylko jeszcze suczka jest potrzebna

jakbyśmy miały mało zmartwień.
Frania długo siedziała pod kroplówką i pani doktor stwierdziła, że słabo chłonie. Frania powiedziała, że nie jest jakąś tam gąbką, żeby dobrze chłonąć.
Fasolka wciąż przed kolacją mokrą

Ale wiesci!

A ja nadal płacuję.
Szydełkujemy :roll:

Fasolko, kolacje winnas dostac juz dawno temu.

Młu

Mru, czemu splenisz?

Dorota pisze:Ale wiesci!
A ja nadal płacuję.
Szydełkujemy
Fasolko, kolacje winnas dostac juz dawno temu.
Młu

My tak właśnie dostajemy kolację, duża zapracowana i w dodatku w panice.

Fasolka
Badylku, Mru sepleni, bo ma katar, biedactwo.

Biedny Młu!
i biedna Fasolka!

wspókotczujący Badylek

Fasolko,

juz po sniadaniu?
Jak kocica w lazience?
Zjadla cos?

Mru

Dorota pisze:Fasolko,

juz po sniadaniu?
Jak kocica w lazience?
Zjadla cos?

Mru

Mru, jak Twój katarek?
Zjadłyśmy śniadanie już dawno. Duża dopiero teraz poszła do kotki i odkryła, że zostało zjedzone. Tuńczykowa. Duża tak się ucieszyła, jakby dostała jakiś prezent od losu.
Duża napisała do Twojej Dużej kilka pw. :1luvu:

Przynajmniej słońce dziś świeci, po tej pełni nocnej.
Fasolka

Niezle wiesci

Chcialem drzemke uciac na wersalce.
Duza tez.
Rozpycha sie.
Ide spac na stol :evil:

Mru

Dorota pisze:Niezle wiesci
Chcialem drzemke uciac na wersalce.
Duza tez.
Rozpycha sie.
Ide spac na stol

Mru

Florka, jak tylko duża na chwilę zejdzie z łóżka, od razu zajmuje główne miejsce. Zawsze tak robi :kotek:

Ale duża się na nią nie gniewa. Fasolka rozumiejąca

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Kto przegląda forum