2. Netię mam w firmie od lat - zero problemów, do czasu zerwania głównej magistrali z powodu pożaru. Naprawa trwała chyba ze 3 tygodnie, bo nie wiedzieli, gdzie jest końcówka tej nieszczęsnej magistrali

3. Netię ostatnio zakładaliśmy firmowo w lokalu mieszkalnym (na inną firmę). Takiego burdlu, jaki nam Netia zafundowała przy okazji, to chyba nawet w tepsie nie było

Wszyscy oni siebie warci - jak masz fart, to wszystko gra. Jak akurat coś się dzieje, to dramat, żeby szybko, sprawnie i bezproblemowo naprawić. Raz a dobrze


