» Sob mar 12, 2011 22:22
Re: Super czarny Bager - kot bez wad....
Mam nową porcję wieści - Pani jest naprawdę ok, jak obiecała - tak przynajmniej dwa razy w tygodniu dostaję nowe wieści:-)
Dziś np takie:
,
podbijanie naszych serc i naszego mieszkania idzie Heksie w ekspresowym
tempie. Z Mruczką idzie powoli, ale już się obwąchują a czasami nawet
dochodzi do drobnych prób siły (z obydwu stron). Zaniepokoiłam się łysą
łatką na uchu Heksy (pojawiła się w czwartek) i poszłam z nią do
weterynarza, ale okazało się że to z Mruczką tłumaczyły sobie coś
dokładniej. Za to ma lekkie zapalenie dziąseł, więc za tydzień znów
idziemy.
Heksa świetnie bawi się myszką, potrafi przebyć całe mieszkanie podając
sobie myszkę z łapki do łapki.
Heksa nie potrzebuje już ogłoszenia, jest szczęśliwym i domowym kotkiem:)
Przed chwilą dwa nasze koty usiłowały upolować jedną pluszową mysz.
Zderzyły się pyszczkami, a później opuściły miejsce spokojnym,
arystokratycznym krokiem - "właśnie o to nam chodziło".
Mówiłam pani weterynarz o czyszczeniu ząbków.
Marta
( Bo tłumaczyłam, ze lekki stan zapalny moze się utrzymywać po zabiegu - podrażnione dziąsła itp)
Także Heksę ze strony KMT można już usuwać:-).
A Bager.
A Bager jest kotem IDEALNYM. Uważam, ze jego niedoszła pani powinna sie leczyć........Przez mój dom przewinęło się wiele kotów.Ten jest po prostu 100 % ideału w ideale. Stosunek do psów - wzorowy, stosunek do miziania - nadgorliwy, stosunek do kuwety - wzorowy, stosunek do innych kotów - ponad przeciętnie wzorowy. Wzór cnót wszelakich.
Dziś miałam tel w jego sprawie. Oczywiście - już teraz natychmiast. Ponieważ pytanie było o warunki adopcji - wytłumaczyłam - powiedziałam, ze nie zostawiam kota w domu bez kuwety, zapasu jedzenia, odpowiednich zabezpieczeń no i oczywista oczywistość transportera. Czy dziś mogę przyjechać? Nie nie mogę, ale mogę jutro. Super. I co? I wieczorem tel : mamy już kota, dziękujemy.
Mnie to akurat lekuchno zwisa - bo wszelkie znaki na niebie i ziemi jednak wskazują ze Bager ma dom.......ALE.......ponieważ dopóki kot nie pojedzie, to ja nauczona doświadczeniem - nowych ludzi sprawdzam. Bo w sumie - mało to czarnych, idealnych do adopcji?:-)
A poza tym nadal pamiętam o Romusiu......
A Wy pamiętacie?
Romuś - biało - czarny - z wielkiej Trójcy niedobitków strychowych.....Dziś prosiłam o zdjęcia! I mam dostać. ( jakoś mi tego zdjęcia wcieło - wszystkie mam - a tego nie......). No i on może iść do domu wprost ze strychu.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"