Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

EdytaB_a pisze:
smarti pisze:jak ona tak gania to może od tego ma zadyszkę

a dół nie przechodzi i wcale nie wiem czy to pocieszające że jest nas z tym dołem tak dużo
normalnie zwlec się nawet do weta nie mogę,najchętniej bym się zagrzebała gdzieś pod podłogę..
a na deprim już za póżno bo zadziała za 2 tyg

Ja nie mam ani depraesji, doła, chęci na spanie
wkurza mnie ta pogoda bo ręce świerzbią, sekator gorowy....a tu taka zimnica i ten cholerny wiatr 9nienawidze wiatru)
Nawet koty to czują chyba z tego powodu Lalunia urządziła wczoraj istne miziańsko.

Smarti wiesz jak ja sobie pomagam w złych momentach - zakupami ogrodniczymi ....

Edytka a co ty chcesz JUŻ ciąć?
bo my czytaliśmy że dopiero od wiosny czyli koniec marca najwcześniej a my w cięciu jesteśmy poczatkujący

smarti pisze: [Edytka a co ty chcesz JUŻ ciąć?
bo my czytaliśmy że dopiero od wiosny czyli koniec marca najwcześniej a my w cięciu jesteśmy poczatkujący

tak off-owo ale to Twój wątek a Ty pytasz

np: wierzby, lawędę, derenie, bukszpany, hortensje: ogrodowe (tuż pod zeszłorocznym zasuszonym kwiatem) i bukietowe, dębolistne , tawuły, tuje , powojniki bylinowe - zanim zrobi się naprawdę ciepło i zaczna soki w roslinie mocno krążyć. Bo potem jest ryzyko, że jak przytniemy i wejdą przymrozki to soki zamarzną.
Np. Orzech tnie się już na przełomie stycznia i lutego. Nie tniemy natomiast nic co kwitnie na zeszłorocznych przyrostach :np migdałka, krzewuszek, forsycjii (te tniemy po kwitnieniu). Na ten temat można pisac i pisać....

bo to temat-rzeka

zaraz zmienię tytuł i nie będzie OT

wierzby mandżurskie jak przycięłam to musiałam wymienić i teraz mam nowe :mrgreen:

lawenda-już mam ją odkryć??i przyciąć?przy ziemi?

i najważniejsze-jak tniesz hortensje bukietowe-bo my się od dwóch lat boimy i przez to kwiaty mają wiadomo jakie :roll:

czy na zimę miałaś okryte hort.ogrodowe?bo ja tylko z połowę i coś czuję że kicha..

a moje diabły pień bzu(dość młodego0 to mi do żywego podrapały...drapak sobie znalazły,cholery...jakby na sosnach nie mogły :mrgreen:

smarti pisze: bo to temat-rzeka zaraz zmienię tytuł i nie będzie OT
wierzby mandżurskie jak przycięłam to musiałam wymienić i teraz mam nowe

lawenda-już mam ją odkryć??i przyciąć?przy ziemi?

i najważniejsze-jak tniesz hortensje bukietowe-bo my się od dwóch lat boimy i przez to kwiaty mają wiadomo jakie

czy na zimę miałaś okryte hort.ogrodowe?bo ja tylko z połowę i coś czuję że kicha..

a moje diabły pień bzu(dość młodego0 to mi do żywego podrapały...drapak sobie znalazły,cholery...jakby na sosnach nie mogły

Lawendy wogóle nie oktywam - po cięciu zostaw ok 1/3,
Wierzby: hakuro tnę prawie przy miejscu szczepienia, Mandżurską jak na razie formuję więc tylko przemarznięte gałęzie i dolne ordosty
Hortensje ogrodową tnie się tuż pod zeszłorocznym pąkiem- nad ostatnim pąkiem liściowym, bukietowe (np. Anabell) zostawiasz ok 1/4
Kocham forum ogrodnicze - poczytaj
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 33&t=21332

Ach i budleję dawida też teraz się tnie - no ale nie wiem co Ty masz.....będę na inspekcji to zobaczę

JolaJ pisze:ja robię tak samo, uwielbiam to, a porzeczkę też kupiłam i we wtorek wysadziłam do ziemi, trzeba tylko dużo podlać i powinna przeżyć nawet gdyby był przymrozek
)

Bardzo dziękuję za obydwie odpowiedzi też z PW

Wątek się robi coraz ciekawszy bo porusza kolejny pasjonujący temat :1luvu:

to może zrobimy tu watek kocio-ogrodniczo-winny?

będzie najmilej a jakby ktoś miał jeszcze jakieś propozucje to też mile widziane i rozważymy

budleje mi zawsze wymarzaja więc nie ma co ciąć-od tego roku chyba wreszcie okryę-te nowe co je dopiero kupię..

to Ty Edytka mieszkasz w Prowansji że lawendy nie okrywasz?? :ryk:

wiozłam chyba lalunie do Ciebie ale jakoś szybko mi ta droga upłynęła i snieg był..to chyba jednak nie była Prowansja.. :ryk:

Hortensje ogrodową tnie się tuż pod zeszłorocznym pąkiem- nad ostatnim pąkiem liściowym, bukietowe (np. Anabell) zostawiasz ok 1/4

tuż pod zeszłorocznym pąkiem tzn tuż pod zeszłorocznym zaschniętym kwiatem??

chciałam powiedzieć że coś dziwnego dziś u Edisi-tzn.nie wiem czy to dziwne ale jeszcze tego u nikogo nie widziałam..
wszystko bez zmian ale burczy jej w brzusiu tak na cały pokój(pokój jest pusty więc niesie)
i w momencie jak jej burczy to brzusio się zapada-tak jak przy oddechu-tak jakby zasysało powietrze a po burku brzusio wraca.. :roll:

apetyt normalnie-wszystko bez zmian..humorek super,mizianie,udeptywanie i takie tam...
co robić??

Zadzwonić do wetki Ani? :roll:

Ania jest od 18-tej

Może zjadła coś niedozwolonego i jej zaszkodziło?
Moje np zjadają mi górne warstwy kanapek, zwłaszcza Buri :roll:

a skoro Edisia taka wrażliwa to może?

Edisia ma dostęp tylko do wody i HA RC,więc odpada.

może jej dać ten taninal?
ale ona nie ma biegunki-póki co bo odgłosy są nieciekawe :oops:

Hmmm czyli jednak Smarti głodzi koty! :twisted:

A tak na poważnie to jakaś dziwna sprawa... to, że burczy to nic strasznego.. Moja poprzednia tak miała - lekarz stwierdził niestrawność i kazał podawać probiotyki. Wszystko oczywiście doszło do normy. Natomiast to zapadanie się brzucha jest niepokojące..

Jus87 a czemu niepokojące? :roll:

Marzenia11 pisze:Jus87 a czemu niepokojące?

Bo przy niestrawnościach raczej takie rzeczy nie powinny występować. Ale ja vetem nie jestem więc się nie chcę tu specjalnie wypowiadać. A też może warto zaobserwować czy to się dzieje cały czas.. Czy może jednorazowo bo może jej się odbija przy tym?? czy nie ma takiej opcji? Bo przy odbijaniu widziałam takie rzeczy ale to była szybka akcja - brzuch się wciągał i zaraz z powrotem wracał na miejsce!
Tylko skąd u Edisonka niestrawność?? ta opcja chyba odpada jak powiedziała Smarti..

Tylko mnie nie linczujcie bo jakoś się tak zmartwiłam i się zastanawiam... a może ma jakieś pasożyty w kale? Brzuch nie wzdęty?

Kamilek kazał mi dac Espumisan..

kał badany niedawno-lokatorów brak :piwa:

Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Kto przegląda forum