Śródborów - tymczasy do wyboru, do koloru

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 14, 2011 12:56 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

To tak jak Iwunia. Warki mówi wyraźnie: mój ci jest człek i wara od niego :mrgreen: .
Jak Basia? Aga daj jej tez lakcid czy coś w tym stylu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 16, 2011 9:43 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Dzięki Aśkowej pomocy farmakologicznej, Baśka już przestała biegunkować. :ok: Teraz będzie można znowu zbierać kupy na badania. :roll:

Panny Wawerczanki w dobrej formie. Lilka najbardziej lubi spędzać czas na moich rękach i spać przytulona do mojej twarzy. Komuś się trafi kot-cudo.
A Lalunia świruje. O atak serca usiłowała mnie przyprawić przedwczoraj - weszła w komin. Nawet nie wiedziałam, że istnieje taka możliwość w mojej chałupie. Jak się wdrapała z metr w górę, wlazła w szczelinę między wsadem kominkowym a ścianą i płakała, próbując wystawić łapki. Miałam już wizję demolki i gruzu, a maleństwo samo dzielnie wyszło tą samą dziurą, którą weszło. Teraz mogę się śmiać, ale mokra z wrażenia byłam. :evil:

Miśka została wczoraj prześwietlona, płuca czyste, nic się złego nie dzieje. Pani doktor sugeruje, że ponieważ kicia nie trzyma języka, zamiast oddychać nosem (jak na kota przystało), łapie powietrze przez pysk i nadziębia krtań. BTW, ostatni ząbek z paszczy zniknął. 8O
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw mar 17, 2011 7:41 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Nigdy się pewnie nie dowiem skąd wzięły się Wawerczanki na posesji zmarłego opiekuna, ale ich charaktery i przyzwyczajenia mnie intrygują.
Lilka - tylko na kanapę i w ramiona wskakuje. Jak na kota z podwórka to zastanawiające. :roll:
Laleczka wreszcie przeżywa dzieciństwo, śmiga, bawi się wszystkim. Na pewno nie zna lustra, dzisiaj parę razy odbiła się, usiłując przejść na drugą stronę do "tamtej" koci. :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt mar 18, 2011 11:02 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Nikt tu do nas ostatnio nie zagląda, ale - nic to - popiszę sobie. :wink:

Zawiozłam wczoraj Miśkę do nowego domu. :D Ma do towarzystwa dwa koty i psa (same biedy ratowane z opałów) oraz Dużą i Małą. 8) Może sobie wybierać miesce do spania w jednym lub drugim łóżku, całe towarzystwo ludzkie i zwierzęce jest wspaniale przyjazne i otwarte na nowego przybysza. :ok:
A ja jestem pod wrażeniem, jak wiele rodzice mogą zrobić, aby już od wczesnego dzieciństwa młody człowiek kochał i umiał postępować ze zwierzętami w domu.

No i na osłodę dnia, udało mi się jeszcze złapać osiedlową ciężarówkę na sterylkę. Jak warowałam, to jej nie było, wystarczyło, że "przypadkiem przejechałam" obok śmietnika - i okazało się, że głód przywiódł wreszcie w moje ręce. :ok: Oby kiedyś wreszcie przestały mi się pojawiać osiedlowe kociaki. :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt mar 18, 2011 11:05 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Zaglądać zagląda, ale nic nie pisze ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt mar 18, 2011 11:07 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Bardzo się cieszę z domu Miśki :D
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 11:13 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Aleba pisze:Bardzo się cieszę z domu Miśki :D

ja rownież. To taka fajowa ślicznota.
Trzymam kciuki za aklimatyzacje szybką i bezbolesna :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt mar 18, 2011 11:23 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

:ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt mar 18, 2011 11:34 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Jak nie zagląda, jak zagląda!
Miśka :1luvu: - cudna wiadomość. Strasznie się cieszę!!!
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 12:13 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Tak naprawdę, to miałam nadzieję, że ktoś do nas zagląda, ale musiałam troszkę pokokietować, co nie? :lol:

Bardzo się cieszę z powodu Miśki, znielubiła mnie za te wszystkie tabletki i klatkę, wreszcie będzie mogła rozkwitnąć. :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt mar 18, 2011 12:26 Re: Śródborów czyli Jokot z lasu :-)

Aga, a to ten domek? ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 12:46 Re: Śródborów czyli Jokot z lasu :-)

Agneska pisze:Miśka nawet jednego ogłoszenia nie miała. :lol: Poszła przez Alebowe kontakty "wcześniej-adopcyjne". :1luvu:


Napisałam w Cypiskowym wątku, a tu już zapomniałam wstawić. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt mar 18, 2011 13:40 Re: Śródborów czyli Jokot z lasu :-)

O, to cieszę się podwójnie :D
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 15:11 Re: Śródborów czyli Jokot z lasu :-)

to Agnieszko marsz do kalendarza teraz i uzupełniaj :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 15:14 Re: Śródborów - Miśka i Wawerczaki

Agneska pisze:Dzięki Aśkowej pomocy farmakologicznej, Baśka już przestała biegunkować. :ok: Teraz będzie można znowu zbierać kupy na badania. :roll:

Panny Wawerczanki w dobrej formie. Lilka najbardziej lubi spędzać czas na moich rękach i spać przytulona do mojej twarzy. Komuś się trafi kot-cudo.
A Lalunia świruje. O atak serca usiłowała mnie przyprawić przedwczoraj - weszła w komin. Nawet nie wiedziałam, że istnieje taka możliwość w mojej chałupie. Jak się wdrapała z metr w górę, wlazła w szczelinę między wsadem kominkowym a ścianą i płakała, próbując wystawić łapki. Miałam już wizję demolki i gruzu, a maleństwo samo dzielnie wyszło tą samą dziurą, którą weszło. Teraz mogę się śmiać, ale mokra z wrażenia byłam. :evil:

Miśka została wczoraj prześwietlona, płuca czyste, nic się złego nie dzieje. Pani doktor sugeruje, że ponieważ kicia nie trzyma języka, zamiast oddychać nosem (jak na kota przystało), łapie powietrze przez pysk i nadziębia krtań. BTW, ostatni ząbek z paszczy zniknął. 8O

Po Serocku Cię to dziwi? :twisted: Kocur mojej mamy wyłaził przewodem kominowym z piwnicy na dach. Niestety, zejść już nie dawał rady. Zanim wyczaiłyśmy, jak on tam przenika musiałyśmy go regularnie zdejmować :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], puszatek i 98 gości