Moje MPiki-strzał w 10-Wiosna wróciła*Sezon bajk-owy zaczęty

Erin pisze:

Czaaaad! Muza irlandzka też była? :mrgreen:

A która to ty? :wink:

A w którym to pub-e w Białym tak urzędujecie :piwa:

W KNAY-u

Nie kojarzę, na jakiej ulicy?

No nasza forumowa Irlandka sie wczoraj pobawiła

Dziś w radiu śmiali sie z tego piwa zielonego sprzedawanego w tym dniu..... podobno irlandczycy nie mają pojęcia co to takiego

Tak jak Grecy o rybie po grecku :ryk:

A i była jakaś akcja szukania 4-listnych konieczynek na terenie St. Miasta.

A i takie wtroącenie (znów off) zdanie z książki opowiadającej o ludziach żyjących w bardzo ciężklich czasach dla Irlandii
"...Pub to takie miejsce gdzie cała wypłata zamienia sie w żygowiny..." :piwa:

Dzień dobry :ok:

dziś już piątek :piwa:

Erin

żyjesz po wczoraj?

Cześć Słoneczka!

Wróciłam

To zielone piwo to jakaś ściema, po prostu dodają jakiegoś barwnika.
I wcale mi nie smakuje, zdecydowanie wolę oryginalne irlandzkie trunki.
A pub KNAY jest pod kinem Pokój, na rogu Lipowej i Nowego Światu.

Po szóstej znowu miałam pobudkę :twisted:

Ale tym razem postanowiłam, że się nie poddam.
Poszłam do drugiego pokoju i po jakimś czasie zasnęłam.
Pogoda za oknem dziś totalnie denna - stuprocentowy niż

Ale Guinness super jest, bo główka nie boli. Tylko spać się bardzo chciało.
I efekt był taki, że - po raz pierwszy od nie wiem kiedy - wstałam w południe :oops:

O, a co tu takie pustki?
Ja piłam, a Ciotki popadały? :mrgreen:

Erin pisze:O, a co tu takie pustki?
Ja piłam, a Ciotki popadały?

Sprawiedliwość musi być ;-)

Cześć Cioteczko z Koteczką!

Czy ja wiem, czy to dla Was takie sprawiedliwe? :wink:

Ja przynajmniej trochę przyjemności miałam :wink:

A Wy tylko padłyście :mrgreen:

No nic, na pociechę :piwa:

Hej Iza, ale fajnie zdjęcia :-)

a my z Tż - etem patrykowaliśmy na strychu :mrgreen:

, i koncert był a co :ok:

. Tylko tak z sentymentem popatrzyłam ło matko ile młodzieży , a my z Tżetem to już stare pryki som :roll:

Wstyd się przyznac ale ja Guinness nigdy nie piłam (przynajmniej nie pamiętam)
Ja lubię piwa gorzkie i zimne (złodkie , z sokim itp nie wchodzą w grę)

ellza1 pisze:Hej Iza, ale fajnie zdjęcia a my z Tż - etem patrykowaliśmy na strychu , i koncert był a co . Tylko tak z sentymentem popatrzyłam ło matko ile młodzieży , a my z Tżetem to już stare pryki som

A ja kiedyś w METRZE (na Białówny) byłem zupełnie normalnym okazem, a teraz trochę bym na pedofila wyglądał tam.

ellza1 pisze:Hej Iza, ale fajnie zdjęcia a my z Tż - etem patrykowaliśmy na strychu , i koncert był a co . Tylko tak z sentymentem popatrzyłam ło matko ile młodzieży , a my z Tżetem to już stare pryki som

Kurna, Ciotka no!
To nie mogłaś dać znać?
Byśmy się poznały w końcu na żywca

EdytaB_a pisze:Wstyd się przyznac ale ja Guinness nigdy nie piłam (przynajmniej nie pamiętam)
Ja lubię piwa gorzkie i zimne (złodkie , z sokim itp nie wchodzą w grę)

Guinness jest specyficzny, ale od czasu do czasu lubię wypić szklaneczkę lub dwie.
Ale najlepszy jest z kija. Z puszki lub butelki nie ma takiego smaku.

Moje MPiki-strzał w 10-Wiosna wróciła*Sezon bajk-owy zaczęty

Kto przegląda forum