Bardzo mi miło, bo wreszcie Rudy i Krecia nie uciekają na mój widok, tylko jedzą przy mnie ze swoich miseczek, zachowując niespełna metrowy dystans. Nie jestem taka straszna

Pod rurą na razie trochę mniej kotów. Stała obsada: Przystojniak, Ogonek i Gwiazdeczka są codziennie, Białas pojawił się 2 razy, a reszta towarzystwa zniknęła. A tak liczyłam na to, że uda mi się choć trochę oswoić trikolorkę, bo ona nie jest sterylizowana!!! Brakuje mi też głośnych miauków Białej Damy i milczącej obecności jej równie białej koleżanki. Mam nadzieję, że wkrótce sytuacja się zmieni i będę je widywać choć co drugi dzień.