Poznań Główny - koty i kocięta / Super-pilne DT!!! - str 80

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 16, 2011 17:46 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Marta, a jakbyśmy spróbowały z jakimś Sedalinem do jedzenia dla Niej i później podbierak...

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 16, 2011 18:41 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Jak to?! Ona na pewno nie dalaby sie komus zlapac. Zawsze czeka na jedzenie w bezpiecznej odleglosci i podchodzi kiedy jestem juz daleko. Moze to faktycznie jakis pies.Biedna kicia :(
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 16, 2011 19:52 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

A oto mój bazarek: viewtopic.php?f=20&t=125475&p=7232110#p7232110
ale to dopiero początek bo mam masę ubrań :!:
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Śro mar 16, 2011 21:31 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Polanka, to może, jak już ja jutro będę na Składowej, to od razu podejdę też na dworzec nakarmić koty?
Chyba, że bardzo chcesz? :)

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 16, 2011 21:49 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

MartaK pisze:Przebadany został także Menda, do którego Dubravka została tymczasowo dokocona - wynik jest negatywny, ale dla wzmocnienia odporności prawdopodobnie także i Menda będzie dostawał interferon. Jaga vel Menda jest jednak dzielna i nie tylko nie zabiła mnie za to, że dostała białaczkową tymczaskę, ale co więcej nie ukatrupiła Dubravki, która jakby nie było jest potencjalną zakazicielką... :roll: Dzięki za ocalenie życia - mnie i małej pannie :wink:


najpierw panikujemy, potem czytamy, potem jeszcze doczytujemy, potem telefony po weterynarzach a na końcu kota przerabiamy na skórkę a osobę która kota dostarczyła na puszki mięsne dla kotów :mrgreen:

panna niedotykalska po kilku rundach w koło kuchni dała się złapać na poduszkach, przy głaskaniu włączyła traktorek, wtedy do pyszczka trafił lek :D chwila stresu i znów traktorek :D

i jesteśmy pewni, że kuracja pomoże i znajdziemy pannie kochający domek :ok:
Obrazek

jaga vel menda

 
Posty: 73
Od: Śro wrz 02, 2009 13:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 16, 2011 22:12 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

kasia_5000 pisze:Polanka, to może, jak już ja jutro będę na Składowej, to od razu podejdę też na dworzec nakarmić koty?
Chyba, że bardzo chcesz? :)


Dobrze, jesli moglabys przy okazji zahaczyc o dworzec, ja sie jutro wycofuje :)
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 16, 2011 23:38 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Wracam na swój dyżur poniedziałkowy (Dworzec + Składowa)
Miałam urwanie głowy, cieczkę straszliwą u suczki ;) i bardzo daleki wyjazd na krycie (prawie 1000km)
Ale jesteśmy znowu, cieczka się kończy, stado odpoczywa, uff.

Dużo dobrych wieści, piwniczka prawie pusta! 8O
Czas na wiosenną łapankę :)
A wiosna idzie, z zachodu i z południa:
Obrazek

Ori

 
Posty: 70
Od: Czw sty 13, 2011 23:11

Post » Śro mar 16, 2011 23:39 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

A oto Pan Kropka, który dzisiaj zamieszkał w mojej łazience.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 16, 2011 23:53 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

kasia_5000 pisze:Trochę dziwi to zdanie w jednym z tych ogłoszeń:
"Nie sądziłam że znalezienie kotka to tak wielki problem w Poznaniu dlatego jeśli ktoś mógłby mi pomóc będę wdzięczna."

Nie spełniamy wymagań...?


Dokładnie tak jak w ogłoszeniu. I nie chodzi o ankiety, czy umowy, ale ogólną atmosferę - wybaczcie twarde słowo - podejrzliwości.
A komentarze jakie pojawiają się po wklejeniu ogłoszeń przez Szalonego Kota?
Ktoś się stara i wyszukuje, żeby znaleźć domy dla kotów w NASZYM mieście, ktoś inny CHCE kota - bo są fajne, a zwykle ścina się to ironią lub pomija milczeniem. Nie mówię do nikogo personalnie, to takie ogólne wrażenie osoby która weszła w temat niedawno.
Doceniam wielką pracę jaka się tu dokonuje, ale niektóre rzeczy bardzo zniechęcają.

Ori

 
Posty: 70
Od: Czw sty 13, 2011 23:11

Post » Czw mar 17, 2011 0:02 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

A kto powiedział, że Marta nie sprawdza tych ogłoszeń? Nie każdy dom nadaje się dla kota.

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 17, 2011 11:06 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Ori pisze:Wracam na swój dyżur poniedziałkowy (Dworzec + Składowa)
Miałam urwanie głowy, cieczkę straszliwą u suczki ;) i bardzo daleki wyjazd na krycie (prawie 1000km)
Ale jesteśmy znowu, cieczka się kończy, stado odpoczywa, uff.

Dużo dobrych wieści, piwniczka prawie pusta! 8O
Czas na wiosenną łapankę :)
A wiosna idzie, z zachodu i z południa:
[...]


Hej Ori, super!
Witamy spowrotem.

Byłam rano nakarmić koty na Składowej i dworcu.
Na Składowej z daleka widziałam tylko jednego czarnego kota, ale czmychnął za płot.
No i była w budce nasza Kicia z grzybicą.
Uciekła za siatkę, ale poczekała aż wyłożę karmę i odejdę i wtedy podeszła do miseczek.
W miseczkach było jeszcze jedzenie z wczoraj.
Tak sobie myślę, że może jednak trzeba zostawiać też w innym miejscu karmę, bo tutaj może nie wszystkie koty przychodzą - na parkingu było mnóstwo samochodów, więc pewnie rano tam jest niezły ruch koło tego miejsca. Wieczorem rzeczywiście jest dużo spokojniej.
Tylko nie za bardzo mam pomysł gdzie można by im zrobić jakiś spokojniejszy kąt.
Może koło tego "wysypiska", tam gdzie stoją takie stare fotele, bliżej w stronę Kaponiery...?

Na dworcu w graciarni było dwa koty.
Na łączce było dzisiaj tylko siedem, reszta nie przyszła.
Wydaje mi się, że był Bond, nawet go pogłaskałam, ale odskoczył.
Nie mam pewności, ze to on, ale tak wyglądał ;)
Był tez nasz Burasek - zjadł sobie w spokoju sporą porcję.
Ale bardzo zmartwiło mnie, że dzisiaj nie było Tri :(
Zwróćcie proszę na Nią uwagę, czy jutro się pojawi i w kolejnych dniach.


Co do nowych łapanek - teraz nie ma na to szans, bo jest malowanie piwniczki - pewnie potrwa tydz., może dwa.
Nie mamy gdzie przetrzymać kotów :(

Z dobrych wieści: Milo u p. Kasi czuje się dobrze. Je, korzysta ładnie z kuwety, siedzi sobie grzecznie w łazience. W nocy (i pewnie w dzień, jak nikogo nie ma) wychodzi sobie z transporterka. Nie syczy. Milo jest słodka, tyle że trzeba jeszcze nad Nią wykonać dużo pracy, żeby bardziej zaufała człowiekowi.

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 17, 2011 11:19 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Ori pisze:
kasia_5000 pisze:Trochę dziwi to zdanie w jednym z tych ogłoszeń:
"Nie sądziłam że znalezienie kotka to tak wielki problem w Poznaniu dlatego jeśli ktoś mógłby mi pomóc będę wdzięczna."

Nie spełniamy wymagań...?


Dokładnie tak jak w ogłoszeniu. I nie chodzi o ankiety, czy umowy, ale ogólną atmosferę - wybaczcie twarde słowo - podejrzliwości.
A komentarze jakie pojawiają się po wklejeniu ogłoszeń przez Szalonego Kota?
Ktoś się stara i wyszukuje, żeby znaleźć domy dla kotów w NASZYM mieście, ktoś inny CHCE kota - bo są fajne, a zwykle ścina się to ironią lub pomija milczeniem. Nie mówię do nikogo personalnie, to takie ogólne wrażenie osoby która weszła w temat niedawno.
Doceniam wielką pracę jaka się tu dokonuje, ale niektóre rzeczy bardzo zniechęcają.


Ori, ja wiem, że to może z boku tak wyglądać.
Ale dla nas jest najważniejsze dobro kota.
Jeśli my przemaglujemy potencjalny DS i ten DS się nie zniechęca, to jest dla nas sygnał, że jednak ludziom zależy na kocie.
Natomiast, jeśli ktoś, przy takiej ilości ogłoszeń na różnych portalach nie zada sobie trudu żeby samemu poszukać i zadzwonić, to w mojej opinii też o czymś świadczy.
Ale to jest moje zdanie.
Poza tym, przy takim podejściu jest większy problem z odmówieniem wydania kota: "no przecież sami do mnie zadzwoniliście"....
Ja nie dzwonię w odpowiedzi na takie ogłoszenia.
Staram się za to wrzucać jak najwięcej ogłoszeń naszych kotów na różne portale.

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 17, 2011 12:50 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Mam podobne odczucia co Ori. Czasem panuje na forum "atmosfera podejrzliwosci" przy staraniach o adopcje. Czasem pojawia sie tu ogloszenie "przygarne kota". Bardzo czesto taka osoba jest "atakowana" juz na samym poczatku. Na powitaniu leca pytania "lepiej powiedz jakie masz warunki", itd., itp. Ja rozumiem, ze to sa niezbedna pytania i naprawde wazne, ale sposob w jaki sa zadawane wytwarza taka napieta atmosfere. Gdybym byla osoba, ktora chce adoptowac i ktos powitalby mnie w ten sposob, poczulabym sie jak ktos, kto chce wziac kota, krzywdzic go, ale ukryc to przy adopcji. Ciezko mi przytoczyc jakis konkretny przyklad, bo wlasciwie nie chodzi o slowa ("jakie masz warunki dla kota" to przeciez normalne, standardowe pytanie), ale sposob w jakie sa wypowiadane. Cos takiego moze na dobre zniechecic kogos do adopcji danego kota i nie mozna liczyc na to, ze jesli mu zalezy to wytrwa. Mysle, ze wiele osob zrezygnuje i poszuka kota gdzie indziej. Nie twierdze, ze takie zachowanie to norma, ale kilka razy sie natknelam. Nie pije do nikogo tutaj. Mysle, ze adopcje Wam sprawnie ida skoro piwniczka juz prawie pusta:) Po prostu takie mam czasem odczucia czytajac forum.
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 18, 2011 10:07 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Zapraszam chętnych :)

Grafik 21.03-27.03 PKP

pn. - Ori (stały dyżur)
wt. -
śr. -
czw. -
pt. - Jarka (stały dyżur)
sob. - merka_85 (stały dyżur)
ndz. - Polanka (stały dyżur)


Grafik 21.03-27.03 Składowa

pn. - Ori (stały dyżur)
wt. -
śr. -
czw. -
pt. -
sob. -
ndz. - Polanka (stały dyżur)

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 18, 2011 13:42 Re: Poznań Główny - koty i kocięta / Pilne DT-koty w depresji :(

Dziś w graciarni koty dwa, na łące 9 - w tym i nasza Tri. Kikut ogona wygląda na oko nieźle, kocia wychudzona, ale apetyt jej dopisuje, więc szybko pewnie nadrobi. Mnie ona nie wydaje się taka bardzo dzika, zawsze jadła już przy mnie, a dziś wręcz pozwoliła sobie podstawić michę pod pyszczek. Może była gdzieś uwięziona przez jakiś czas, stąd to wychudzenie i utrata ogona?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11827
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1451 gości