Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 16, 2011 19:04 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA szuka swojego domu.

:mrgreen:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro mar 16, 2011 19:45 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA szuka swojego domu.

A kiedy będzie relacja?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro mar 16, 2011 20:13 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA szuka swojego domu.

Dopiero wrócilam :)
Pixie znalazła panią w jakis sposób :mrgreen: .
Pani zadzwoniła i opowiadała mi o kotku i wszystko się zgadzało. Pojechałąm do niej, wypuściłam zestresowanego "Puszka" z transportera i obserwowałam.
Kocio znalazł natychmiast drogę do kuchni, gdzie napił się wody ze szklanego dzbanka :)
A potem biegał po mieszkaniu i obwąchiwał kąty.
Nie było go od 2 marca.
Pani wieszała ogłoszenia ze zdjęciem "Puszka" w wieku ok 3 miesięcy. Nikt nawet nie zadzwonił, że go widział.
W zasadzie była pogodzona, ze kota nie znajdzie.

Tłumaczyłam jej, ze powinna oduczyc kota od podbiegania do drzwi cichcem. Albo kupić gwizdek i gwizdac mu za każdym razem jak podejdzie przy otwieraniu, albo łapką na muchy strzelić w drzwi, albo psiukaczem do kwiatków. Mam nadzieję, ze do niej dotarło, bo była w szoku. Mówiła bardzo chaotycznie o nim, o sobie, o rodzinie i otym, jak bardzo jest wdzięczna.
W razie problemów z kotkiem, ponownym ( tfu, tfu) ma zgłosic się jak najszybciej do cioci Pixi, która mieszka klatkę obok :twisted:
Zawiozłam żwirek, suchą karmę i mięso kurzęce.
Niestety pani chwaliła się Kit Katem. Powiedziałam oczywiście co o tym myślę.
Puszek tanich, na szczęście nie je, tylko mięso i suche.

Wiecie co - bardzo się cieszę i bardzo się boję. To taki kochany kotek, ale młody i ciekawski. Pani już ma swoje lata.
Przychodzi zakocona córka, obcina pazurki, nosi do weta, kupuje mu mięsko i pomaga w opiece, ale boję się, ze gówniarz znowu wymknie się pooglądać świat.

Pixie, jeszcze raz dziękuję.
Mamy u pani zabiegi refleksologii za friko. :ok: :ok: :ok:

Edit:
Miałąm rację Rudy miś był odjajczony - 2 tygodnie przed zaginięciem.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 16, 2011 20:39 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Ale szybko działacie :D

Ja tam wierzę, że właścicielka wyciągnie wnioski z tej lekcji.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro mar 16, 2011 20:47 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Lubię Happy End'y. Może i nasza Misia znajdzie dom albo pozwolą jej zostać w lecznicy.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro mar 16, 2011 21:08 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Gdyby nie to, ze Pixie słyszała od TCJ o ogłoszeniu, pewnie historia skończyłaby się inaczej. Powiesiłabym ogłoszenie na Zana 13, a tam Pani raczej nie chodzi.
Pixie znalazła stare ogłoszenie, porównała koty i zadzwoniła do tej pani. No i wtedy dopiero okazało się, ze mieszkają tak blisko.
Mam zaproszenie do pani i do Puszka i na te masaże stóp, więc może któregoś dnia się wybiorę. Pixie, Ty też masz zabiegi :)
Puszek ma panią non stop, duże mieszkanie i pełno zabawek, zakamarków... no i ta uzdatniona woda w szklanym dzbanku :mrgreen:

Myślę, że na pewno po kilku dniach dojdzie do siebie.
Tylko to imię... :twisted:
I te cholerne drzwi na klatkę.
U mnie też wysmykał się z pokoju - jest cichy i szybki.
Porobiłam pożegnalne fotki na komórce. Ale nie mam jak przerzucić, bo gdzies mi kabelek wcięło.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 16, 2011 21:22 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

WOW :D Masaże stóp :?:
To Ty, Anda, idź pierwsza 8)
Potem opowiesz jak było i w ogóle.

Cieszę się, że tak fajnie się wszystko ułożyło :ok:
Jutro pozdejmuję ogłoszenia, żeby jakieś oszołomy do Ciebie nie dzwoniły.
Chyba, że masz w zapasie jakiegoś małegorudegokotka :?: :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro mar 16, 2011 21:42 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Nie mam i obym nie miała. :)
Własnie Pani Maria zadzwoniła i zapytała, czy mogę jej to wszystko jeszcze raz opowiedzieć :) Opowiedziałam i jej i sobie :)
Pani jeszcze robi jakies czary mary - dotyka twarzy i odprowadza złą energię i normalnie odstresowuje.
Tez zaprasza. Powiedziała, że ten łańcuch ludzi którzy pomogli w tym aby jej "Puszek" wrócił, znaczy............eeeeeeeeeeeeeeeee...........zapomniałam co.....
Córki jej powiedziały, ze kotek bardzo chciałw rócić i wszystko dlatego..........................
Ludzie... to jakaś czarownica chyba jest.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 16, 2011 21:51 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

No.
Puszek potrzebował tylko swoich ludzi na miau, żeby się z Panią Marią skontaktować.
Pewnie mu komórkę ukradli :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro mar 16, 2011 22:03 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Myśle, że ona jeszcze jest w tym dziwnym stanie zaskoczenia takiego 8O 8O 8O 8O 8O :D :D :D 8O 8O 8O .
I sama sobie tłumaczy, jak to się stało. Przecież to nie mógł być zwykły, fantastyczny zbieg okoliczności. No nie mógł. :mrgreen: Tym bardziej, ze jak rozmawia ze mną to Puszek podszedł i zaczepia łapka słuchawkę :twisted:

Jakbys ją spotkała przypadkiem to popytaj o kocia.
Ja jej tylko podpowiedziałam, zeby uważała teraz na kota.
Powiedziała, ze teraz to dopiero się zaczęła bać o niego. Wczesniej nie zdawała sobie sprawy.
Może, tak jak Amika powiedziała, coś ją to nauczy. :ok: :ok: :ok:

W zasadzie wątek jest do zamknięcia.
D
z
i
e
k
u
j
ę
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 16, 2011 22:08 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Kurcze, jak pani weźmie Was w obroty, to będziecie takie Nówki, że nikt Was nie pozna :twisted:

Anda zdradź jak Puszek ma ma imię :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro mar 16, 2011 22:14 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Amika6 pisze:Anda zdradź jak Puszek ma ma imię :D

Kochana ciociu Amiko, zdradzę chętnie :)
Rudy misio rysio ma na imię PUSZEK.
Poniewać nie mogę się z tym pogodzić, musze to imię wrzucac w cudzysłów :twisted:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 16, 2011 22:17 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

A ja myślałam, że nie chce Ci przez gardło przejść jego imię i przez przekorę nazywasz go Puszkiem :oops:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro mar 16, 2011 22:22 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Puszek, puszek okruszek.... bardzo gol lubięeeeeeeeeeeeee, przyznac to muszęeeeeeeeeeeeeee
Niewiele się pomyliłaś, nie mogło mi przejśc przez gardło. Ale wypchnęłam go jakoś - popychałam kijem :mrgreen: :roll:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 16, 2011 22:40 Re: Całuśny, rudy Miś z LUBLINA wrócił do swojego domu.

Anda pisze:(...)
Jakbys ją spotkała przypadkiem to popytaj o kocia. (...)

Problem polega na tym, że ja nawet nie mam pojęcia jak ona wygląda :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości