black_sheep pisze:Jestem daleka od zaglądania do cudzych wyciągów bankowych, ale jeśli ktoś ma kasę na meble czy inne bajery, a potem prosi o pomoc finansową na koty, to już nie jest fair. Te pieniądze można było przeznaczyć na sterylizacje.
Black_sheep, zastanów się proszę na spokojnie co piszesz: uważasz, że jeśli ktos postanowił się zaangażować w wolontariat, w działalność dla kotów, to już nie ma prawa wydawać pieniędzy na "meble i inne bajery", teraz musi już chodzić w worku pokutnym o chlebie i wodzie i każą złotówkę przeznaczać na koty?
To, że ktoś zapitala wokół stada kotów, sprzata, karmi, jeździ do wetów, to jest masa ciężkiej roboty - jeśli potrafisz sobie wyobrazić, większa ilość kotów w mieszkaniu to jest dewastacja mieszkania - konieczność częstszych remontów, napraw.
Napiszę Ci na swoim własnym przykładzie: jestem DT od kilku lat ostatnio w moim mieszkaniu od około roku przebywa kilkanaście kotów, to jest ogromna praca aby utrzymac te koty w dobrej kondycji i mieszkanie w przyzwoitym stanie, ja tą prace wykonuję jako wolontariusz, na remonty, naprawy w domu, wymiany zniszczonych sprzętów nikt mi nie płaci, natomiast koszty weterynaryjne w części pokrywam z datków wpłacanych poprzez konto Vivy!, oprócz tego zdarza mi się wyjechac na wakacje, kupić sobie nowe buty, pójść ze znajomymi do lokalu, czy do kina, i co? może nie powinnam nigdzie bywać, nic sobie kupować co bym potem nie musiała prosić na sterylki?
Nic Ci do tego, że Mirka kupiła wykładzinę, widocznie była ona potrzebna, zresztą podejrzewam, że własnie dla kotów, nie Ty płaciłaś za tą wykładzinę, a jak tak bardzo Cię to nurtuje, to zastanów się ile rzeczy, z których od biedy można było zrezygnować, Ty kupiłaś w ostatnim czasie a mogłaś te pieniądze przeznaczyć na koty, skoro już jesteś na kocim forum...
O to mi tylko chodzi, że niech każdy najpierw siebie porozlicza a potem kogoś.