Długo nie mogłam w to uwierzyć. Chyba naprawdę uwierzę jak wezmę książkę do ręki

Kasia dała mi wielką szansę. Bardzo jej jestem za to wdzięczna.
Mam nadzieję że to nie koniec. I że jeszcze będę miała szansę znowu zilustrować jakąś opowieść.
Na imprezie planujemy licytację książkowych rysunków. Trochę mam tremę

Wychodzi na to, że robimy z Karolem krok do przodu - on za półtora tygodnia zaczyna nową pracę, na którą długo czekał, a ja zilustrowałam książkę

Z to koty dostały szampon taki w spraju do psikania na skórę. Na razie udało się nam zająć Bazylkiem. Futerko ma fajnie odświeżone. I całkiem mu się podobało to czyszczenie

Teraz spróbujemy z resztą kotów ale to nie będzie już takie proste.
No to na koniec rysunkowo
Wiosenny entuzjazm

Sen o lataniu

Podróż przez krainę róż

(ten ostatni szkic to taka przeróbka nieudanego rysunku więc nie jestem nim zbyt usatysfakcjonowana)