Oswajanie dzikuna z Koterii. Jest postęp - po latach :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 07, 2011 16:37 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Tak, Żabcia jest kotką, która ma "to coś". Subtelna, delikatna, niby się nie narzuca, ale stara się być blisko mnie, z kotami grzeczna, niemniej umie zaczepiać je do zabawy i prowokować. I tak jakoś się urządziła, że trudno jej czegokolwiek odmówić, kiedy prosi. :mrgreen:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto mar 08, 2011 17:37 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Idzie zmiana pogody, bo kotom się na ziewanie zebrało :)

Obrazek Obrazek Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto mar 08, 2011 21:53 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

O kurczę, ale to zaraźliwe... od samego oglądania zdjęć się na mnie rzuciło :ryk:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Czw mar 10, 2011 16:15 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Z frontu oswajania Żabci donoszę, że wczoraj delikatnie barankowała moją nogę, kiedy siedzieliśmy przy tv na kanapie. Ona w tej sytuacji już się nie boi, łazi po mnie i żąda zabawy. Wszystko pod warunkiem, że inicjatywa jest po jej stronie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw mar 10, 2011 16:18 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

:ok: świetnie
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw mar 10, 2011 17:25 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Właśnie dała się ręką podrapać w plecki i nie uciekła od razu. Zeskoczyła potem odruchowo z tapczana, ale natychmiast wróciła do dalszej zabawy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie mar 13, 2011 23:14 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Żabcia wieczorna i rozespana. Ożyje około 4 rano :mrgreen:

Obrazek

A poza tym nic nowego w sprawie oswajania. Żabcia bierze udział w życiu domu, ale z dystansem. Jest niezależna, tzn. na niczym szczególnie jej nie zależy, poza może wydłubywaniem poruszającej się zabawki spod poduszki albo innych materii obiciowych. Nie ma ulubionej potrawy, nie sępi w kuchni z innymi, kiedy jest głodna siada z godnością w pokoiku i czeka cierpliwie na osobno podany posiłek. Tylko parę razy się nacięła, bo zamknęłam ją niechcący razem z Gapą i Szkrabkiem.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 14, 2011 10:02 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Ciężko oczekiwać spektakularnych zmian z dnia na dzień, ale kiedy spojrzec na stan wyjściowy i teraz - ogromna róznica, co? :D Bardzo przyjemnie czyta się o Żabci. Toz to już prawie ucywilizowany miaukot!
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pon mar 14, 2011 11:01 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Kto by przypuszczał że Żabka to taka zabawowa dziewczyna :)
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon mar 14, 2011 20:22 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Ogólnie rzecz traktując zaczynam zapominać, że Żabcia jest niedotykalska, bo poza tą jedną rzeczą jej zachowanie nie odbiega od reszty kotów. Muszę chyba jednak bardziej aktywnie zacząć przekonywać ją do głasków. Lubi już drapanie patyczkiem po pleckach, więc może jednak będzie trzeba stworzyć sytuację, w której Żabcia znajdzie się ze mną w małym pomieszczeniu niby niechcący i wtedy spróbuję ją normalnie wygłaskać.Nie umiem tylko przewidzieć jej reakcji - czy straci do mnie wtedy zaufanie, czy też przekona się ostatecznie, że bliski ze mną kontakt nie skutkuje niczym strasznym.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto mar 15, 2011 20:49 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Żabcia jakby wyczuła moje zamiary wobec niej i dała się wygłaskać po pleckach przy telewizji. Najpierw patykiem od zabawki, a potem normalnie ręką. I podrapać się dała. I nie uciekła "odruchowo". Chyba zaczyna w tym gustować :)

A tu dwie bródki Gadułki i Żabci
Obrazek Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie


Post » Śro mar 16, 2011 19:43 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

Szalony Kocie, cieszę się z szansy dla Puśka.

Żabcia poszła dziś za ciosem i przy telewizji dała się głaskać prawie normalnie, długo, bez wycofywania się. Gładziłam, drapałam z uszkami i po pleckach, nawet podstawiała chwilami łepek i pozwoliła poskrobać się pod tą śliczną bródką. :piwa:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 16, 2011 19:44 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

czyli postęp :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 16, 2011 20:53 Re: Oswajanie dzikuna. Mam go z Koterii :)

:D nareszcie!
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 135 gości