Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 16, 2011 18:27 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Kasiullka pisze:trzymam kciuki za Kubusia ;) świeżo dziś łapany ;p oby nie było żadnych paskudztw;)

ej no mnie nie trzeba łapać sam przyjde jak ładnie poprosicie :kotek: :kotek: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Śro mar 16, 2011 18:39 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KUBA73 pisze:
Kasiullka pisze:trzymam kciuki za Kubusia ;) świeżo dziś łapany ;p oby nie było żadnych paskudztw;)

ej no mnie nie trzeba łapać sam przyjde jak ładnie poprosicie :kotek: :kotek: :ryk: :ryk: :ryk:


:lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 16, 2011 18:52 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Dorota pisze:
KUBA73 pisze:
Kasiullka pisze:trzymam kciuki za Kubusia ;) świeżo dziś łapany ;p oby nie było żadnych paskudztw;)

ej no mnie nie trzeba łapać sam przyjde jak ładnie poprosicie :kotek: :kotek: :ryk: :ryk: :ryk:


:lol:

no sooooo zapytaj ciepłej jak mnie wpoła to odrazu podchodze i pytam czeeeeeggooooooo snofu :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Śro mar 16, 2011 18:55 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

tak , bez klatki łapki sie nie obyło ;p nie przepada za noszeniem na rekach;P
http://www.bizuteria-artystyczna.ugu.pl - zdjęcia biżuterii własnoręcznie prze zemnie robionej ;)
Obrazek

Kasiullka

 
Posty: 514
Od: Pt paź 16, 2009 19:17
Lokalizacja: Gdańsk/Łódź

Post » Śro mar 16, 2011 18:58 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:A ja sobie załatwiałam zwolnienie z wuefu w LO..ale to dlatego, że mieliśmy okropną nauczycielkę :P Bo ogólnie kocham ruch... Ostatnio mi go brak trochę. Trzeba wsiadac na rower oraz butki do biegania szykowac, walkę cellulitowi wypowiedziec :P


ja też mialam w LO zwolnienie z WF,ale tylko dlatego ,ze wuefistą byl mój sasiad i musialam chodzic w tym czasie do przedszkola po Jego dzieci :mrgreen: . Ale mnie to pasowalo :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro mar 16, 2011 19:00 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Na szybko - oto Miś :D

Obrazek

Misia czekają teraz badania i kastracja, jeśli nie będzie Fiv i takich tam, leci do nowego domku, który już nań czeka :D


ojejku , jaki bidulek :(
oby zdrowy tylko był :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro mar 16, 2011 19:01 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KUBA73 pisze:
Kasiullka pisze:trzymam kciuki za Kubusia ;) świeżo dziś łapany ;p oby nie było żadnych paskudztw;)

ej no mnie nie trzeba łapać sam przyjde jak ładnie poprosicie :kotek: :kotek: :ryk: :ryk: :ryk:


napewno 8O :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro mar 16, 2011 19:04 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

trawa11 pisze:
KUBA73 pisze:
Kasiullka pisze:trzymam kciuki za Kubusia ;) świeżo dziś łapany ;p oby nie było żadnych paskudztw;)

ej no mnie nie trzeba łapać sam przyjde jak ładnie poprosicie :kotek: :kotek: :ryk: :ryk: :ryk:


napewno 8O :ryk:

a co może nie ?????????????? 8) :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Śro mar 16, 2011 19:11 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

a tak na marginesie to jutro bede w gdańsku moży by tak odwiedzić kaleido ????????????
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Czw mar 17, 2011 11:04 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Miłego dnia :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt mar 18, 2011 13:35 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

witaski miłe Aniu,Trojko i Wolfi :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt mar 18, 2011 16:07 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Kasiullka pisze:trzymam kciuki za Kubusia ;) świeżo dziś łapany ;p oby nie było żadnych paskudztw;)


A kim jest Kubuś?
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 18, 2011 16:08 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KUBA73 pisze:
Kasiullka pisze:trzymam kciuki za Kubusia ;) świeżo dziś łapany ;p oby nie było żadnych paskudztw;)

ej no mnie nie trzeba łapać sam przyjde jak ładnie poprosicie :kotek: :kotek: :ryk: :ryk: :ryk:



Kici kici kici kici Kuba :ryk:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 18, 2011 16:15 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KUBA73 pisze:a tak na marginesie to jutro bede w gdańsku moży by tak odwiedzić kaleido ????????????



No masz, a ja byłam rozjazdach... tzn najpierw próbowałam odespac nocke, ale nie bardzo wyszło, bo o 16 już z Misiem do weta, a potem galop do domu i ziuuu do Gdyni na kocert. A na rano znowu do roboty...
Koncert był wspaniały, ale zakończenie nie bardzo, bo nagle okazało się, że nie mam jak wrócic :/ Mój były wcześniej mówił "Spoko, ja Cie odwioze do Sopotu, a potem coś się wymyśli z noclegiem, nie martw się o powrót". Taa, kur...de. Nagle w samochodzie miejsc zabrakło.. bo jakies koleżanki, bo coś. Z jedną chyba kręci, pajac jeden wrr :P (pies ogrodnika mi sie odezwał ;) ).
Nie przejmowałabym się, gdyby nie to, że praca... dotarłam do mamy,a nie do mnie, dzieki temu dwie godzinki snu złapałam jeszcze.
A ten palant nie wysłał nawet pół smsa żeby spytać, czy bezpiecznie dojechałam 8O
Wrrrr.

A teraz muli mnie w pracy, wypiłam wszystko, co miało jakies pobudzające działanie, kawy nie kawy, czerwone herbaty itp. I bardzo chce do domu, zobaczyc jak się czuje Miś i oswajac z nim Trojkę... Która wariuje na jego punkcie. Wiem, że to głównie hormony..i niedługo się skończy (Miś w poniedziałek - ciach, a Troja za niecałe dwa tygodnie). Ale może zostanie jej to na dłużej i zacznie powolutku akceptować inne kociaste :)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 18, 2011 16:16 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

trawa11 pisze:Miłego dnia :1luvu:

Obrazek



Dzień dobry, Danusiu :D Na obrazku to prawie jak Troja i ja wczoraj :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości