Też stawiam na pełnię, może jeszcze jakieś zmiany ciśnienia się dołożyły do tego

Dziś jest trochę lepiej na szczęście
AYO radaru chyba nie posiadam, bo skutki odczuwam dopiero po fakcie

Wczoraj po południu i wieczorem byłam potwornie głodna, jadłam olbrzymie ilości, ale to nie zmniejszało głodu - to sygnał, że organizmowi brakowało energii

Muszę się dowiedzieć, jak uzupełnić braki energetyczne inaczje niż przez jedzenie, bo nie chodziło tu o "energię pokarmową"
psiama pisze:Rozumiem, że sen masz czuły i budzą Cię bawołki. Współczuję. Ja śpię jak kamień w wodę, czasem na 3 sekundy wyrwana jakimś czymś przebiegniętym po mnię, ale zasypiam jeszcze szybciej

Kiedyś miałam bardzo czuły sen, a później... przyszedł do nas Kubuś

Ale wszystko ma swoje granice. Dziś w nocy w końcu nie wytrzymałam z powodu hałasu i wstałam z morderczymi myslami. Co zastałam w mieszkaniu? Obrus ze stołu w kuchni lezał na podłodze zwinięty. Rzeczy, które leżały na stole były rozwleczone po kuchni - były to między innymi dwie dość grube książki - nie mam pojęcia jak koty to zrobiły

Przewrócone były dwa kwiaty - jeden po prostu przewrócony, a z drugiego
ktoś wygrzebał ziemię z doniczki i rozniósł po pokoju. Z innego kwiata
ktoś poobrywał kilka liści. Drapak leżał na podłodze w częściach i Yuki pracowała właśnie nad dalszym rozczłonkowaniem uparcie gryząc zaczepy drabinki. Przewróconych było też kilka rzeczy na blatach kuchennych - między innymi pełna butelka 2-litrowa

Działo sie to przed godziną 2, budzik zadzwonił o 5.30

Chyba mam jakieś mutanty w domu, a nie koty

Pomogło napełnienie miski chrupkami - potfforry się nażarły i poszły spać (chrupki zawsze działają, bo są traktowane jak przysmak

)