Skierniewicka banda i arystokracja

Wiesz ja tych bardziej smakowych rzeczów nie wymieniam, ale trochę z pierwszej klasy się znajdzie :ryk:

najmysia pisze:No przecież Krzysiek chemik, to czego się spodziewacie, kurzej fermy?

Raczej fermy allahów :ryk:

no własnie, coś juz się kluje?
:mrgreen:

Satyr77 pisze:Wiesz ja tych bardziej smakowych rzeczów nie wymieniam, ale trochę z pierwszej klasy się znajdzie

specjalną szafę z takimi przysmakami mamy :mrgreen:

pancerną, na klucz, ale ja wiem gdzie klucz leży :ryk:

Tyż wiem gdzie leży, ale jakoś dość ścisłego zarachowania jest ten towar, więc ciężko sobie koktajla zrobić :ryk:

hahaha, u nas nikt kontroli nad szafa nie ma :ryk:

zarachowania też nie ma :ryk:

a co lepsze w budynku obok jest składzik, pod schodami, a tam to już takie są zbiory wieloletnie i niekontrolowane, że szok

może by jakąś imprezę degusterską zrobić?
:lol:

E u nas raz wpadła kontrola to było ciepło, okazało się że nawet rozchód metanolu musi być wpisany :roll:

no tego to nikt nie sprawdza, z resztą jaka kontrola, u nas :ryk:

jakiś cud pański musiał by się zdarzyć :mrgreen:

Qrka, ale tu pyszności szykujecie.. :strach:

Poczekajcie i wam słoneczko zaświeci jak się okaże że musicie mieć kwit z PCA :ryk:

to nas chyba nigdy nie będzie dotyczyć

Oj wydaje się wam, każdy tak mówi a potem zamiast nauki każą trzepać szmalec :ryk:

smaka na trucizny mi zrobiliscie
chyba po pracy pójdę do tego chemicznego - otwartego 24h i cos zanabędę
na sucho nie idzie znieść czytania o takich pysznościach :mrgreen:

a widzisz biedaczku, do sklepu musisz, a u mnie co szafka to jakiś wypas sobie stoi i świeci trupią główką, śniętą rybką i oklapłym drzewkiem, albo przynajmniej dużym czarnym X :ryk:

Skierniewicka banda i arystokracja

Kto przegląda forum