Nowy domek jest w mieszkaniu u Pani Marty w Warszawie. Marta mieszka sama i nie ma w mieszkaniu innych zwierząt (cudownie!) Poza tym jest bardzo rozsądna i odpowiedzialna i wszystkim się przejmuje. Pomyślała o wszystkim, co można zrobić, żeby i Beza i ona miały jak najlepiej w życiu. To jest jej pierwszy kot, więc czuła się nieprzygotowana, w związku z czym spędziłyśmy chyba w sumie 3 godziny rozmawiając przez telefon i odpowiadając na pytania

Poza tym przeczytała wszystko z kociego abc na miau i konsultowała się szczegółowo ze swoim weterynarzem. Teraz więc jest świetnie przygotowana. Ma świra na punkcie zdrowego jedzenia, więc Beza będzie się odpowiednio odżywiać. Nie pominęła nawet takiej kwestii jak osiatkowanie okien, w której niestety już nie potrafiłam jej doradzić

Ogólnie ja jestem zachwycona, i mam nadzieję, że Beza po tym jak przeżyje podróż, też będzie.
