Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2011 18:46 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

zaznaczam do pośmiania :ok:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt mar 11, 2011 22:29 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Ja do rezydenta który osyczał w trakcie pierwszego okazania nową młodą kotkę: "Ty chamie ja ty damę traktujesz"

Hauras

 
Posty: 29
Od: Czw maja 29, 2008 12:53
Lokalizacja: Zgorzelec

Post » Sob mar 12, 2011 12:18 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Frezja uwielbia "polować" zza uchylonego okna na przelatujące mewy.
Dziś siedzi na parapecie i tęsknym okiem spogląda na świat. Mew ani śladu, za to wróble się drą.
Ja:
"Nie ma ptaszków, nie ma? Tylko coś małego gdzieś daleko ćwierka, tak? Ale takim małym, to się człowiek nie naje."

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie mar 13, 2011 19:11 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

jaaana pisze:Frezja uwielbia "polować" zza uchylonego okna na przelatujące mewy.
Dziś siedzi na parapecie i tęsknym okiem spogląda na świat. Mew ani śladu, za to wróble się drą.
Ja:
"Nie ma ptaszków, nie ma? Tylko coś małego gdzieś daleko ćwierka, tak? Ale takim małym, to się człowiek nie naje."

:ryk: :ryk: :ryk:


"Przesuńcie się na chwilę, pańcia kocyk połozy, żebyście gołymi dupami nie siedziały na parapecie"

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Nie mar 13, 2011 19:25 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

ifokry pisze:Taaaa rodzinka potrafi zaskoczyć z tekstami do kotecków :) Moja babcia poza standardowym "Punia łapy przy sobie" rzuca jeszcze czasami: "No i co się tak pchasz jak Chruszczow na plenium???!!!" :)

A tak ogólnie to dobry wieczór wszystkim :)

Chruszczow wymiata :ryk:
Mam dużo głupich tekstów do Mruśki ale ten z dzisiejszego poranka aż sobie zapisałam :lol:
Rano otworzyłam okno w sypialni - niezabezpieczone ono jest, więc zamknęłam do sypialni drzwi i oczywiście był głośny protest koty, co jest, jak to, że jakieś drzwi w domu przed koteckiem zamknięte??? I walnęłam zirytowanym głosem:
"Daj trochę pańci zrobić po jej a nie wszystko po twojemu!"
Nie wiem, jakim cudem tak mi niegramatycznie wyszło, chyba z lekkiej irytacji. przecież temu kotu wszystko w tym domu wolno, no! Rządzi mną, jak chce :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie mar 13, 2011 19:26 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

koko_ pisze:
jaaana pisze:Frezja uwielbia "polować" zza uchylonego okna na przelatujące mewy.
Dziś siedzi na parapecie i tęsknym okiem spogląda na świat. Mew ani śladu, za to wróble się drą.
Ja:
"Nie ma ptaszków, nie ma? Tylko coś małego gdzieś daleko ćwierka, tak? Ale takim małym, to się człowiek nie naje."

:ryk: :ryk: :ryk:


"Przesuńcie się na chwilę, pańcia kocyk połozy, żebyście gołymi dupami nie siedziały na parapecie"

:ryk: :ryk: :ryk:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 15, 2011 22:28 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Rudy odkryła niedawno nowy smakołyk - serek wiejski. z uporem maniaka liże wszystko co upaćkane tymże. sałatkę miałam robić na obiad całorodzinny, ale jak zobaczyłam obłęd w jej oczach to poleciało ' no chooo niunia, dają ci jakąś padlinę a nie najlepsiejszą wołowinkę, to pewnie, że masz to w doopce też bym miała. niech żrą samą trawę podelce jedne. maaasz niunia serka, no maaasz. głodzą cię potwory jedne, chrupki każą jeść i kury jakieś. kto by tam jadł kury, prawda?'. mina dziwnej ciotki [która swoim podopiecznym to tylko chapi i kitekata daje :[] - bezcenna.
ale mój ojciec nie lepszy. sunia moja z konieczności zdrowotnych na lekko odtłuszczającej doopsko dietce wylądowała. piesior korby dostaje na sam widok mojego rodziciela, na dźwięk jego głosu zapomina o bożym świecie. po obiedzie był deserek, na stół wjechało ciacho. konspiracyjny szept ojczulka [psiarza jeszcze większego niż ja] 'czekaj... zwabimy ją do kuchni i ci trochę dam, tylko wąsy wyczyść i się nie chwal bo mnie własne dziecko zabije i kto cię wtedy będzie rozpieszczał?'. wabić nie musieli. zrobiłam ten jeden maluteńki wyjąteczek ;)

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 16, 2011 15:12 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Do Szelmusi, koteczki bez przedniej łapki, z cała czułością : Zajączek, zajączek bez rączek ... :oops:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 16, 2011 15:44 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Wima pisze:Do Szelmusi, koteczki bez przedniej łapki, z cała czułością : Zajączek, zajączek bez rączek ... :oops:

troche makabryczne ale :ryk: :ryk: :ryk:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 16, 2011 16:56 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

ogonia pisze:
Wima pisze:Do Szelmusi, koteczki bez przedniej łapki, z cała czułością : Zajączek, zajączek bez rączek ... :oops:

troche makabryczne ale :ryk: :ryk: :ryk:

Iii, to i tak złagodzona wersja, w oryginale zajączek jest bez nóżek i bez rączek :twisted:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42034
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro mar 16, 2011 17:11 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Hańka pisze:
ogonia pisze:
Wima pisze:Do Szelmusi, koteczki bez przedniej łapki, z cała czułością : Zajączek, zajączek bez rączek ... :oops:

troche makabryczne ale :ryk: :ryk: :ryk:

Iii, to i tak złagodzona wersja, w oryginale zajączek jest bez nóżek i bez rączek :twisted:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

jeeee to calkiem in ogonia's stajl :ryk: :ryk: :ryk:
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 22, 2011 8:24 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

justyna p pisze: Dziś rano słyszę, a mój TŻ śpiewa 8O do Grysika (na którego czasem mówimy Grubiś, ponieważ kiedyś był nieco kulisty):

Grubisiu, Grubisiu, znalazłem cię na plaży
Grubisiu, Grubisiu, kropelko moich marzeń
!


Przez cały okres świąteczny (Bożonarodzeniowy) mąż mój chodzi i wyśpiewuje:

"Jożik ma-lu-u-sie-ńki
Leży grubiuteńki..."

Tu się kolęda zwykle urywa, bo autorowi zaczyna brakować pomysłów. Ofutrzony Jożik z zimna raczej nie płacze...
Aniada
 

Post » Wto mar 22, 2011 8:28 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Aniada pisze:
justyna p pisze: Dziś rano słyszę, a mój TŻ śpiewa 8O do Grysika (na którego czasem mówimy Grubiś, ponieważ kiedyś był nieco kulisty):

Grubisiu, Grubisiu, znalazłem cię na plaży
Grubisiu, Grubisiu, kropelko moich marzeń
!


Przez cały okres świąteczny (Bożonarodzeniowy) mąż mój chodzi i wyśpiewuje:

"Jożik ma-lu-u-sie-ńki
Leży grubiuteńki..."

Tu się kolęda zwykle urywa, bo autorowi zaczyna brakować pomysłów. Ofutrzony Jożik z zimna raczej nie płacze...

Płacze z głodu, nie dała mu
Dużutka rybeńki
:mrgreen:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto mar 22, 2011 8:30 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

:mrgreen: Nie zaśpiewam mu tego. Niech po paru latach sam coś wykombinuje. A z głodu Jożo zawsze płacze. Nawet nad pełną michą. :roll:
Aniada
 

Post » Wto mar 22, 2011 8:33 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Bo uboga była
Whiskas z szafki wzięła
Do miseczki nałożyła
I głaskać zaczęła

:mrgreen:

Sorki, ostatnio nie mogę się powstrzymać i wszystkie piosenki (teraz kolędy :wink: ) i wiersze przerabiam na wersje kocie :oops:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 53 gości