
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jaaana pisze:Frezja uwielbia "polować" zza uchylonego okna na przelatujące mewy.
Dziś siedzi na parapecie i tęsknym okiem spogląda na świat. Mew ani śladu, za to wróble się drą.
Ja:
"Nie ma ptaszków, nie ma? Tylko coś małego gdzieś daleko ćwierka, tak? Ale takim małym, to się człowiek nie naje."
ifokry pisze:Taaaa rodzinka potrafi zaskoczyć z tekstami do koteckówMoja babcia poza standardowym "Punia łapy przy sobie" rzuca jeszcze czasami: "No i co się tak pchasz jak Chruszczow na plenium???!!!"
A tak ogólnie to dobry wieczór wszystkim
koko_ pisze:jaaana pisze:Frezja uwielbia "polować" zza uchylonego okna na przelatujące mewy.
Dziś siedzi na parapecie i tęsknym okiem spogląda na świat. Mew ani śladu, za to wróble się drą.
Ja:
"Nie ma ptaszków, nie ma? Tylko coś małego gdzieś daleko ćwierka, tak? Ale takim małym, to się człowiek nie naje."
![]()
![]()
"Przesuńcie się na chwilę, pańcia kocyk połozy, żebyście gołymi dupami nie siedziały na parapecie"
Wima pisze:Do Szelmusi, koteczki bez przedniej łapki, z cała czułością : Zajączek, zajączek bez rączek ...
ogonia pisze:Wima pisze:Do Szelmusi, koteczki bez przedniej łapki, z cała czułością : Zajączek, zajączek bez rączek ...
troche makabryczne ale![]()
![]()
Hańka pisze:ogonia pisze:Wima pisze:Do Szelmusi, koteczki bez przedniej łapki, z cała czułością : Zajączek, zajączek bez rączek ...
troche makabryczne ale![]()
![]()
Iii, to i tak złagodzona wersja, w oryginale zajączek jest bez nóżek i bez rączek
justyna p pisze: Dziś rano słyszę, a mój TŻ śpiewado Grysika (na którego czasem mówimy Grubiś, ponieważ kiedyś był nieco kulisty):
Grubisiu, Grubisiu, znalazłem cię na plaży
Grubisiu, Grubisiu, kropelko moich marzeń!
Aniada pisze:justyna p pisze: Dziś rano słyszę, a mój TŻ śpiewado Grysika (na którego czasem mówimy Grubiś, ponieważ kiedyś był nieco kulisty):
Grubisiu, Grubisiu, znalazłem cię na plaży
Grubisiu, Grubisiu, kropelko moich marzeń!
Przez cały okres świąteczny (Bożonarodzeniowy) mąż mój chodzi i wyśpiewuje:
"Jożik ma-lu-u-sie-ńki
Leży grubiuteńki..."
Tu się kolęda zwykle urywa, bo autorowi zaczyna brakować pomysłów. Ofutrzony Jożik z zimna raczej nie płacze...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 53 gości