Od tygodnia mam drugiego żółwia chyba też stepowego, samca. Chyba, bo ma inną głowę, dłuższy ogon, jest mniejszy.
Kompletnie nie znam się na relacjach między-żółwich. No i mam problem.
Nowy samiec podchodzi do samicy i macha głową, nie ważne czy jest z przodu czy z boku samicy. Później ją gryzie. Wtedy go zabieram bo nie chcę żeby coś zrobił mojej staruszce.
Dobrze robię? Czy źle?
O co mu właściwie chodzi?
Czytałam, że takie machanie głową u samca to zachęta do kopulacji.... Ale nic nie ma o tym gryzieniu

Może ktoś coś wie?
EDIT: doczytałam właśnie na forum, że są to zaloty. Ale ja na to patrzeć nie mogę, więc chyba będę je separować... Szczególnie że nie mam warunków do hodowli ...