sunshine pisze:Wśród głosów wkurzonych opiekunów obudzonych wcześnie rano, Twój wpis jest tak ożywczy

no bo ja długo czekałam, aż moje koty przypomną sobie wspólne chwile.
U nas ciągle i bez przerwy od dwóch lat były tymczasy i koty bawiły się z nimi na zmianę, o sobie zapominając.
A teraz mają tylko siebie i po prawie dwóch tygodniach od wyadoptowania Tadzia/Salema nareszcie znowu są ze sobą blisko
czekam jeszcze aż będą znowu razem spały....
niech się sobą cieszą, bo jak wrócimy z Turcji to będzie już sezon na maluchy i pewnie zaczną u nas kurduple pomieszkiwać
