OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

[ASK@]

dostałam pw od Niteczka 1 z gorącą prośbą o pomoc. Poszukuje kogoś na wizyte przed adopcyjną w Rembertowie. Ja nie mam szans i możliwości. Moze znacie jakiegoś forumowicza z tych okolic?

[ASK@]

Iwunia podjadła Felixa troszkę, poprawiła pasztecikiem i poszła na zasłużony odpoczynek. Juz daje sie głaskać i zagaduje.

[J.D.]

No to super wieści Cudownie!Dalej nieustające za Iwi

[hanelka]

Iwunia podjadła Felixa troszkę, poprawiła pasztecikiem i poszła na zasłużony odpoczynek. Juz daje sie głaskać i zagaduje.

Cudnie!

[alix76]

Ufff

[Szalony Kot]

Dzielna dziewczynka

[renatab]

Iwunia podjadła Felixa troszkę, poprawiła pasztecikiem i poszła na zasłużony odpoczynek. Juz daje sie głaskać i zagaduje.

Wspaniała wiadomość
Przytul ją od nas

[ASK@]

Iwunię przytulam,przytulam. Bardzo dziewunia pilnuje by jej nie za mocno dotknąć. Dzis rano sporo zjadła i a wcześniej wlazła na mnie poleżeć.To jej ranny sposób przypominania bym wstała i jeśc dała.
Bisio także dał dziś popis przytulanek i ocieranek. Noski i obślinianie tez było.

Z ranka ciśnienie mi podniósł facio,mocno starszy o lasce,ledwo chodzący. Karmiłam koty i jego grzeczne "dzień dobry" nie zapowiadało wrzasków jakie nastapiły. Z całosci zrozumiałam,ze mam przestac karmić koty : bo są nieużyteczne, sraja po piwnicach, brudzą,śmierdzą i własciwie nie powinno być ich na świecie (wybić co do nogi) Grzecznie zauwazyłam,że nie karmię w piwnicy.Ppoprosiłam by o 5 rano nie wydzierał sie i nie budził ludzi bo ktoś policję na niego wezwie. Na konic zapytałam czy jego tez mają nie karmić bo własciwie jest juz nieużyteczny choć tak jak koty jest stworzeniem Bozym. Wiem,wiem nie powinnam moze tak. Ale ręce mi się trzęsą do tej pory. Jak mozna obrażac ludzi.

[kropkaXL]

I bardzo dobrze powiedziałaś!!!!!

Cieszę się bardzo,że Iwcia powolutku wraca do zdrówka,oby juz nie musiała więcej przeżywać takich koszmarów,a Wy razem z nią!
U nas też juz po najgorszym,noc mineła mi prawie w całości w łazience-z Bianką,bałam się,żeby nigdzie nie próbowała wskakiwać,bo ruchy jeszcze były nieskoordynowane,ale dzisiaj juz porusza sie sprawniej,oczywiście na tyle,na ile może,kubrak jej przeszkadza,ale nie ściąga.

Witam cieplutko i miłego dnia życzę!

[ASK@]

Witaj Kasiu
Piękne kwiaty Dziekuję
Tobie tez zyczymy miłego dnia.
Cieszę sie,że Bianeczka już lepiej .Teraz przed tobą ciężki dzień, który nalezy przetrwać.

[ASK@]

Wieści od Pingusi, co to jest zaprzeczeniem mojej znajomości kotów.
Wydawało by sie,ze Pingusia powinna być jedynaczką i dom bez dzieci tez powinien być.A tymczasem mała zapałała miłością od pierwszego spojrzenia do rezydenta i obecnie 2 letniego dziecka
Wieści mailowe :
.Pingusia ma się dobrze- zrobiła się mega wielkim pieszczochem;)
..Rano mnie budzi liżąć mi ręce;))))) i tak może dlugo długo, aż nie otworzę oczu;P
W nocy śpi albo nad moja glową albo na mężu....
...Pingusia daje się Klaudii nosić na rękach;) Mloda ją karmi z ręki
przysmakami..
A ciężko było z Pingusia na początku.Oj ciężko !

[Agneska]

wyszło szydło z worka - ASK@ nie zna się na kotach i już

[ASK@]

wyszło szydło z worka - ASK@ nie zna się na kotach i już

i jeszcze sama sie podłożyłam ,powalając w gruzach cały swój dorobkiewiczowski autorytet

Bardzo się ceszę,ze Pingusia trafiła do takiego DS. Państwo długo walczyli o nią i z jej lańskiem.

[Maria Szczyglińska]

Asiu, współczuję, ja tez miałam podobne odzywki, ale nie miałam odwagi zareagować tak jak Ty bo straszyli że koty wytrują wiec musiałam uszy po sobie stulić i przepraszać że żyję nie daj sie trzymaj sie

[ASK@]

Asiu, współczuję, ja tez miałam podobne odzywki, ale nie miałam odwagi zareagować tak jak Ty bo straszyli że koty wytrują wiec musiałam uszy po sobie stulić i przepraszać że żyję nie daj sie trzymaj sie

Wiem,ze tak bywa. W tamtym roku własnie kobita tak straszyła na moim osiedlu. Ona podbno już truła koty. Powiedziałam jej,ze spotkamy sie w sądzie bo to karalne. A potem umierałam ze strachu,ze za gwałtownie zareagowałam. A kolejnym potem wkurzyłam sie na mój strach i oplakatowałam z karmicielkami okolicę z podaniem nr bloku gdzie truja koty,taki apel "Kociej Mamy" oraz dodałam wyciągi z ustawy. Koty żyją.Na wiosnę wszystkie wycięłam. Teraz kobieta mi sie kłania. Ale to rodzynek w tym świecie. Niestety często braknie mi jęzora w gębie, bo agresja i bezczelność powala człowieka. Poza tym mając kota przy nodze zawsze boję sie,ze go wystraszy. Chodze rano jak jest ciemno to i mnie łatwo w łepek dać.