Zosia potrzebuje rzeczywiście człowieka tylko dla siebie,domu gdzie nie będzie dużo zwierząt ,myślę ,że nie musi być jedynaczką ,ale na pewno nie więcej niż jeden kot do towarzystwa.Próbuje dominować i inne moje koty się jej boją nawet Śnieżynka która przedtem biła Niuńka.Biedak teraz obrywa od dwóch wrednych bab.
Zosia rządzi u mnie w domu, bije wszystko nawet psa który jej się stawia ,dużego psa nie rusza bo on koty uwielbia i Zosia też się na niej poznała.Jest inteligentną koteczką ,umie się sama bawić i chętnie przebywa obok mnie.Dom dla niej musi być naprawdę dobry bo drugi raz pomyłki nie może być.
Zosia dopiero teraz dochodzi do siebie po tej nieudanej adopcji ,jest znów przytulaśna ,cały czas obok mnie.Uwielbia głaskanie,rozmawia z człowiekiem tylko musi trafić do domu który doceni jej walory.Zaczynam wierzyć,że jeszcze zazna miłości .
To dobrze, że znów się otwiera. Strasznie na nią ten powrót z adopcji podziałał Musi po prostu trafić do domu, który pokocha ją już na zawsze, a i ona będzie mogła się odwdzięczyć.
Jest taka śliczna, takie puchaty, kochany pyszczek
Zosia dzisiaj zrobiła pobudkę o 4 rano bo zaczęła walki z moimi kotami.Wiem dlaczego poradziła sobie w schronie po prostu jest zawsze pierwsza przy miseczkach z jedzeniem i nawet mojemu Bazylemu dzisiaj przyłożyła bo zjadła swoje i stwierdziła ,że jego też sobie zje.
Ostatnio edytowano Czw mar 17, 2011 18:31 przez horacy 7, łącznie edytowano 1 raz
Kasiu Zosia zjadła swoje wcześniej ,a że Bazyli był zajęty czym innym przyszedł na jedzenie nieco później to miał problem.Zosia jest obżartusem lubi jeść i wylegiwać się obok człowieka.