MEGUŚ i reszta ferajny ;) Po 2,3,5 latach...foto-ost. str.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 14, 2011 15:17 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

a już myślałam, że najgorsze za Megunią a znowu się zaczyna :(
Trzymam mooocno kciuki za Was cały czas!
Trzeba być dobrej myśli, pomyśl o tym od tej strony, że jest szansa że po pobraniu tego wycinka w końcu się dowiecie co to jest i będzie można ją porządnie wyleczyć :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon mar 14, 2011 15:18 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Cały dzień zaglądam do Was i sprawdzam co się dzieje. Nic mądrego nie podpowiem. Ale ślę masę ciepłych myśli.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 14, 2011 15:34 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Dzięki dziewczyny,że zaglądacie.To bardzo dużo dla nas :1luvu:
Megunia śpi aktualnie,ale nie przyszła na dźwięk otwieranej lodówki co u niej jest bardzo dziwne,bo zawsze stoi pierwsza.
Do sterylizacji tak pięknie jadła i było naprawdę super.
Dobę po sterylce też,a potem doopa :(
Tak sobie myślę,choć nie wiem czy takie coś ma rację bytu,ale gdyby Megunia miała sterylkę po przez cięcie na brzusiu to można by było wtedy przy okazji obejrzeć to jelito,ale miała boczną,więc i tak faktu nie zmienię,ale sobie gdybam.
Wiecie ja bym się wszystkiego spodziewała,ale nie tego,że mordka znów zacznie wymiotować ech...

Liczę na tą endoskopię,że jeśli ją wykonamy to,że chociaż ona coś wykaże.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon mar 14, 2011 15:37 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Właśnie też sobie myślałam o tym, że może można było pobrać wycinek przy okazji sterylki. Zwłaszcza, że i to i to wymaga narkozy i można by wszystko za jednym razem wykonać. Na logikę można tak zrobić, ale wetem nie jestem, więc może się mylę.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 14, 2011 15:50 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Tylko,że sterylka już była i na dodatek boczna,więc teraz niestety pozamiatane i pozostaje endoskopia.

Rozmawiałam właśnie z wetem,który wykonuje endoskopię i poinformował mnie o kosztach,a wyglądają odrobinę inaczej niż te co mówiła Pani z recepcji,w końcu dziś podała nr,weta do którego zadzwoniłam w tej sprawie.
Lekarz z Salusa w Toruniu,bo tylko on robią endoskopię.
Badanie plus wycinek 300 zł ,ale badanie histopatologiczne ok.100 zł we Wrocławiu.
Daje to łączny koszt 400 zł,a nie 300 zł jak wcześniej ta babka mówiła.
Na szczęście nie jest to tysiąc złotych,ale stówka różnicy to i tak ogrom ech...

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon mar 14, 2011 15:57 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Od razu zrobię małe rozliczenie,żeby nie było potem bałaganu.

Stan konta na środę 9 marca do godz.12 : 256 zł

- środa popołudnie zastrzyki po sterylce- 20 zł
-czwartek j/w - 20 zł
-piątek,megi już nie jadła-zastrzyki:antybiotyk x 2 plus coś na apetyt,usg za pół ceny - 65 zł
-sobota antybiotyki plus na apetyt - 30 zł
-niedziela do domu same antybiotyki - 20 zł
---------------------------------------------------------
Razem wydatki :155 zł

256 zł - 155 zł = 101 zł

Pozostaje 101 z.

Wpłynie jeszcze coś za wisiory ze szkła weneckiego,ale nie wiem kiedy.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon mar 14, 2011 16:31 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Tak sobie teraz rozmyślam...
W ogóle to o samym Salusie słyszałam wiele dobrego jak na razie i tak sobie myślę,czy przy okazji badania endo nie zrobić Megi przeglądu u nich,pokazać przebieg całej choroby-wydruki,opisać jej stan i zachowanie,objawy itp.
W końcu każdy lekarz miewa różne przypadki,a może oni już taki mieli.
Z resztą wykonują tylko tam endoskopię,więc pojęcie na ten temat mają,a i lekarz wykonujący widać ewidentnie,że robi to z zaangażowaniem,przynajmniej rozmowa wypadła baaaaardzo pozytywnie.
I nie chodzi tu o udawaną nawet uprzejmość,tylko o sposób mówienia o badaniu,o zwierzakach,gdzie wyniki,bo taniej,lepiej,szybciej :ok:
Sam mówił,że wycinek do Niemiec,ale potem stwierdził,że do Wrocławia,bo szybciej tam badają,podobno dokładni niemiłosiernie,ale to ludzki lab-chociaż to nie robi,bo sunia miała ziarniniaka i też badany w ludzkim.

Z resztą konsultacja nie zaszkodzi tak więc będę musiała się wybrać do nich z Megunią.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon mar 14, 2011 16:51 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Niki, myślę, że konsultacja to świetny pomysł.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 14, 2011 19:32 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Wróciliśmy od weta.Wydałam wszystko co mieliśmy na koncie.
Choć nie tak na początku sobie wyobrażałam dzisiejszą wizytę :(
Od jutra w razie czego leczymy na krechę.
Wet stwierdził,że najlepiej wykonać ponownie morfologię i biochemię,by sprawdzić czy może narkoza nie naruszyła Meguni wątroby,gdyż miała z nią problem,a ASPAT miała na poziomie 148.
Ogólnie przy okazji sprawdzimy jak zniosła narkozę.
Póki co dostała przeciwzapalny lek już bez antybiotyku,bo sam lekarz stwierdził,że szkoda ją faszerować jak nie wiadomo co jest.
Wenflon ma już założony na wszelki wypadek,gdyż wyniki będą jutro rano ok.godziny 9.30 i będę wiedziała co robić.
Z jednej łapci w ogóle nie chciała lecieć krew takie ma bidulka zrosty ech...

Zjadła odrobinę gerberka z jagnięcinką.Troszeńkę ,ale zawsze.

Za wyniki krwi zapłaciliśmy jak zwykle 85 zł
Za przeciwzapalny 10 zł

Na koncie pozostało 6 zł :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto mar 15, 2011 12:21 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Wyniki Meguni są bardzo dobre.
Nerki,wątroba wszystko pracuje idealnie.
wbc póki co są na poziomie 5,58 tys także się cieszę.
Troch ę niepotrzebne były te wyniki,bo kasy nie ma,ale cóż przynajmniej sprawdziliśmy jak po sterylce narządy funkcjonują.
Megunia nie ma wielkiego apetytu.
Wczoraj liznęła trochę gerberka.
Ugotowałam jej filecik,ale nie chciała-dziś to samo.
Odrobinkę liznęła saszetki,ale wielkiego apetytu nie ma.
W nocy wymiotowała tylko raz na szczęście.
Dziś dostała zastrzyk przeciwzapalny i coś przeciwwymiotnego.
Na razie bez antybiotyków.
Mam czekać na rozwój wydarzeń i podawać Kalm Aid,który faktycznie wcześniej jej pomógł się wyciszyć i dostała apetytu po nim.
Jeśli i tym razem pomoże to oznaczać będzie,że Megunia ma tak słabą psychikę podatną na stres,że po prostu przeżyła mocno zabieg.
Choć to już w sumie wiemy,że jest stresogennym kotem :(

Może krople Bacha -co myślicie?

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto mar 15, 2011 12:32 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

ojj Niki widzę,że nie dość że masa wydatków to jeszcze ile stresu przy tym
współczuję tylu nerwów...ale skoro Megi miała wyniki dobre,nerki i wątroba to już dobry znak
może ona rzeczywiście ma wszystko na tle nerwowym?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 15, 2011 12:40 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

No wczoraj debatowało nad nią kilku lekarzy.
Jej historia choroby została kilkukrotnie przejrzana.
Sama Megunia po raz setny przebadana.
Dziąsełka różowe,brak stanu zapalnego,oczka w porządku,brzuszek miękki,niebolesny,bez wzdęcia,po zabiegu wszystko ok,żadnej przepukliny pooperacyjnej,rana się pięknie goi-praktycznie się zagoiła.
Na dodatek wyniki idealne.
Megunia rany nie rozlizała nic a nic.
Wenflon mam zostawić jeszcze na jakieś 2-3 dni,gdyby się jej pogorszyło,ale mam nadzieję,że Kalm Aid faktycznie pomoże.Poprzednim razem efekt u młodej był już po 3-4 dniach stosowania,ale dawki 3-3,5 ml,bo powinna dostawać ok.2,5 ml na 5 kg.
Przez pierwsze dni mam podawać więcej,więc zobaczymy.
Moje biduleńki kochane,byle się nie rozchorowała tak jak wtedy ech...

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto mar 15, 2011 16:37 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Czy było zrobione badanie kału na pasożyty? Nawet jeśli tak, to warto zrobić jeszcze raz, bo one czasem się nie ujawniają.
A to, że była odrobaczana, niestety nie zapewnia niemania robali.
Trzymam kciuki za Was!
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto mar 15, 2011 17:02 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Było robione 2 razy w odstępach czasowych,natomiast nic nie stoi na przeszkodzie,by zbadać po raz kolejny,bo koszt niewielki-15 zł.

Ale dziwna akcja dzisiaj,bo gdy robiłam sobie kanapkę to ser żółty wciągała prawie nosem,a swojego ani rusz choć ma tam ukochanego filecika z kurczaczka,gerberka,suchą karmę,saszetkę z galaretką,miseczkę z mlekiem kocim i z wodą -stoi łącznie 6 miseczek :?
Wiem nie powinnam :oops: ,bo sama jej pokazuję,że może kręcić nosem,ale jak nie jadła nic to może w końcu coś ją skusi.
Przecież serem jej nie nakarmię :|

Poważnie coraz bardziej jestem przekonana,że u niej większość z tych akcji ma podłoże psychiczne.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto mar 15, 2011 19:32 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Dziewczyny pomoc potrzebna
Bardzo proszę o POMOC :1luvu:

Głosowanie na Wpływowe Kobiety Radomska - Zagłosuj na andzelikę1952 - Andżelinę Chodorek :1luvu:

Głosowanie trwa do 15 marca do 23.59!

Instrukcja:

1. Wejdź w link: http://www.radomsko24.pl/m/articles/vie ... biete-Roku

2. Wejdź na aktywny napis i KLIKNIJ: ZAGŁOSUJ NA WPŁYWOWĄ KOBIETĘ RADOMSKA

2. Wybierz zdjęcie radomszczanki, którą uważasz za najbardziej wpływową - BARDZO PROSIMY O GŁOSY na ANDŻELINĘ CHODOREK

3. a następnie kliknij przycisk "OK"!

4. Zachęć Rodzinę, Przyjaciół i Znajomych, aby głosowali na andzelikę1952 :ok:


BARDZO DZIĘKUJĘ !!!
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości