Bezdomniaczki Idzie Zima.Budki robótki :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Nie mar 13, 2011 19:31 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

Współczuję :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie mar 13, 2011 19:55 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

Cyrk masz w domu niezły. Chociaż ja to Gucia kocham normalnie :1luvu: , a on kocha myszke...

I chciałam zameldować, że dziś Fretka wyjechała do nowego domu :ok:

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Nie mar 13, 2011 22:33 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

Sheyren pisze:Cyrk masz w domu niezły. Chociaż ja to Gucia kocham normalnie :1luvu: , a on kocha myszke...

I chciałam zameldować, że dziś Fretka wyjechała do nowego domu :ok:


Byłam, byłam na wątku i bardzo się cieszę :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


A no cyrk jest(mam dość) :(

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 13, 2011 22:56 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

Gosia to Ci radio nie potrzebne jak Ci koteczki tak ladnie spiewaja haha :ok: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie mar 13, 2011 23:04 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

:lol: :lol:

Normalnie Akcja Sterylizacja u mnie w mieście trwa całłeeeee 8dni :mrgreen: porażka :?

Nauczyłam Gucia podstawowej zasady :D jak pani mówi "Przynieś Myszkę" to Gucio sobie gdzieś idzie i wraca z myszką :ryk: :ryk:


Czasami potrafi myszkę gdzieś schować(i tylko on wie gdzie ona się znajduje 8) 8) ) a ja jak zawsze jej szukam, bo wydaje mi się że zgubił :ryk: ale co to bedzie jak on ją naprawdę zgubi 8O 8O przecież drugiej takiej się nie znajdzie 8O :ryk:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 13, 2011 23:42 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

Gucio nawet robiąc ogłoszenia kotom ma zawsze myszkę obok siebie :D
Obrazek Obrazek

No i Tusia z Lolą dwa wyjadacze jajecznicy :ryk: :ryk:
Obrazek

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon mar 14, 2011 0:19 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

Gucio wszędzie z myszką :ryk:

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 14, 2011 16:33 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

Ty się ciesz, ze Gucio nie pokochał myszki komputerowej - dopiero by było! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 14, 2011 16:36 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

CatAngel pisze:
No i Tusia z Lolą dwa wyjadacze jajecznicy :ryk: :ryk:
Obrazek

Moja Citka też przepada za jajecznicą. Gdy robię jajecznicę, ta siedzi i czeka i tylko na jajka, bo jakiejś tam kiełbaski z jajkami już wówczas nie. Musi być samo jajko :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon mar 14, 2011 16:40 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

moje panny z jajecznicy lubia zoltko na surowo :mrgreen: no i boczek :mrgreen:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon mar 14, 2011 16:43 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

Moja Cituchna, tylko smażone jajeczko, ale wszystko, bez dodatków :)
Ona jest strasznie kapryśna i wybredna.
Czasami szyneczkę ruszy, ale bez konserwantów. Inne już nie podchodzą. W ogóle więcej wydaję na jej jedzenie niż na swoje :) :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon mar 14, 2011 16:47 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

olafen pisze:Moja Cituchna, tylko smażone jajeczko, ale wszystko, bez dodatków :)
Ona jest strasznie kapryśna i wybredna.
Czasami szyneczkę ruszy, ale bez konserwantów. Inne już nie podchodzą. W ogóle więcej wydaję na jej jedzenie niż na swoje :) :ryk: :ryk: :ryk:


moje ostatnio nawet nie pogardzily gotowanym indykiem ze zupy :ryk:
nie ma rzeczy ktorej by nie zjadly 8O
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon mar 14, 2011 16:52 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

No to tylko pozazdrościć, bo moja Citka właśnie urządziła strajk, bo dostała cielęcinkę w sosie śmietankowym whiskas i już jej nie podchodzi. Szyneczki nie ma, a waży 12.5 kg, i jak ją odchudzić :?:

Ale chyba strajk się skończył. Wyszła i zaczęła jednak jeść, ale to nie często tak. Zwykle jedzenie może sobie stać a ona miauki, drapanie wszystkich mebli, walenie łapkami.

Terrorystkę sobie wychowałam :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon mar 14, 2011 17:13 Re: Lola chore oskrzela. Ogonek zdrowa. Ciachamy zajezdniaczkę:)

olafen pisze:No to tylko pozazdrościć, bo moja Citka właśnie urządziła strajk, bo dostała cielęcinkę w sosie śmietankowym whiskas i już jej nie podchodzi. Szyneczki nie ma, a waży 12.5 kg, i jak ją odchudzić :?:

Ale chyba strajk się skończył. Wyszła i zaczęła jednak jeść, ale to nie często tak. Zwykle jedzenie może sobie stać a ona miauki, drapanie wszystkich mebli, walenie łapkami.

Terrorystkę sobie wychowałam :)


u mnie najgrubszy jest Cycek wazy 5,5 kg po odchudzeniu :mrgreen:
3-lapna Agatka wazy 4,3 kg a pucka niecale 4
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 78 gości