na stałe. Na razie "na dotarciu" z Koki, ale czuje się jak u siebie, opróżnił michę i zapełnił kuwetę. Koki obrażona, zaczekamy aż jej przejdzie. 
No i jak to z chłopakami bywa, zaraz sobie znalazł pilota, bo kto ma pilota ten ma władzę, nie?
Będziemy go dopieszczać, uroczyście obiecuję!
Nowe wieści i nowe fotki niebawem...
Szczególne podziękowania dla Bettysolo za sfinalizowanie adopcji. Jesteś wielka.



za dogadanie sie kotów 