TOLUŚ ma tylko dwie łapki - czy znajdzie dom? TAK ZNALAZŁ!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 13, 2011 22:03 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

piccolo pisze:banerek i na Koty!



aaa ratunku!! ja nie wiem gdzie jest wątek banerkowy - szukałam i nie znalazłam, a co to znaczy, ze na koty? :oops:

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Nie mar 13, 2011 22:07 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Nie mar 13, 2011 22:11 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

malawaszka pisze:
piccolo pisze:banerek i na Koty!



aaa ratunku!! ja nie wiem gdzie jest wątek banerkowy - szukałam i nie znalazłam, a co to znaczy, ze na koty? :oops:


chodzi mi o przeniesienie wątku z kociarni na koty.
Przecież nie szukasz im domu w tej chwili, tylko środków finansowych na leczenie a na kotach będzie większy odzew bo są bardziej czytane.

Burasek ma przepiękną mordkę.
Oby się maleństwu udało!
I czarnulkowi też!

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5840
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 13, 2011 22:13 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

Tu poprosiłam o banerek

viewtopic.php?f=8&t=119918&p=7217014#p7217014


Edytuję:
Aby wątek przenieść na koty trzeba napisać PW do moderatora.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie mar 13, 2011 22:17 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

dzięki już piszę

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Nie mar 13, 2011 22:19 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

Widziałam już takie rany, jak u tego kociaka. Jako skutek złapania w pętle (sidła), jakie przeważnie zastawiają gołębiarze na działkach lub sadyści w innych miejscach. Kilka lat temu sama uwalniałam kociaki z podobnymi ranami - niektóre niestety, nie miały szans na przeżycie. Zdarzyło mi się widzieć dwa przypadki, kiedy 4 łapy były "załatwione". Przyznaję, że wtedy nie męczyłam rannych zwierząt - skróciłam im w humanitarny sposób cierpienie. Nie ma bowiem szansy na szczęśliwe życie kot bez nóg. To powolna agonia, a jeśli znajdzie się odważny, który poświęci się całkowicie opiece nad takim stworzeniem (tj. będzie go nosił, masował, gimnastykował, mył itd.) - to trzeba wziąć pod uwagę, że musi to być poświęcenie całkowite dla takiego kaleki. Nie będzie już czasu na pomoc innym zwierzętom. A jeżeli w domu były wcześniej zwierzęta, to mogą kalekę odrzucić - jak to jest w przyrodzie. Ten kociak na zdjęciu na szczęście ma dwie łapki do wyleczenia, ale czy przeżyje operację i będzie zdolny do życia - to duży znak zapytania. Pytanie: co dalej? Czy pomoc nie zmieni się dla niego w dalsze cierpienie? Wiem, że to co piszę jest okrutne i może brzmieć cynicznie - ale wynika z lat moich doświadczeń i prób ratowania każdego przypadku.
Nie wiem, co bym zrobiła w tym wypadku - pewnie też chciałabym go uratować. Oby więc udało się to tym, którzy już mu pomagają.
Inną sprawą jest mój stosunek do lecznicy doktora Gierka - nie uważam, że jest to dobry lekarz - kilka lat temu miałam nieszczęście trafić do niego z kotką, która połknęła ciało obce. Nie tylko nic nie zobaczył na prześwietleniu, ale "leczył" ją jedynie antybiotykiem, a powinna natychmiast trafić na stół operacyjny. Kiedy zorientowałam się, że z kotką jest coraz gorzej, zawiozłam ją do dra Czogały, który natychmiast położył ją na stół operacyjny - niestety, za późno - metalowe opiłki już podziurawiły jej żołądek i jelita - zabił ją krwotok wewnętrzny.
A jak dr Gierek bał się przytrzymać kotkę i jak się do mnie odnosił - to już całkiem inna historia. Podobno teraz się zmienił - jednak ja nadal twierdzę, że zmiana jest "na pokaz", żeby nie tracić klientów.
Nie będę tu na forum reklamowała żadnej lecznicy, ale osoba ratująca kociaki niech zorientuje się po wypowiedziach forumowiczów, gdzie szukać dobrego lekarza. Jak by nie było - życzę, aby ratowanie obu kociaków się powiodło.
Na PW mogę odpowiedzieć na pytania dot. lekarzy wet.

loreczka

 
Posty: 102
Od: Pt lut 20, 2009 21:00

Post » Nie mar 13, 2011 22:22 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

dzięki Monia, że założyłaś im wątek

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Nie mar 13, 2011 22:32 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

Ja z banerkowa. Nie wiem, czy wykorzystać w banerku też te drastyczne zdjęcia ?????
Krzysiekbolo
 

Post » Nie mar 13, 2011 23:24 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

Krzysiekbolo pisze:Ja z banerkowa. Nie wiem, czy wykorzystać w banerku też te drastyczne zdjęcia ?????



może można - malutkie są w banerkach więc tak nie biją po oczach, a jednak coś widać że pomoc potrzebna bardzo :(

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Pon mar 14, 2011 0:23 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

Wklejam banerek.
Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=125316][img]http://miau5.republika.pl/tele.gif[/img][/url]
Krzysiekbolo
 

Post » Pon mar 14, 2011 0:29 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

zaznaczę. Od nas karma powinna dotrzeć już w tym tygodniu
Ostatnio edytowano Pon mar 14, 2011 0:34 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 14, 2011 0:33 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

malawaszka pisze:
piccolo pisze:kikuty - z tych obeschniętych i poranionych łapek zostawione?
I dwie łapki zdrowe?
Jak ten biedak będzie chodził????

A czarnuszek też łapule połamane ma do amputacji?


czarnuszek ma mieć operację i naprawianie połamanych kości - nie amputację,
burasek teraz chodzi więc jak nie będzie miał tych uschniętych końcówek też da radę - tak myślę


Widziałam film z kotem biegającym na dwóch łapkach, właśnie jednej przedniej i jednej tylnej. Poruszał się tak szybko, że trudno było zauważyć brak łapek. Kot był już duży; nie wiem, czy stracił łapki jako maluch, czy już jako dorosły.
Mam nadzieję, że obu maleństwom też się uda i że znajdą kochające domy.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 14, 2011 1:20 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

Zaznaczam
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pon mar 14, 2011 8:48 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

Koszmar :(

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon mar 14, 2011 9:19 Re: ZMASAKROWANE kotki - wypadek czy ktoś im to zrobił? POMOCY!

Krzysiekbolo dziękuję za bannerek! wstawię do pierwszego postu

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Blue i 51 gości