SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

[Kociara82]

.
Ostatnio edytowany przez Haldeman7, Sob Mar 12, 2011 12:41, edytowano w sumie 1 raz

o ten zginął z 2 strony
edit: i jeszcze 11,12,13,14,15...wsio po 13 godz.

Mam swoje zdanie na ten temat ale zmilcze. To nie jest normalne i tyle.

nie milcz, powiedz wprost...
ktos sobie za przeproszeniem jaja ze wszystkich tu robi. Za wszelka cene szuka dziury w calym, dla mnie to coraz bardziej kolejny troll

[kotx2]

i dalej nic,ja odpuszczam,przykro mi

[Kociara82]

i dalej nic,ja odpuszczam,przykro mi

nie dziwie ci sie, i cie doskonale rozumiem.

[elik246]

.
Ostatnio edytowany przez Haldeman7, Sob Mar 12, 2011 12:41, edytowano w sumie 1 raz

o ten zginął z 2 strony
edit: i jeszcze 11,12,13,14,15...wsio po 13 godz.

Mam swoje zdanie na ten temat ale zmilcze. To nie jest normalne i tyle.

nie milcz, powiedz wprost...
ktos sobie za przeproszeniem jaja ze wszystkich tu robi. Za wszelka cene szuka dziury w calym, dla mnie to coraz bardziej kolejny troll

Pojechał facet po bandzie, nie ma co.
Wejdźcie w jego profil i zobaczcie jego posty które są prawie wszystkie pousuwane, przecież takich rzeczy normalnie się nie robi chyba.

[ASK@]

BELVET-lecznica:896723891
INVET-897574421- druga lecznica
tam kota nie ma! Nie wiedza również gdzie można kota przetrzymac w Morągu, raczej twierdzą że nie ma takiej mozliwości. Oni nie wiedza. W tych dwóch podanych tego nie robia.
heldeman wykasował między innymi to,że nie był z kotem u weta,tylko sam kupił u weta tabletki,bo jest po studiach pokrewnych weterynarii i wie jak wygląda kk.
Wykasował post mówiący ,że był u weta z kotem,dostał zastrzyki i tabletki,ale nie podał nazw-powiedział że "jutro wstawi". Pisał,że nie ma kasy na weta,a potem napisał ,że ma znajomego weta i ten go wziął Nie podał lecznicy, niczego. Nie udzielił odpowiedzi na konkretne pytania.
Myślę,ze to nie przekreśla jeszcze pomocy kotu. Nie musi tu gadac i niech sobie zaciera ślady. Niech sie tylko skaontaktuje z J.D. czy marijką i kota przekaże. Wiem,ze dziewczyny przyjmą kota bez słowa i komentarza. Bo nie o niego tu chodzi i jego "nieścisłości" ale o zywe stworzenie.
Są dwie propozycje,a żadna nie została do teraz przyjęta. No chyba,ze odbywa sie to prywatnymi kanałami. Czego zyczę sobie. Bo kot miał szanse ale została mu odebrana.

[J.D.]

niech tylko odezwie się jesli nie na wątku to na pw,sms;odezwij sie Haldeman

[ASK@]

niech tylko odezwie się jesli nie na wątku to na pw,sms;odezwij sie Haldeman

odezwij sie i daj kotu szanse.

[J.D.]

poczekajmy bo on chyba nie ma stałego dostępu do netu;może jutro odezwie się;ja już odpuszczam ataki na niego bo chodzi mi już tylko o rudzielca;czy kocur ma jeszcze jakąś szansę ;dlatego poczekajmy to może doczekamy się rozwiązania korzystnego dla footerka...

[ASK@]

poczekajmy bo on chyba nie ma stałego dostępu do netu;może jutro odezwie się;ja już odpuszczam ataki na niego bo chodzi mi już tylko o rudzielca;czy kocur ma jeszcze jakąś szansę ;dlatego poczekajmy to może doczekamy się rozwiązania korzystnego dla footerka...

to czekamy.
Heldeman, myslę że tobie na prawde zalezy na kocie. Tylko po drodze cosik sie poplątało i nie tak wyszło. Skontaktuj sie z J.D.Tam mały będzie bezpieczny. I na pewno wieści o nim będziesz miał

[Berek]

A tak w ogóle to wierzycie że ten kot istnieje...?

Oj, oj...

Wydaje mi się że ta osoba osiągnęła swoj cel (namieszanie, pozostawienie ludzi z forum z jakimś tam dyskomfortem...).

BTW czy istnieje możliwość "przeskanowania" netu nie pod kątem słów / frazy, tylko w poszukiwaniu źródła konkretnego zdjęcia...?

Zastanawiam się bowiem czy nie daloby rady sprawdzić czy fotka rudzielca nie została, po prostu, "pożyczona".

Pamiętam jak na Dogo ludzie wiele dni entuzjazmowali się akcją szukania pomocy dla koszmarnie zaniedbanej bokserki - co się tam nie działo...!
W końcu ktoś wyśledził że cały wątek stanowił działalność smarkuli która się świetnie tym bawiła - a zdjęcie pobrała ze strony ktorejś z amerykańskich fundacji zajmujących się pomocą zwierzętom.

Wtedy było o tyle łatwiej, że ktoś z forumowiczów wyczaił na fotce "dopiero co uratowanej" wyłysiałej bokserki fragmencik kubka jednorazowego z logo - jak się okazało, ze Starbucksa. A wtedy Starbucks dopiero wchodził na polski rynek i nie było jeszcze żadnej ich kawiarni w naszym kraju...

Potem zresztą ludzie dotarli do tamtej fundacji i znaleźli na jej stronach zdjęcie bokserki ktorej losem bardzo się przejmowali...na setkach stron wątku.

[CatAngel]

A tak w ogóle to wierzycie że ten kot istnieje...?

Oj, oj...

Wydaje mi się że ta osoba osiągnęła swoj cel (namieszanie, pozostawienie ludzi z forum z jakimś tam dyskomfortem...).

BTW czy istnieje możliwość "przeskanowania" netu nie pod kątem słów / frazy, tylko w poszukiwaniu źródła konkretnego zdjęcia...?

Zastanawiam się bowiem czy nie daloby rady sprawdzić czy fotka rudzielca nie została, po prostu, "pożyczona"

Pamiętam jak na Dogo ludzie wiele dni entuzjazmowali się akcją szukania pomocy dla koszmarnie zaniedbanej bokserki - co się tam nie działo...!
W końcu ktoś wyśledził że cały wątek stanowił działalność smarkuli która się świetnie tym bawiła - a zdjęcie pobrała ze strony ktorejś z amerykańskich fundacji zajmujących się pomocą zwierzętom.

Wtedy było o tyle łatwiej, że ktoś z forumowiczów wyczaił na fotce "dopiero co uratowanej" wyłysiałej bokserki fragmencik kubka jednorazowego z logo - jak się okazało, ze Starbucksa. A wtedy Starbucks dopiero wchodził na polski rynek i nie było jeszcze żadnej ich kawiarni w naszym kraju...

Potem zresztą ludzie dotarli do tamtej fundacji i znaleźli na jej stronach zdjęcie bokserki ktorej losem bardzo się przejmowali...na setkach stron wątku.

http://www.koty.pl/adopcje/art2823,rudzik.html
http://www.kociesprawy.pl/magazyn/na_pomoc/

[Kociara82]

Wydaje mi się że ta osoba osiągnęła swoj cel (namieszanie, pozostawienie ludzi z forum z jakimś tam dyskomfortem...)

yhy, no tak to niestety wyglada.

[kotx2]

[ASK@]

weekend minął a kot podobno do dzis ma czas. Szkoda, że nie została podjęta decyzja oddania rudzika,bo to najlepszy czas na jazdę jak ktoś ma obowiązki.
Heldeman odezwij sie do J.D. i pozwól kotu na lepsza przyszłość.

[golla]

Zamknijmy ten wątek, jak Haldeman zechce to się skontaktuje z odpowiednimi osobami na PW, chyba wiadomo kto chce pomóc. Dalsze rozmowy nie mają sensu, bo nikt nie wie o co tu własciwie chodzi. To zamykamy, kto jest za?